eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGdzie pracuja zony Greencardowcow?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 1. Data: 2002-08-04 15:12:16
    Temat: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "Wojciech Godynski" <w...@e...szczecin.pl>

    Moze to glupio brzmi :)
    Ale prosze o odpowiedzi (sensowne)

    Pozdrawiam

    Wojtek




  • 2. Data: 2002-08-04 18:50:18
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "kerberos" <k...@p...fm>

    > Moze to glupio brzmi :)
    > Ale prosze o odpowiedzi (sensowne)
    >
    > Pozdrawiam
    >
    > Wojtek

    Przez dwa lata nie pracuja nigdzie, no chyba ze takze dostaja Greencard. Po
    dwoch latach, no coz, tutaj spore pole do popisu dla Pan bo moga pracowac
    wszedzie gdzie je przyjma. Moja zona na razie nie ma tego dylematu, jeszcze
    poltora roku zostalo. Kiedys obilo mi sie o uszy ze ten termin to nie dwa
    lata, a rok. Moze ktos wie ktora wersja jest prawdziwa?

    pozdr.



  • 3. Data: 2002-08-04 21:13:31
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "Slavo" <s...@g...net>

    "kerberos" <k...@p...fm> wrote in message
    news:aijt1e$14f64q$1@ID-135118.news.dfncis.de...
    > Przez dwa lata nie pracuja nigdzie, no chyba ze takze dostaja Greencard.
    Po
    > dwoch latach, no coz, tutaj spore pole do popisu dla Pan bo moga pracowac
    > wszedzie gdzie je przyjma. Moja zona na razie nie ma tego dylematu,
    jeszcze
    > poltora roku zostalo. Kiedys obilo mi sie o uszy ze ten termin to nie dwa
    > lata, a rok. Moze ktos wie ktora wersja jest prawdziwa?

    rok, żona znajomego się będzie o takowe zezwolenie starać

    pozdrówka,
    Slavo


  • 4. Data: 2002-08-04 21:19:49
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "kerberos" <k...@p...fm>

    > rok, żona znajomego się będzie o takowe zezwolenie starać
    >
    > pozdrówka,
    > Slavo

    acha, czyli rok z zezwoleniem, dwa bez

    pozdr.
    artur



  • 5. Data: 2002-08-05 07:40:18
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "GAP" <g...@p...onet.pl>


    "kerberos" <k...@p...fm> schrieb im Newsbeitrag
    news:aik5po$14shbc$1@ID-135118.news.dfncis.de...
    > > rok, żona znajomego się będzie o takowe zezwolenie starać


    Spokojnie duużo mniej niż rok - moja zaczęła pracę po 8 miesiącach.
    GAP



  • 6. Data: 2002-08-05 07:57:48
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "SJ" <s...@N...klub.chip.pl>

    > Spokojnie duużo mniej niż rok - moja zaczęła pracę po 8 miesiącach.
    > GAP
    >
    A co trzeba bylo zrobic by skrocic ten czas?


    ---
    Slawek



  • 7. Data: 2002-08-05 08:11:35
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "Janet" <j...@v...gate.pl>

    "GAP" <g...@p...onet.pl> wrote in message
    news:ailab7$dnm$1@news.onet.pl...
    >
    > "kerberos" <k...@p...fm> schrieb im Newsbeitrag
    > news:aik5po$14shbc$1@ID-135118.news.dfncis.de...
    > > > rok, żona znajomego się będzie o takowe zezwolenie starać
    >
    >
    > Spokojnie duużo mniej niż rok - moja zaczęła pracę po 8 miesiącach.
    > GAP
    >
    Witam,

    Tylko moze ktos napisze jaka prace znalazla i czy jest z niej zadowolona ???
    Z tego co wiem to nie jest tez rozowo jak sie slyszy w mediach i wogole.
    Czesto bywa ze jedno z dwojaga ( maz albo zona ) maja dobra pracke a drugie
    klepie pospolita bide i idzie za tyle ime dadza.

