> Kwestia definicji 'dorobienia sie'. W kazdym kraju 30latkowie z
> _wlasnym_ mieszkaniem (bez kredytu, nie odziedziczone po rodzicach,
> babci, cioci etc) to rzadkosc.
> Dla 40-50latka to juz bardziej realne, takze w Polsce.

Głupoty wypisujesz , zobacz ze np w takim Berlinie mieszkania sa tansze
niz w Warszawie.Porównaj ich zarobki do naszych.

> A Ty widzisz roznice pomiedzy fortuna a zyciem na przyzwoitym
> poziomie? Nikt tu nie pisze ze aby miec fortune wystarczy miec piatki
> w szkole i pilnie uwazac na lekcjach.

Trzeba tez miec bogatych rodziców co to sie dorobili za prl.

> Wspolczuje... Twojej matce, zonie, corce ze o siostrach, babciach i
> ciotkach nie wspomne. Tobie tez ale mniej :)

Ty tez skoro tego nie rozumiesz to chyba masz zasłabo pofałdowany mózg
i jestes zaslepiony jakims sukcesem...