eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGdzie pracuja zony Greencardowcow?Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
  • Data: 2002-08-05 08:46:07
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "SJ" <s...@N...klub.chip.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Tylko moze ktos napisze jaka prace znalazla i czy jest z niej zadowolona
    ???
    > Z tego co wiem to nie jest tez rozowo jak sie slyszy w mediach i wogole.
    > Czesto bywa ze jedno z dwojaga ( maz albo zona ) maja dobra pracke a
    drugie
    > klepie pospolita bide i idzie za tyle ime dadza.

    No bez przesady z ta bieda, maz zarabia i nie daje zonie jesc? :)
    Moje zdanie (i doswiadczenie) jest takie ze jak ktos w Niemczech pracuje
    jako informatyk to zona moze pracowac za tyle za ile dadza albo wogole nie
    pracowac.

    > Ja rozwazalem opcje zona w Polsce a ja na kontrakcie ale nie dluzszym niz
    2
    > lata i zjazd do Polski (przyjazdy co 2 tygodnie do Polski - ale jakos nikt
    > nie byl w stanie tego spelnic).

    Mi sie udalo nawet taka prace zalatwic. Na poczatku bylem na zmiane miesiac
    w Polsce i miesiac w Niemczech ale na dluzsza czas to sie nie sprawdzi.
    Jesli firma robi dlugie projekty nie wymagajace konsultacji z klientem to
    moze i by sie udalo. Ale ja juz w to nie wierze. Teraz siedze w Niemczech,
    na szczescie zona tez juz tu jest :)

    > Jezeli zapytasz sie 10 malzenstw jakie wyjechaly na zachod czy sa
    zadowolone
    > to odpowiedzi nie beda jednoznaczne ( z przewaga tych na ..... ).
    > Wiem to z wlasnego podworka poniewaz mam przyjaciela ktory jest obecnie z
    > zona na zachodzie i jakos zarabiajac 5 razy tyle niz w Polsce nie jest
    > zadowolony.

    Tak to jest temat rzeka, zazwyczaj zadowolona jest ta polowka z ktorej
    powodu nastapil wyjazd, Ta druga polowka jest mniej zadowolona i moze
    obrzydzic tez zycie tej pierwszej polowce. Ale ja mysle ze to kwestia
    aklimatyzacji i znalezienia satysfakcjonujacej pracy co uwazam ze jest
    mozliwe.

    >Dodatkowo moja siostra siedziala na zachodzie ladnych pare late
    > i z jej wypowiedzi wynikalo ze osoby z poza granic kraju sa 2 sortem !!! i
    > nikt sie z nimi nie liczy - no chyba ze bedziesz tam 10 / 20 lat.

    Z tym sie kompletnie nie zgodze. Przynajmniej w mojej firmie waznosc
    czlowieka ocenia sie wylacznie po kompetencjach. A ze wzledu na moja
    nieznajomosc niemieckiego spotkania pracownikow, na poczatku odbywaly sie po
    angielsku (tylko ze wzgledu na mnie).

    Jesli to nie tajemnica, czym zajmowala sie twoja siostra?

    Pozdrawiam,
    Slawek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1