>> Zacznij robić choć jedną z nich dużo lepiej, niż robią to inni.
>>
> Pewnie masz racje, ale wydaje mi się że trzeba umieć coś więcej
> i problem jest w tym że ja tego nie chce się naumieć.
>
>
No właśnie, ale racz zauważyć że to tylko i wyłącznie Twój problem i
ewentualnie tych których masz na utrzymaniu. Nie chcesz i nikt oprócz Ciebie
tego nie zmieni. Nawet jeżeli takich jak Ty jest jeszcze kilku lub kilka
milionów. Nie zatrzymasz postępu, nie zmienisz zasad gospodarki bo i
motywacja aby to zrobić ("nie chcę") jest marna i negatywem podszyta. Nie
chcesz, to się męcz i zagryzaj niezgodą na rzeczywistość ale nic nie
zmienisz, może oprócz tego że wskutek stresu będzie jednego niepogodzonego
mniej na świecie szybciej niżby się nie stresował. Przystosowani żyją
dłużej. I lepiej. Zycie jest sztuką kompromisów.
--
Jackare