eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeFreelancing - jakie doświadczenia?Re: Freelancing - jakie doświadczenia?
  • Data: 2007-10-31 08:26:38
    Temat: Re: Freelancing - jakie doświadczenia?
    Od: Immona <c...@n...gmailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jackare wrote:

    >>Poza tym prowadzać działaność gospodarczą trzba płacić ZUS nawet gdy nie
    >
    > ma
    >
    >>ani grosza wpływów
    >>
    >
    > Jej ! Straszne!
    > Nie po to się prowadzi działalność aby nie było wpływów.
    > --

    Sprawdz sobie, jaki odsetek firm ma zyski w pierwszy roku dzialalnosci,
    zwlaszcza malych firm.

    Koniecznosc placenia ZUSu niezaleznego od zyskow zabija
    przedsiebiorczosc na poziomie mikro.

    Poziom mikro to na przyklad siedzaca w domu i zajmujaca sie domem i
    dzieckiem zona pracownika Any Usera (=budzet domowy zblizony do placy
    minimalnej), ktora ma maszyne do szycia marki Singer po babci i talent i
    robi czasem sasiadkom jakies poprawki czy uszyje jakiegos ciucha na
    czarno za grosze. Jakby mogla wywiesic szyld, oglosic sie w gazecie czy
    na plocie, zdobyc klientow spoza klatki schodowej, ujawnic sie ze swoim
    talentem i nie bac sie skarbowki, to by mogla zarabiac na tym 500 zl
    miesiecznie, od ktorych by zaplacila 19% podatku i byloby 400 zl wiecej
    w budzecie domowym, ktore to 400 zl byloby wazne i wiele warte. Placenie
    comiesiecznego ZUSu czyni prowadzenie malenkiej firmy na takim poziomie
    calkowicie nieoplacalnym.

    Albo student, ktory nie ma kasy i zyje od stypendium do stypendium i od
    kasy przyslanej przez rodzicow do kasy przyslanej przez rodzicow. Ma
    kompa, na nim darmowe oprogramowanie i umiejetnosci w czyms, w czym jest
    duza konkurencja - PHP, robienie stron itp. Moze na tym zarabiac 0-1000
    zl miesiecznie zaleznie od miesiaca i jest to dla niego tez duza kasa i
    mozliwosc tworzenia prawdziwego (komercyjnego) portfolio dajacego
    wieksze szanse po ukonczeniu studiowania. Oczywiscie, ze moze to robic
    na zlecenia, ale masa firm z wiadomych wzgledow preferuje fakture.

    Jakby tak mozna bylo bez ZUSu, to zrobilaby to masa osob i podatek od
    kasy juz zarobionej zaplaciliby zapewne z zaskakujacym entuzjazmem. ZUS
    zreszta mozna by uczynic obowiazkowym po przekroczeniu pewnej kwoty
    przychodow i w ten sposob panstwo nie traci ZUSu placonego przez wieksze
    firmy, a zyskuje podatki placone przez te mikro, od ktorych i tak by nie
    bylo w obecnej wersji ZUSu, bo z powodu ZUSu ci ludzie nie zakladaja firm.

    Oczywiscie rynek wykasza duza czesc takich mikro-firm. Ale moze sie
    okazac, ze nasza uboga krawcowa szyjaca w domu staje sie powoli
    popularna, musi zatrudnic osobe do pomocy, dostaje wieksze zlecenia, po
    pewnym czasie stac ja na punkt uslug krawieckich poza domem, a po
    dziesieciu latach ma wypasiony salon krawiecki. W obecnej wersji
    przepisow taka droga jest dla niej zamknieta, bo koniecznosc placenia
    ZUSu nie pozwala wejsc na ten pierwszy etap, ten, na ktorym sie zarabia
    400 zl miesiecznie. Jakkolwiek nie znaczaca ta kwota sie wydaje, to suma
    takich kwot (i podatku od nich) w skali kraju moze stanowic olbrzymia
    roznice na plus w gospodarce, a zwiekszona aktywnosc ekonomiczna
    ludnosci przynioslaby dodatkowo pozytywne skutki spoleczne. Zaczynam
    gadac jak polityk, wiec przestaje. :)

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1