Czesc
> popieram w 100% realiste.
> certyfikuj sie Ciscowo, a Javy ucz sie sam.
> Nie slyszlaem zeby kogos kto twierdzi ze zna jakis jezyk programowania
> wypytywano o certyfikaty - raczej tescik, szybkie zleconko w ramach testowania
> czlowieka.
> A certyfikaty Ciscowe maja swoja wymierna wartosc na rynku pracy.
>
> pozdrawiam
>
> romek
Trollujacy moderator... i znowu swiat przewrocil mi sie dogory nogami...
:)

Romku a po jakiego grzyba firmy kalibru: IBM, SUN, HP robia organizacje non-
profit pt. JCert?
Podejrzewam ze maja jakis cel w tym by egzamin SCJP (ktory zdalem we wrzesniu
:)))) ) stanowil o jakims zunifikowanym poziomie posiadaczy.
Taki posiadacz raczej nie myli pojecia klasy anonimowej z klasa wewnetrzna, a z
wami amatorami (nie posiadaczami SCJP) to roznie bywa...
:))))))))))))
Mozna powiedziec ze ten certyfikat jest przepustka do pracy jako programista w
normalnych (zachodnich) realiach.
U nas to raczej przepustka jest bycie rodzina prezesa, wiec jesli kolega mysli
by tu pozostac, to rzeczywiscie szkoda czasu i pieniedzy...

Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl