eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJaka pesja dla Panie prowadzacej domRe: Jaka pesja dla Panie prowadzacej dom
  • Data: 2002-05-03 09:16:03
    Temat: Re: Jaka pesja dla Panie prowadzacej dom
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Moja mamusia to nie służąca, zajmowała się dzieckiem bo chciała... i pieniedzy by
    > nie wzięła :-)
    > Bo to przecież prawdziwa mamusia.

    a tamta Pani moze gdyby nie zajmowala sie cudzymi dziecmi (chocby
    za symboliczne pieniadze a nie AZ 500 PLN / 4 godz. pracy dizennie)
    czulaby sie zupelnie nikomu nie potrzebna do niczego?
    a moze nie starczaloby jej od pierwszego do pierwszego?
    skad wiesz jaka jest sytuacja tamtej pani?

    ja moge zalozyc rownie prawdopodobnie, ze Twoja mamusia bardzo lubi
    szydelkowac, pielic _wlasny_ ogrodek, chodzic na zakupy, a tu MUSI
    pomogac za darmo corce. Musi, bo inaczej bylaby wyrodna matka.
    Za darmo, bo od corki brac pieniedzy nie wypada.

    od razu mowie, ze _nie wiem_ jak _naprawde_ wyglada sytuacja tamtej pani
    ani jak _naprawde_ Twoja mam odbiera zajmowanie sie Twoimi dziecmi.
    Po prostu przedstawiam jakastam interpretacje faktow, z ktorej ma wynikac
    co innego niz z Twojej ;).

    BTW. pomoc rodzicow dzien w dzien przez dlugie miesiace to juz - IMHO -
    nie jest zwykla pomoc rodzinna. co innego pomagac dzien w tygodniu,
    kilka dni w miesiacu, a co innego "pracowac etatowo".
    Ja np. swojemu bratu/siostrze - gdyby prowadzil sklep - chetnie pomoglbym
    (np. stojac za lada) dzien czy dwa za darmo. Ale 25 dni w miesiacu przez
    kilka miesiecy? i to tylko dlatego ze jestem bezrobotny / na emeryturze?
    to chyba jednak cos postawionego na glowie. I nie wydaje mi sie,
    zaby ajmowanie sie dzieckiem bylo czyms innym. (Mnie wychowywala kilka
    lat siostra ojca, ale to nie byla darmowa pomoc rodzinie).
    Relacja matka-dzieci jest na tyle skomplikowana, ze _wykorzystywanie_
    matki jest banalnie proste. i zadna matka nie przyzna sie ze tak to odbiera...
    w kazdym razie tak mi sie wydaje. choc nie jestem matka :->.
    Co nie znacyz, ze twierdze, ze matka pracujaca za darmo przez 5 lat przy
    doroslych dzieciach CZUJE sie wykorzystywana. ale MOZE sie czuc,
    ja tylko twierdze ze bez wzgledu na to co czuje, bedzie usmiechac sie
    i wygladac na zadowolona... (poza klinicznymi przypadkami)

    pozdrawiam

    romekk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1