Jakub Lisowski napisał(a):
> Z drugiej strony w jednostkach budżetowych nie raz obserwuje się
> gorączkowe wydatki pod koniec roku, aby tylko wydać budżet.

opisalem w/w - jak zapewnie wiesz, to run na zakupy inwestycyjne, a nie
na place, a przeplywu srodkow miedzy nimi zwykle nie ma. Nie wydasz ->
stracisz, a przyszlym roku mozesz dostac budzet o tylez mniejszy.

> Dodatkowo - widmo kontroli nie jest jakieś koszmarne.

dla osoby ktora zorientowala swoja kariere na administracje publ zakaz
zajmowania stanowisk kierowniczych w adm publ przez np 5 lat nie jest
koszmarna kara?

> A'propos siatki płac - jak sama nazwa wskazuje, jest to siatka, o
> niezłej czasem rozpiętości.

znane mi siatki plac okreslaja stawke z widelkami rzedu ok 10%, co nie
daje zbyt wielkiego pola manewru. Jesli znasz inne, podziel sie wiedza.
A odn wysokosci - w moim krotkim epizodzie w admi publ jako kierownik
dzialu IT w agendzie rzadowej dostawalem 2300 brutto + dodatek
kierowniczy 700 brutto + premia. Duzo?

Skadinad, siatka stanowisk i plac okresla minimalne warunki do objecia
okreslonych stanowisk, co nie oznacza jednak, ze osoba, spelniajace w/w
warunki automatycznie dostanie w/w stanowisko. Wrecz przeciwnie (WK a
nie WW).

> Są ustalone reguły awansu, ale niekoniecznie
> trzeba być awansowanym.

nie ma ustalonych regul awansu. Sa tylko zdefiniowane min. warunki do
objecia stanowiska, ale decyzje kadrowe podejmuje dyrektor placowki.

> Do tego dochodzą takie rzeczy jak dodatki -
> stażowe, szkodliwe i takie tam (widziałem przypadek, gdy niesłychanie
> pzerna kobieta _musiała_ mieć komputer w pokoju, aby dostawała dodatek
> szkodliwy za racęprzed komuterem, zastanawiałem się czasem, czy komputer
> zauważał zmianę czasu).
> W ostatecznym rozliczeniu - podstawa płacy może być 2/3 płacy na
> przykład.

tak bylo i u mnie - tyle, ze to niewiele zmienia, z uwagi na wysokosc
podstawy.

>
> Fundusz zleceń służy także do kręcenia lodów przez znajomych i krewnych,

oraz do splacania zobowiazan wobec protektorow.

>
> Podobnie jak inwestycje.

otoz to - zwyczajowe x% od wygranego przetargu.

>
> Najwyższy czas, aby także sfera budżetowa uświadomiła sobie, że możi i
> rząd się sam wyżywi, ale owa sfera - niekoniecznie, i należałoby
> urealnić płace, aby młodzi specjaliści nie tyle rozważali, co poważnie
> myśleli o karierze w administracji publicznej, a w obecnej sytuacji jest
> to albo przechowalnia nierobów, albo rampa startowa do innej pracy w
> kraju albo za granicą.

Spokojnie, wyzywi sie, wyzywi i jeszcze rozbuduje. Partie musza miec
czym nagradzac swoich dzialaczy.

>
> A pooglądanie sobie z wewnątrz końca roku budżetowego motywujące nie
> jest.

w 100% racja.

Jednak dla mnie jeszcze bardziej irytujace jest, ze wynagrodzenie nie
jest w zaden sposob powiazane z jakoscia pracy. Nawet premia ma
charakter stalego dodatku do placy, a nie dodatku motywujacego.


--

glos