eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak najdalej na rozmoweRe: Jak najdalej na rozmowe
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.p
    l!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Frank" <a...@b...internetdsl.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Jak najdalej na rozmowe
    Date: Thu, 6 Jan 2005 18:33:15 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 23
    Message-ID: <crjsnq$a4v$1@atlantis.news.tpi.pl>
    References: <u...@g...com>
    Reply-To: "Frank" <a...@b...internetdsl.pl>
    NNTP-Posting-Host: sq66.internetdsl.tpnet.pl
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1105032762 10399 80.55.94.66 (6 Jan 2005 17:32:42 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 6 Jan 2005 17:32:42 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:137054
    [ ukryj nagłówki ]

    Własnie sobie tak myślałem, że żerowanie na poszukujacych prace do niezły
    interes. No bo każe sie takiemu delikwentowi przyjechać powiedzmy 400 km (w
    jedna stronę a co nie chce Pan tej pracy?) i po godzinnej
    rozmowie-egzaminie puścić z niczym. Wszyscy zadowoleni: CPN - bo sprzedał
    paliwo, agencja poszukujaca pracowników - bo ma raport, kiosk z żarciem bo
    jeść trzeba a poszkodowany? to ten biedny bezrobotny, który codziennie jest
    wzywany na rozmowy kwalifikacyjne to 40 to 120 to 400 km. A kto powiedział,
    że rozmowa w sprawie pracy ma odbyć sie w tej samej miejscowości co miejsce
    przyszłej pracy? Tego nigdzie nie napisali w ogłoszeniu. A jak zaproponują
    zarobki to pożal się Boże. Zasiłek jest wiekszy. Tego tez nie napiszą w
    ogłoszeniu. Aby przekonac się za ile chcą zdobyc jelenia trzeba niestety
    wybrac sie w podróż. Osobiście zaczynam rozumieć, że poszukiwanie pracy to
    DUUUUUUUŻY wydatek finansowy. Czy pracodawcy to rozumieją? Nie pomyślą, że
    człowiekowi bez pracy jest właśnie dlatego cięzko finansowo, że nie ma
    pracy? A możę wprowadzić przepis mówiący o konieczności zwrotu kosztów
    dojazdu (delegacja?) lub chociaż odpis podatkowy za wydatki na poszukiwanie
    pracy? Wówczas ograniczeniu uległaby ilość bezsensownych rozmów. Sam przez
    ostatni miesiąc poszukiwania pracy zrobiłem 1680 km tylko dlatego, że
    chciałem znależć w końcu pracę.
    Pozdrawiam poszukujących pracy i pracodawców
    Franciszek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1