eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeFinansowe przyczyny bezrobociaRe: Finansowe przyczyny bezrobocia
  • Data: 2003-11-21 10:56:22
    Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
    Od: <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bp527e$acf$1@korweta.task.gda.pl...
    >
    > >>Kiedyś nasz minister ogłosił, żeby składać takie preliminarze - okazało
    > >>się, że niektórzy potrzebują 10 000 litrów spirytusu na własne potrzeby
    > >>gospodarstwa domowego.
    > > Oczywiscie, ze mozesz sobie wpisac, ze tyle potrzebujesz.

    > Rzecz nie w tym, że ja tyle potrzebuję (wystarczy mi pół litra z
    > czerwoną kartką dziennie) - ale że znajdzie się wielu takich, co będą
    > właśnie tyle potrzebowali i zechcą, bym to ja, a nie oni wyprodukował i
    > przekazał im w nieodpłatne użytkowanie wymieniony litraż.

    Jesli dojdzie do tego, ze spirytus bedzie wysoko w hierarchii, to oznacza,
    ze ktos bardziej preferuje ten towar niz inny.
    Po prostu bedzie mial spirytus a nie bedzie mial innego towaru.
    A jak nie bedzie w stanie pracowac, bo bedzie pod wplywem
    spirytusu, to zostanie pozbawiony (na czas okreslony)
    pracy i mozliwosci nabywania towarow, takiej osobie zostanie
    utrzymanie na garnuszku rodziny lub znajomych.
    Nie ma taryfy ulgowej dla pijanstwa.


    > > Dla porownania rzeczy stosuje sie przelicznik wagi,
    > > To jest ile potrzeba surowcowo i czasu pracy czlowieka.
    >
    > No tak, tylko, że ja wolę palić papierosy i patrzeć jak inni robią -
    > zagadam brygadzistę i się misiek nie połapie, kto ile zrobił (wyjdzie,
    > że zawsze najwięcej ja, będę odpalał działkę brygadziście).

    Ale to ci nic nie da, ze brygadzista stwierdzi, ze robiles najwiecej.
    Nie dostaniesz ani wiecej ani mniej towarow niz tyle ile zapisales
    w podaniu o prace.

    > > W takiej kolejnosci przygotowujemy projekty produkcyjne.
    > > W pewnym momencie zasobow pracy, surowcow ( rowniez energii i miejsca na
    > > ziemi)zabraknie. Nastepne produkty beda czekaly w kolejce.
    >
    > No i mamy problem. Ludek, co swoje zrobił, a zamówił telewizor i go nie
    > dostał, powie: - zaraz, kurwa, co jest? To ja zapieprzam, a telewizora
    > nie ma? A gdzie moja polędwica?
    > Słodkie lata siedemdziesiąte w PRL-u.

    Jak to zamowil i nie dostal?
    Najpier sklada preliminarz potrzeb, jesli potrzeba ogladania telewizji
    bedzie na tyle wysoka w hierarchii, ze zalapie sie do realizacji, to
    oznacza,
    ze albo bedzie zrealizowana w calosci albo w czesci, tzn w formie
    wypozyczania.
    Akurat jest tak, ze istnieje fizyczna mozliwosc wyprodukowania
    tylu telewizorow ile jest ludzi na Ziemi. Ale dopoty nie bedzie
    tylu wyprodukowanych ile jest ludzi, dopoty bedzie sie je
    wypozyczac na czas okreslony lub w innej formie udostepni sie
    mozliwosc korzystania z ogladania telewizji za posrednictwem
    telewizora.

    Nie przyrownywalbym tego do lat siedemdziesiatych, gdyz
    w sytuacji, gdy czegos nie mozna wyprodukowac, od razu
    sie powiadamia, ze tej potrzeby nie da sie zrealizowac, gdyz
    mozliwosci produkcjne na to nie pozwalaja.
    A zamawia sie te rzeczy, ktore znalazly sie w polu mozliwosci
    realizacji, gdyz wystarczy na nie mozliwosci produkcyjnych.
    Jesli nie ma mozliwosci czegos wyprodukowac, gdyz
    kazdy juz jest czyms zajety, w czasie w ktore spoleczenstwo
    przyjelo np. 40h/tydzien, to sie nie wyprodukuje.
    Natomiast jesli spoleczenstwo zwiekszy tygodniowy czas
    pracy, to i automatycznie bedzie mozna wieej wyprodukowac,
    zwieksza sie mozliwosci produkcyjne.

