eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeIT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracyRe: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
  • Data: 2006-08-13 17:54:14
    Temat: Re: IT - polaczenie wielu stanowiska a jakosc pracy
    Od: "Marek" <m...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > heh, nie mow nie mow. U mnie ludzie (inny dzial,kobitki) dostaja ca. 900
    > netto, a jak to ktos powiedzial kiedys - wygonili je mezowie zeby przed
    > telewizorem nie siedzialy ;)
    >
    > Nie mówię. Wiem. Pracuję w IT. A że są osoby (jak to mówisz "kobitki")
    > biorące jako referenci po 900 zł. Cóż. Są ale one nie są programistkami.
    > Zobacz ile bierze główny księgowy lub dyrektor waszej instytucji, a 900 zł
    > to niestety smutna prawda naszej budżetówki, służby zdrowia itede.

    glowny ksiegowy ? hmm, nie podalem nazwy instytucji wiec, moge zdradzic - 2500 netto
    :)
    ojciec dyrektor - chyba ca. 3500

    > >Pffff, wiesz co. Tu nie ma czegos takiego. Sa plany, sa wyniki i co ? Sa bo
    > sa, nic z nich nie wynika. Zalozone terminy realizacji rzadko kiedy
    > pokrywaja sie z >rzeczywistymi. Budzety tak samo. Wladza firmy
    > zatrudniajacego ca. 150 osob jest w rekach jednej osoby (dyrektora), ktory w
    > ogole sie do tego nie nadaje
    >
    > Jak dla mnie to jakaś paranoja. Nic nie wynika bo nikt nie egzekwuje. Ani
    > wykonania ani odpowiedzialności. Nikt też tego nie kontroluje ani nie
    > rozlicza (np NIK). A jeżeli już, to odpowiedzialność i tak nie jest po
    > kontroli egzekwowana. Budżetówka, nie budżetówka mechanizmy zarządzania są
    > te same.
    > W biznesie za brak efektów i niedotrzymywanie planów nakłada się kary
    > umowne- finansowe (kontrahentom) a nieudolnie zarządzający albo mają
    > obcinane potencjalne dodatki (premie nagrody itp) albo wylatują jeżeli nie
    > ma żadnej poprawy.

    > To co piszesz jest po prostu dołujące. Pieniądze publiczne (czyli podatnika)
    > są wyrzuane w błoto

    nad nami ktos czuwa, jednak jest to tez przeciez instytucja publiczna, a zatem ten
    sam sposob myslenia, zarzadzania no i brak DOKLADNEJ I RZETELNEJ kontroli. Co z tego
    ze sprawozdania sa wysylane i przedstawiane naszym "pieniondzodawcom" skoro....
    dokoncz sobie :)

    >, a podatnicy mają to gdzieś. Mniej by to było bolesne
    > gdyby z tych pieniędzy ktoś, ktokolwiek korzystał, ale one są po prostu
    > marnotrawione. Podatnicy mają to gdzieś bo nie wiedzą że urzędy pracują dla
    > podatników i za ich pieniądze, a w dodatku przez długie lata wpojono im że
    > urzedy są nietykalne.
    > Do społeczeństwa obywatelskiego mamy jeszcze lata świetlne.

    dlaczego się dziwisz ? Zakupy dokonywane sa przez osoby madre, rozeznane w temacie,
    jednak decyzje zapadaja tak szybko, taki krotki termin na przedstawienie gotowej
    oferty i zakup, ze czasem nie sposob przeanalizowac ofert kilku firm. Odnosi sie to
    zarowno do dzialu technicznego, jak i dzialu IT. Jest to ta sama sytuacja o ktorej
    ktos wspomnial w tym poscie troche wczesniej - w swoim blogu, odnosnie zakupow i
    wykorzystanie tego sprzetu.
    Przyczyna nie jest brak wiedzy, ale laczenie wielu stanowisk w jedno. Zamiast skupic
    sie na jednej rzeczy, pracownik, kierownik robi wiele na odp...ol i tym sposobem:
    - marnowane sa pieniadze podatnikow z racji podjecia zakupu "w pierwszym lepszym
    sklepie, hurtowni"
    - nic z jego pracy nie wynika i jego praca idzie do kosza
    - ktos musi to poprawic, ale nie ma kto. nie to, ze nikt nie chce, czy umywa rece,
    ale nikomu juz nie da sie dolozyc obowiazkow, ale...
    - jesli dolozymy drugiej osobie, to....robi sie lancuszek i wszystkie dzialy w firmie
    pracuja kulawo
    - jesli ewentualnie znajdzie sie osoba ktora chcialaby sie pokazac to...no to co ?
    tylko sie narobi, bo pieniedzy/premii nie dostanie. Ludzie znacie jeszcze inne
    instytucje gdzie premie przyznawane sa ROCZNIE ??!!! Oceniany jest pracownik przez
    365 dni !!!
    - dobra, przeszlo mi. Ja bylem takim, ktoremu sie chcialo. Jak tylko zauwazylem, ze

    To sa male kwoty marnotrawienia. Mozna na upartego ujac to jako "lepszy zakup", badz
    "niska kwota nie stanowi przestepstwa", itd.
    Jedna przeliczmy. Powiedzmy, ze co miesiac marnowane jest 500 zł z tytuly zakupu po
    wyzszych cenach. w miescie/wojewodztwie jest na przyklad 100 firm. Po miesiacu jest
    to kwota 500.000 czyli na stare 5 miliardow. Ok, ktos uprze sie ze nie jest ona
    wysoka jesli wezmie sie pod uwage skale - cale wojewodztwo.
    Jednak chcialbym tylko powiedziec, ze straty te sa tylko i wylacznie spowodowane
    przez....brak analizy ofert...
    Tak oto moge powiedziec po przepracowaniu ponad roku w budzetowce...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1