eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeŁapówka - czy warto??Re: Łapówka - czy warto??
  • Data: 2003-09-29 23:26:07
    Temat: Re: Łapówka - czy warto??
    Od: "gromax" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bl125q$kjr$2@korweta.task.gda.pl...
    >
    > Użytkownik "gromax" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:bkq1ss$5sp$1@inews.gazeta.pl...
    > > // ciach //
    > > > Ale tak juz jest w gospodarce, gdzie najpierw sa zamowienia, a pozniej
    > > > produkcja.
    > > // ciach //
    > >
    > > że co proszę? postaram się użyć języka "ekonomii" który ty starasz się
    > > wszędzie przyporządkować do swoich tez.
    > >
    > > A więc na początek - to jest oczywiste że najpierw musi być na coś popyt
    > > żeby najpierw powstała a później się rozwinęła podaż.
    > > przykład - wojskowi potrzebowali coraz lepszych kalkulatorów do swoich
    > > obliczeń. W końcu wymyślili komputer. Potrzebowali, dawali duży nakład
    > > finansowyi powstawały coraz to lepsze maszyny matematyczne (na
    marginesie,
    > > co to tylko 0 od 1 potrafia odróżnić i tylko dodawać potrafią).
    >
    > Popyt wojskowych na kalkulatory?
    > A wojskowi skad maja pieniadze.

    tak na marginesie - chyba starasz się być pilnym studentem ekonomii.
    Nie zapominaj jednak, że pieniądz jest wtórny względem towaru. Pieniędzy
    (bądź jak to nazywasz - bonu towarowego, de facto na jedno wychodzi chyba że
    chcesz wymyślać nowe i jakże zasłużone w historii naszego kraju pewexy) nie
    da się ot tak dodrukować. Pieniądz jest odzwierciedleniem majątku
    >
    > Najpierw powstaje podaz a pozniej efektywny popyt.
    > Ktos goly (bez pieniedzy) moze zglaszac popyt, ale on nic nie znaczy.
    > Jak taki czlowiek pojdzie i powie, zeby wyprodukowac dla niego np.
    > jacht, to producent zyczy sobie pieniadze (przynajmniej czesc).

    ok. w chwili "wyrwania" się z domu nie ma się nic. właśnie skończyło się
    szkołę. w tym samym albo innym mieście idzie się do pracy, żeby zaspokoić
    swój własny popyt na mieszkanie i jedzenie. W ciągłej realizacji procesu
    pracy zarabia sie pieniądze. Najpierw po to by mieszkać i jeść, później żeby
    spełniać coraz większe zachcianki (np. kupno jachtu). Czyli mierz siły na
    zamary.
    Jak stać od razu na kupno jachtu, to się od razzu kupuje jacht. Jeżeli nie
    stać - zarabia się na niego. i jak się wie kiedy będzie się miało pieniądze
    na zakupienie jachtu, zamawia sie na określony termin jego wykonanie.
    Reasumując ten prosty, ale życiowy przykład - najpierw powstaje popyt na
    dany towar/usługę. Rynek reguluje podaż.
    Nie chcę tutaj udowadniać wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami
    Wielkiej Nocy. Nie chcę prowadzić dywagacji, czy najpierw jajko czy kura. Bo
    to nie ma najmniejszego znaczenia.
    Chcę ci tylo wykazać, że gdyby nie znalazł się jakiś kupiec na towar czy
    usługę, to powstanie tego towaru czy usługi nie miało by zupełnie sensu.Musi
    być navywca dla tego dobra, żeby byył sens jego wytworzenia.
    Zresztą przypomniał mi się wierszyk z wczesnych lat dzieciństwa "murarz domy
    buduje, krawiec szyje ubrania, ale gdyby nie piekarz to by nie miał
    mieszkania ...(coś tam coś tam)... tak dla wspólnej korzyści i dla dobra
    wspólnego wszyscy muszą pracować mój maleńki kolego"

    >
    > Wojskowi maja pieniadze z podatkow, sciaganych od przedsiebiorstw
    > i gospodarstw domowych. Gospodarstwa domowe maja z
    > plac, wyplacanych przez przedsiebiorstwa, oraz z swiadczen panstwa,
    > finansowanych z podatkow.
    > Widacz, ze bez wczesniejszej produkcji przedsiebiorstw, wojskowi
    > nie mieliby pieniedzy.

    a te przedsiębiorstwa wyprodukowały, ponieważ rynek potrzebował ich towaru
    bądź usługi a z kolei państwo zarobiło na wspólnej korzyści przedsiębiorstw
    i nabywców
    i znowu - co było pierwsze jajko czy kura?