    > > W tym momencie przystepujemy do referendum a nastepnie do zatrudniania
    osob,
    > Bierz pod uwagę, że to ja organizuje referendum, ja fałszuję jego wyniki
    > (a niby dlaczego nie) - lud będzie pił koniak moimi ustami.

    Przychodzi osoba do sali, gdzie oddaje sie glos, wklada swoja karte
    magnetyczna do czytnika i automatycznie loguje sie jak "ona"
    do informatycznego systemu referendalnego, wpisuje wlasne decyzje,
    lub wczytuje wczesniej przygotowane na dyskietce, po wylogowaniu sie,
    jej decyzja zostaje automatycznie uwzgledniona przy biezacych wykazach
    wynikow referendum, ktore np. w dolnych paskach na ekranie telewizora,
    powoli suna z jednej strony na druga.

    Porazka nic tu nie sfalszujesz.

    > > osoby te skladaja konkretne ilosci i wagi towarow i uslug za wlasna
    prace.
    > > Te dane sluza do obliczenia konkretnej ilosci produkcji.
    >
    > Dokładna kopia PRL. Określić potrzeby, zaplanować produkcję, rozdzielić
    > według zasług. Aparat PRL dysponował ogromną i dostateczną mocą, by
    > wykazać się choć w jednej dziedzinie - powiedz dlaczego w żadnej nie
    > udało się zaspokoić potrzeb? Choćby w jednej, np. żeby lodówek było,
    > tyle co trzeba?

    Jesli dokladna to prosze mi wskazac, czy tak postepowano:
    Spisywales lub twoi rodzice liste towarow, ktore chcialbys otrzymywac za
    prace?
    Zanosiles ta liste?
    Czy trudnil sie ktos/zespol zliczaniem list w ilosci rownej ilosci osob
    doroslych,
    co sie stalo z tymi listami?
    Masz moze jakas kopie archiwalna takiej listy towarow, ktore chciales
    otrzymac?

    Cos komus chcesz wmowic, ze bylo inaczej niz bylo.
    Centralne planowanie, na ktorym opieral sie PRL, nie polegalo na zbieraniu
    informacji od wszystkich obywateli i produkcji wg tych informacji, ono
    polegalo
    na zaplanowaniu takiej a takiej produkcji, w najlepszym razie, w oparciu o
    sygnaly
    z dyrekcji przedsiebiorstw. A najczesciej produkowano to, co planistom
    przyszlo
    do glowy.

    Nie widze tu podobienstw do wysoce zorganizowanego barteru.

    > >>Jeżeli ja będę w komisji, to biorę merola, 3 x BMW, 300 ton złota, 2 mln
    > >>USD - nawet, jak nie będa działały;
    > > Komisje rozdzielajace sa niepotrzebne.
    > Ale konieczne, bo fizycznie ktoś musi to wykonać - jaką masz gwarancje,
    > że kierowca, co będzie dowoził Twoja pralkę, nie zawiezie jej do sąsiada
    > - a jest ugadany z misiem z "ewidencji" - a ten powie, że przecież
    > żadnej pralki nie zamawiałeś?

    A co mis z "ewidencji" skasuje zamowienie w systemie informatycznym?
    1. Potwierdzenie zamowienia dostanie sie na skrzynke pocztowa i w razie
    potrzeby wydrukuje sie zainteresowanemu wraz z podpisem owego misia
    z "ewidencji".
    2. Wykasowanie zamowienia, automatycznie powoduje zmniejszenie ilosci,
    ktora dany zaklad ma wyprodukowac, co nie zostaje niewidoczne.

