eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeIlośc kandydatów na 1 miejsceRe: Ilośc kandydatów na 1 miejsce
  • Data: 2008-04-10 07:37:13
    Temat: Re: Ilośc kandydatów na 1 miejsce
    Od: "|--=Bartek=--|" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Wasza sprawa jak chcecie przeżyć życie. Ja też tak myślałem jak ty (wy),
    >> ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez młodego i jego uśmiechu ;-).
    >
    > Po raz drugi szczerze gratuluję szczęścia. Tak jak u Ciebie jest w
    > większości przypadków. Jednak w swoim życiu widziałem również inna stronę:
    > rodziny, które żałują, że zdecydowały się na dzieci. Wprost tego nie
    > powiedzą, ale są szczesliwi, że mogą je wrzucić na stałe rodzicom do
    > wychowania, nie moga sie doczekać kiedy dzieci pójdą na swoje. Gdy
    > wreszcie pozbęda się dzieci są szczęśliwi, że wreszcie mają spokój. Takim
    > ludziom dzieci przeszkadzają w życiu. Sa jeszcze inni: tacy, którzy chca
    > mieć dziecko, szczerze kochają urodzone, ale, gdy zapytasz, czy
    > zdecydowaliby się na drugie odpowiadają: "już nigdy więcej!!!".
    Też znam takich ludzi. Dzieci mają "bo wypada", "bo rodzice chcą być
    dzidkami", itd. Przyznam, że dla mnie to czysta paranoja. Sam lubię spędzać
    czas z moim synem ;-).

    > Zauważyłem, że dzieci najbardziej pragną (i mają zwykle ich wiele) ludzie
    > bez innych zainteresowań. To typ, który, gdy nic się nie dzieje mówią "ale
    > nuda!", "co ja będę sama robiła w domu? Zanudzę się na smierć". A później,
    > gdy dzieci pojadą na kolonię mówią "dzieci nie ma, nie ma co robić, pusto
    > jakoś w domu". Takim ludziom dzieci wypełniają czas, ci ludzie są
    > szcześliwi z gromadką dzieci. Mają komu poświęcać czas i nigdy się nie
    > nudzą.

    W moim wypadku nic się nie zmieniło ;-). Dalej mam swoje zainteresowania, ba
    nawet okazało się, że na moje ukochane mam trochę więcej czasu. Pojawiły się
    tez nowe - np. fotografia i wdzięczny obiekt do realizacji.

    > Ale są tez inni, którzy mają tyle pomysłów, marzeń i rzeczy do zrobienia,
    > że brakuje czasu na realizację. Sam bawię się elektroniką, modelami,
    > chciałbym zrobić kurs szybowcowy, douczyć się angielskiego, lubimy z zoną
    > podróżować. Żona ma również swoje zainteresowania. Po prostu mając dziecko
    > trzeba byłoby z tego wszystkiego, albo z połowy zrezygnować. I w imię
    > czego?
    >
    Dziecko nie przeszkadza w podróżach (no może tych egzotycznych ;-) ) - my z
    5 miesięcznym synem byliśmy na wyjeździe sylwestrowym, odwiedzamy znajomych.
    Jedyny minus to, że sporo jest tych bagaży ;-)
    Szkolenia robię, uczę się. Moja żona kończy zaoczne studia - jak jest na
    uczelni wtedy ja szaleję z młodym.

    B.Z.


    B.Z.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1