eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJedno "proste" pytanie ....Re: Jedno "proste" pytanie ....
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: Kapsel <k...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Jedno "proste" pytanie ....
    Date: Mon, 1 Nov 2004 16:07:27 +0100
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 116
    Sender: k...@p...onet.pl@ntwklan-ka-81-219-112-30.devs.futuro.pl
    Message-ID: <1p0vb88x21c4p$.lajkowyzk1x2$.dlg@40tude.net>
    References: <4...@n...onet.pl>
    <cm4stk$p8j$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <7bwrg6bdzmmt$.j9xg8cma7ta3$.dlg@40tude.net>
    <cm57dt$hpe$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: ntwklan-ka-81-219-112-30.devs.futuro.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1099321548 9491 81.219.112.30 (1 Nov 2004 15:05:48 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 1 Nov 2004 15:05:48 GMT
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.14.1pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:130940
    [ ukryj nagłówki ]

    Mon, 01 Nov 2004 12:42:03 +0100, na pl.praca.dyskusje, Tomek Bogusz
    napisał(a):


    >> Kolezanka ma sypendium, jest jedna z najlepszych na roku, a dziennie ma po
    >> 3 pytania na ktore odpowedzi leza w googlu na pierwszej stronie. Co wiecej
    >> nie potrafi ona wyciagnac twardego dysku z obudowy. I nie potrafi masy
    >> innych naprawde elementarnych rzeczy. Mimo to jest jedna z najlepszych na
    >> powaznym(?) uniwersytecie (UŚ). I pewnie skonczy go z jakims wyroznieniem.
    >> I wiedza jak zrobic kalkulator w 10 roznych jezykach programowania.

    > Piszesz o wyciaganiu dyskow i guglowaniu i i tymi stwierdzeniami
    > podpierasz sie przy stwierdzeniu ze panna jest cienka informatyczka :))
    > Co to ma do rzeczy ?

    Uwazam, ze informatyka to taka dziedzina gdzie kazdy musi miec jakies
    pojecie o wszystkim. Tak zeby choc umiec ocenic problem i wiedziec gdzie
    sie zwrocic.
    Kolezanka bladego pojecia o sprzecie nie ma - sprzecie na ktorym ma
    pracowac i zarabiac dzieki niemu na chleb. Wybaczylbym grafikowi, ale ona
    ma zostac programistka.

    Znam takiego 45-letniego informatyka, ktory mi opowiedzial swoja przygode.
    Byl programista przez pare lat, potem ktos go zainteresowal sprzetem.
    Zainteresowanie trwalo i trwa nadal. A przy okazji jego programy staly sie
    wyraznie lepsze i dostepniejsze. Pomijajac juz brak klopotow z wlasnym
    komputerem.

    Ja swej kolezance nic zarzucac nie chce, ona pragnie dobrze i uczy sie i w
    ogole. Problem w tym ze nikt jej przez dwa lata studiow nie pokazal jak
    robic podstawowe rzeczy. I ona wciaz programuje te swoje kalkulatory wciaz
    nie wie dlaczego sa tasmy 40-sto i 80-cio zylowe. A gdy przyjdzie jej jakas
    wymienic?
    I caly bajer w tym ze jest jedna z najlepszych studentow na roku. Juz drugi
    rok sie uczy i drugi rok z rzedu sie w tej grupie utrzymuje.

    To jeden z argumentow ktore podnosze przeciw uwazaniu ze studia daja
    wykszlalcenie i wiedze potrzebna w zyciu.


    >> I owszem, znajda sie pracodawcy, ktorzy bez mgr przed nazwiskiem nie
    >> spojrza na Ciebie. Ale spotykalem tez takich, ktorzy mowili prosto w oczy
    >> ze szukaja tych co sie interesuja tematem a nie maja tylko wyzszej
    >> wyksztalcenie kierunkowe.

    > A wiesz kim oni byli ? Ludzmi ktorzy znaja sie na rzeczy.

    hehe... owszem, slyszalem i sam sie spotkalem juz z przypadkami
    automatycznego odrzucania CV bez wyzszego wyksztalcenia. I ogloszen tego
    wymagajacych jest masa.
    Problem w tym ze rekrutacja niekiedy zajmuja sie ludzie nie przygotowani do
    tego i opieraja swe kryteria na glupich zalozeniach. Ja przez to trace, ale
    jakos udalo mi sie mimo wszystko wybic =)


    >> Nie chce mowic, ze studia w informatyce sa do niczego potrzebne, uwazam
    >> jednak ze nie sa niezbedne. 5 lat nauki, a wiedzy uzytecznej niewiele.