    Ja rozwazalem opcje zona w Polsce a ja na kontrakcie ale nie dluzszym niz 2
    lata i zjazd do Polski (przyjazdy co 2 tygodnie do Polski - ale jakos nikt
    nie byl w stanie tego spelnic).

    Jezeli zapytasz sie 10 malzenstw jakie wyjechaly na zachod czy sa zadowolone
    to odpowiedzi nie beda jednoznaczne ( z przewaga tych na ..... ).
    Wiem to z wlasnego podworka poniewaz mam przyjaciela ktory jest obecnie z
    zona na zachodzie i jakos zarabiajac 5 razy tyle niz w Polsce nie jest
    zadowolony. Dodatkowo moja siostra siedziala na zachodzie ladnych pare late
    i z jej wypowiedzi wynikalo ze osoby z poza granic kraju sa 2 sortem !!! i
    nikt sie z nimi nie liczy - no chyba ze bedziesz tam 10 / 20 lat.

    Polecam niektore wstawki z filmu PIENIADZE TO NIE WSZYSTKO !!!

    CU Janet,

    ps.: zycze powodzenia w znalezaniu pracy zycia



  • 8. Data: 2002-08-05 08:11:51
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "GAP" <g...@p...onet.pl>


    "SJ" <s...@N...klub.chip.pl> schrieb im Newsbeitrag
    news:ailb4h$fo6$1@news.onet.pl...
    > > Spokojnie duużo mniej niż rok - moja zaczęła pracę po 8 miesiącach.
    > > GAP
    > >
    > A co trzeba bylo zrobic by skrocic ten czas?
    >
    >
    > ---
    > Slawek
    >

    Proste - wynająć agencję konsultingową, która załatwia wszystko za ciebie.
    Nagle wszystkie czasy oczekiwania, jak za dotknięciem czarodziejskiej
    różdżki, się skracają. Bierzesz paszport i idziesz po odpowiednią pieczątkę.
    Trochę kosztuje, ale jak żona pracuje to koszt się szybko zwraca (1-2
    miesiące).
    GAP




  • 9. Data: 2002-08-05 08:43:07
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "Slavo" <slavo-s(nospam)@gmx.net>

    "Janet" <j...@v...gate.pl> wrote in message
    news:ailbve$nd1$1@news.tpi.pl...
    > Tylko moze ktos napisze jaka prace znalazla i czy jest z niej zadowolona
    ???
    > Z tego co wiem to nie jest tez rozowo jak sie slyszy w mediach i wogole.
    > Czesto bywa ze jedno z dwojaga ( maz albo zona ) maja dobra pracke a
    drugie
    > klepie pospolita bide i idzie za tyle ime dadza.
    >
    > Ja rozwazalem opcje zona w Polsce a ja na kontrakcie ale nie dluzszym niz
    2
    > lata i zjazd do Polski (przyjazdy co 2 tygodnie do Polski - ale jakos nikt
    > nie byl w stanie tego spelnic).

    nie rozumiem, znaczy kto miał ten warunek spełnić??? nie mogłeś na dwa lata
    jechać i przyjeżdżać co 2 tygodnie???

    > Jezeli zapytasz sie 10 malzenstw jakie wyjechaly na zachod czy sa
    zadowolone
    > to odpowiedzi nie beda jednoznaczne ( z przewaga tych na ..... ).

    pewnie tak, ale lepiej zapytaj gdzie im lepiej a nie czy są zadowolone, bo i
    jedna i druga lokalizacja ma swoje plusy i minusy

    > Wiem to z wlasnego podworka poniewaz mam przyjaciela ktory jest obecnie z
    > zona na zachodzie i jakos zarabiajac 5 razy tyle niz w Polsce nie jest
    > zadowolony.

    ja też siedzę na tzw zachodzie zarabiając 7 razy więcej i też nie jestem
    zadowolony (na 100%) bo bym chciał dostawać dobrą kasę , rozwijać się
    zawodowo i uczyć języka (oj powoli to idzie ;-))) tak jak tutaj mogę, ale w
    PL nie miałem możliwości bo się zwyczajnie nie da! pewnie jednak za parę lat
    wrócę do PL (jak się już tego języka wyuczę) i za taką kasę jak tutaj (co
    nie byłoby możliwe bez uprzedniego wyjazdu) !