    > W PRL-u też ginęły papiery, podania, dowody, listy etc.
    > Chyba, że zakładasz, że strumień dóbr jest nieogranioczony - ale jak sam
    > piszesz, tak nie zakładasz, a nawet jeżeli, to byłoby to założenie
    fałszywe.

    Ten mis wlamie sie na dyskietke, na ktorej jest potwierdzenie zamowienia?
    Ta dyskietka nie jest online, wiec zapomnij, moze byc powielona tyle razy,
    ile razy zechce zainteresowany.

    > > Organizatorzy (np brygadzista, kierownik) beda tylko to robic,
    > > co jest potrzebne aby wyprodukowac towary, potrzebne do
    > > zrealizowania podan o prace, w ktorych jest zawarta ilosc i rodzaj
    > > towarow potrzebnych pracownikowi.
    >
    > Oni nawet tego robić nie będą.

    Jesli bys chcial zostac takim brygadzista to sie boj, bo sa sposoby
    dowiedzenia.
    Kazda praca opiera sie na jakiejs normie, ktora zakalda ile godzin potrzeba
    aby tyle a tyle szt. wykonac. Tak tez jest dzisiaj z np. normatywnymi
    nakladami czasu pracy.

    > >>Jeżeli masz blisko do Poronina - sprawdź, proszę, czy dotychczasowa
    > >>kwatera jest do wzięcia ;-)
    > > A co to ma wspolnego z finansowymi przyczynami bezrobocia i WZBG,
    > > ktore te przyczyny znosi.?
    >
    > Ponieważ znajdzie się grupa ludzi, którym sie to nie spodoba, co
    > proponujesz - więc prędzej czy później będziesz musiał wprowadzić terror
    > - jak Robespierre, Lenin, Breżniew, czy też, w bardziej wysublimowanej
    > formie - w warstwie intelektu - jak Jaruzelski (pierdel i czapa dla
    > nielicznych, dla reszty sama myśl o pierdlu powinna wystarczyć).

    Alez oczywiste, ze znajdzie sie grupa osob, ktorym sie to nie spodoba,
    ale nie w tym rzecz, ze sie znajdzie, ale w tym co bedzie robic.
    Jesli bedzie dewastowac, uniemozliwac produkcje, to jest to czyste
    wandalistwo.
    Jesli bedzie tylko naklaniac do sprzeciwu, to ich sprawa.
    Jesli zbiora sie w tak liczna grupe, ze bedzie to wiecej niz
    polowa spoleczenstwa, to beda w stanie przeglosowac zmiane
    systemu gospodarczego, i to tez jest dopuszczalne, dopoty
    akceptujemy demokracje.


    > Nie jest odkrywcza myśl, by zlikwidować głód poprzez zwiększenie
    > produkcji chleba - taka możliwośc jest czysto teoretyczna.
    >
    > Nie uwzględniasz w swej teorii ludzkiej natury - więc będziesz ją musiał
    > złamać siłą. Więc jednak Lenin.

    Nic sila nie musze lamac.
    Czy cie sila zmuszam do tego systemu?

    Ale czy dopuszczasz mysl, ze gospodarka swiata moze zbankrutowac?
    I, ze zapanuje chaos, ze ludozerstwo moze spowszedniec?
    Swoim dotychczasowym postepowaniem nie zpobiegniesz temu.

    Wiesz, ze JA chce umrzec smiercia naturalna i do tego w sedziwym wieku.
    Czy jestes pewny tego samego, ze dokona sie to bez zmian w systemie
    gospodarczym.


    > Pzdr: Catbert
    >
    > P.S. Założyłem pewne wyrobienie intelektualne czytelnika i obycie
    > kulturowe - stąd ten Poronin. W mojej epoce każdy wiedział, że Lenin, to
    > "w Poroninie był, żył i myślał twórczo i genialnie".
    > Odgrzewasz kotlety, a nie wiesz kto je zrobił.

    To ze ty tak sadzisz, ze sa to te same kotlety, to twoje prawo,
    ale to trzeba dowiesc, nadal nie widze zwiazku z pogladami
    mieszkanca Poronina.

    Klus


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1