    > A czym jest wiedza uzyteczna ? Dam ci prosty przyklad. Jest dwoch gosci
    > o takim samym poziomie percepcji i przyswajania wiedzy uzytecznej. Jeden
    > z nich konczy studia i potem przez 5 lat zajmuje sie nabywaniem
    > doswiadczenia (czyli wiedzy uzytecznej). Drugi z nich nie konczy tych
    > studiow i rowniez przez 5 lat zajmuje sie nabywaniem wiedzy uzytecznej.
    > Ktory z nich po 5 latach nabywania wiedzy uzytecznej zajdzie dalej ?

    Mysle ze realna szanse ma ten drugi - bez studiow. Caly problem opisanej
    przez Ciebie sytuacji tkwi w tym, ze gdy pierwszy bedzie studiowal, drugi
    moze zdobywac uzyteczna wiedze. Potrzebny bedzie mu zapal i samozaparcie,
    ale jesli ma byc pasjonatem, to nie bedzie z tym problemow.
    Gdy pierwszy osiagnie 5 lat praktyki drugi bedzie mial ich juz 10.
    W takiej sytuacji jesli oboje naprawde to lubia i interesuja sie dziedzina,
    to oboje powinni miec przy odrobinie szczescia i sprytu porzadna prace.

    Ale roznica jest czas i pieniadze. Ja juz pracuje i mam podstawy sadzic ze
    jesli tylko nie popelnie jakiejs gafy to w ciagu najblizszych dwoch lat mam
    szanse rozwinac w firmie skrzydla.
    Znajomi studiuja, paru roznosi gazety. Wielu nie ma czasu zajac sie swoim
    hobby, bo zyje sie od sesji do sesji. Czesc z nich sobie poradzi i bedzie
    dobra, czesc zas dostanie magistra i wciaz beda gowno wiedziec.

    Zeby bylo jednak jasne - uwazam ze teoria jest wazna. Po skonczeniu liceum
    wybralem sie zreszta do szkoly policealnej zeby swoja wiedze jakos ulozyc.
    Poziom byl taki sobie, jak sie chcialo uczyc to sie czegos dowiedzialo, a
    jak nie... dyplom zdobyli wlasciwie wszyscy, choc nie wszyscy dotrwali do
    konca 2 lat nauki.


    >> Moze posypia sie na mnie gromy, ale nikt dotad nie przedstawil mi powaznego
    >> argumentu, ze bez studiow jestem gorszy od kogos kto je ma.

    > Gromy niech sie sypia, po to jest usenet :) A powaznie to wg mnie
    > niepotrzebnie zakladasz ze ty, bez studiow jestes gorszy niz kolega ze
    > studiami.
    > Ja uwazam tylko tyle, ze wiedza nabyta podczas studiow jest wiedza
    > przydatna i potrzebna. Moze na pierwszy rzut oka nie widac tego, ale tak
    > wlasnie jest.

    Wlasciwie to kazda wiedza jest przydatna =). Pytanie czy chcemy ja
    zdobywac, czy tez chcemy zdobyc tytul. A wielu chce to drugie. Dlatego sie
    denerwuje na to ze tak niektorzy gloryfikuja studiowanie.
    Ja wiedze takze posiadam. Dla sporej czesci znajomych jestem jej zrodlem i
    "zlota raczka" wsrod komputerow. Dzieki temu ze pomagalem dookola wlasciwie
    bezinteresownie, udalo mi sie zdobyc praktyczna wiedze i troche kontaktow
    ktore zaowocowaly prawdziwa praca.


    Tak w ogole to dziekuje Szomizowi i Tobie Tomku za w sumie mile slowa.
    Wciaz mnie rodzina napastuje ze nie studiuje, niektorzy znajomi krzywia sie
    jak slysza ze jestem po studium i w ogole jakos glupio sie czulem. Byc moze
    wiec kompleks jakis mi powstal? ;))



    --
    Kapsel
    kapsulski(malpka)poczta.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1