    > Dodatkowo moja siostra siedziala na zachodzie ladnych pare late
    > i z jej wypowiedzi wynikalo ze osoby z poza granic kraju sa 2 sortem !!! i

    hmmm... 2 sort??? to chyba zależy od środowiska i tego co się robi....

    > nikt sie z nimi nie liczy - no chyba ze bedziesz tam 10 / 20 lat.
    > Polecam niektore wstawki z filmu PIENIADZE TO NIE WSZYSTKO !!!

    film znam - które masz na myśli?

    --
    pozdrówka, Slavo

    p.s. przypomniało mi się jedno hasło z tego filmu "piniondze to nie
    wszystko ale wszystko bez piniendzy to ch..." - starałem się tu zachować
    orginalną pisownie


  • 10. Data: 2002-08-05 08:46:07
    Temat: Re: Gdzie pracuja zony Greencardowcow?
    Od: "SJ" <s...@N...klub.chip.pl>

    >
    > Tylko moze ktos napisze jaka prace znalazla i czy jest z niej zadowolona
    ???
    > Z tego co wiem to nie jest tez rozowo jak sie slyszy w mediach i wogole.
    > Czesto bywa ze jedno z dwojaga ( maz albo zona ) maja dobra pracke a
    drugie
    > klepie pospolita bide i idzie za tyle ime dadza.

    No bez przesady z ta bieda, maz zarabia i nie daje zonie jesc? :)
    Moje zdanie (i doswiadczenie) jest takie ze jak ktos w Niemczech pracuje
    jako informatyk to zona moze pracowac za tyle za ile dadza albo wogole nie
    pracowac.

    > Ja rozwazalem opcje zona w Polsce a ja na kontrakcie ale nie dluzszym niz
    2
    > lata i zjazd do Polski (przyjazdy co 2 tygodnie do Polski - ale jakos nikt
    > nie byl w stanie tego spelnic).

    Mi sie udalo nawet taka prace zalatwic. Na poczatku bylem na zmiane miesiac
    w Polsce i miesiac w Niemczech ale na dluzsza czas to sie nie sprawdzi.
    Jesli firma robi dlugie projekty nie wymagajace konsultacji z klientem to
    moze i by sie udalo. Ale ja juz w to nie wierze. Teraz siedze w Niemczech,
    na szczescie zona tez juz tu jest :)

    > Jezeli zapytasz sie 10 malzenstw jakie wyjechaly na zachod czy sa
    zadowolone
    > to odpowiedzi nie beda jednoznaczne ( z przewaga tych na ..... ).
    > Wiem to z wlasnego podworka poniewaz mam przyjaciela ktory jest obecnie z
    > zona na zachodzie i jakos zarabiajac 5 razy tyle niz w Polsce nie jest
    > zadowolony.

    Tak to jest temat rzeka, zazwyczaj zadowolona jest ta polowka z ktorej
    powodu nastapil wyjazd, Ta druga polowka jest mniej zadowolona i moze
    obrzydzic tez zycie tej pierwszej polowce. Ale ja mysle ze to kwestia
    aklimatyzacji i znalezienia satysfakcjonujacej pracy co uwazam ze jest
    mozliwe.

    >Dodatkowo moja siostra siedziala na zachodzie ladnych pare late
    > i z jej wypowiedzi wynikalo ze osoby z poza granic kraju sa 2 sortem !!! i
    > nikt sie z nimi nie liczy - no chyba ze bedziesz tam 10 / 20 lat.

    Z tym sie kompletnie nie zgodze. Przynajmniej w mojej firmie waznosc
    czlowieka ocenia sie wylacznie po kompetencjach. A ze wzledu na moja
    nieznajomosc niemieckiego spotkania pracownikow, na poczatku odbywaly sie po
    angielsku (tylko ze wzgledu na mnie).

    Jesli to nie tajemnica, czym zajmowala sie twoja siostra?

    Pozdrawiam,
    Slawek


strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1