    >
    > Najpierw jest produkcja, dokonywana przez przedsiebiorstwa,
    > dzieki posiadaniu wlasnosci srodkow produkcji.
    >
    najpierw jest zapotrzebowanie rynku na towar/usługę żeby był ktoś kto
    wyprodukuje temu rynkowi potrzebne mu dobro

    >
    >
    > > Później się okazało, że można je zaaplikować w "cywilnym" użyciu. Znów
    > > wzrósł popyt na takie zastosowanie. Pojawiły się firmy mogące zapewnić
    > > podaż. wzrósł popyt na systemy operacyjne. następnie popyt na obsługę
    > > "zwykłego" użytkownika.
    > > nie wyczuwasz że coś jest nie tak z twoją teorią? najpierw musi być
    > > zapotrzebowanie (czyli niejako zamówienie) na jakiś towar/usługę żeby
    ktoś
    > > wymyślił że może na tym zarobić i skorzystać z tego zapotrzebowania.
    > >
    > > pozdrawiam i życzę zdrowego rozsądku w wymyślaniu nowych wzorów, teorii
    > itp.
    > > gromax
    >
    > Najpierw jest popyt nieefektywny, ktory przedsiebiorstw nie interesuje,
    > gdyz nie jest zdolny do zakupow, pozniej jest produkcja dokonywana
    > przez wlascicieli surowcow i srodkow produkcji, przy tej produkcji
    > przedsiebiorstwa wydaja pieniadze.
    >

    ok, użyjmy pojęć efektywnego i nieefktywnego popytu.
    W danym momencie dla przedsiębiorstwa popyt jest nieefektywny, bo w danym
    momencie nie zaspokoi podaży. Ale przedsiębiorstwo wie, że za chwilę dane
    dobro będzie potrzebne na rynku. Więc co robi? przygotowuje się do popytu
    efektywnego. I bardzo go interesuje popyt, który JESZCZE jest nieefektywny
    ale już za moment będzie bardzo efektywny. Bo będzie pierwsze i dzięki temu
    zarobi i nikt go nie wyprzedzi.

    > Firmy > pieniadze> gospodarstwa domowe > Firmy

    razej: rynek-firma-rynek-klient-rynek i we wszystim "krwią" jest pieniądz

    >
    > Tak krazy pieniadz.
    > Gospodarstwa domowe z tych pieniedzy, dokonuja zakupow w
    > przedsiebiorstwach, zwykle w innych, niz ludzie sa zatrudnieni.

    to wielkie uproszczenie. wolę założenie które podałem przed chwilką

    >
    >
    > Towary powstaja w wyniku produkcji, ktora jest nastawiona na
    > klientow, ktorzy maja pieniadze, a pieniadze maja, gdyz
    > wczesniej wyprodukowano inne towary.
    >
    > Znasz powiedzenie Saya, ze podaz tworzy popyt?
    Nie jest mi potrzebny autorytet jakiegokolwiek nazwiska żeby spierać się o
    wyższości świąt Bożego narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. To nie jest
    tak, że tylko podaż wynika z popytu, ale także (co chyba udało mi się
    mniej-więcej dowieść) popyt z podaży.
    Jeżeli chodzi o rynek, tojest to wybitnie żywy organizm. I ciągle
    zmieniające się realia tegoż rynku mówią o zwiekszonym popycie bądź podaży.
    Raz jedno, raz drugie.

    I na zupłny koniec - staram się pisać tak żebyś widział że nie ma w realnym
    świecie czystego modelu teoretycznego. Za pomocą wzorów czy teorii możemy
    opisać wycinek świata, a nie mówić o jego pełnym funkcjonowaniu. Jak
    zauważyłem na początku - wyglądasz na pilnego ucznia i chcesz jak najlepiej
    zrozumieć co się w świecie dzieje. Chcesz być dobry - więc chcę ci
    przedstawić to samo co ty przedstawiasz w lekko obróconym świetle. I mam
    nadzieję że rozumiesz moje przesłanie.
    >
    >
    > Klus
    >
    gromax


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1