-
1. Data: 2002-03-15 08:14:53
Temat: Re: Dwie drogi do celu...
Od: G...@z...pl
> Dnia pięknego Thu, 14 Mar 2002 18:49:31 +0100, Robert Drozd
> <r...@y...iq.pl> napisałbył:
>
> >Tylko jakos tak sie zdarzylo, ze zakompleksiony nastolatek z odległej
> >Finlandii napisał (wieczory długie były) system operacyjny, którego
> >Microsoft się już oficjalnie obawia.
>
> Nie. On napisał jedynie małe jądro. Dał coś, co było płatne za darmo.
> I tak se to egzystowało do momentu, gdy zdenerowoani przeciwnicy MS
> uznali, że se zrobią konkurencję. Zaszaleli, wtopili kupę kasy, dali
> złote lata rozwoju i dotarli mniej więcej do 2000 roku, gdy zaczęli
> padać i bankrutować...
>
> A i rozwój na czym polegał? W większej części na uczynieniu portów
> istniejących rozwiązań pod to małe jąderko...
>
> A jak wyglądają te rozwiązania? Toporne, niewygodne, pełne takich
> indywidualności-programistów, którzy ciągną swoje wersje 0.0.0.0.1,
> kończą studia, przechodzą do rozwiązań komercyjnych i programiki tak
> se trwają...
>
> >Ktoś inny, ostatnio wpadł na pomysł linuksowego emulatora Windows, który
> >(w przeciwieństwie do np. Wine) nie wykorzystuje ani ździebka
> >oryginalnego kodu Windows. Microsoft zareagował już bardzo nerwowo.
>
> ta... Dajcie pół roku... :-)
>
>
>
Musisz być strasznie sfrustrowany...
Właściwie nie ma sensu kopać się z koniem...
Napisze tylko krótko: 'Linux jest przyjazny dla użytkownika, nie
jest przyjazny dla imbecyli i
idiotów'.
--
Roman Głodowski,
"E PLURIBUS UNIX"
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.praca.dyskusje
-
2. Data: 2002-03-15 09:11:27
Temat: Re: Dwie drogi do celu...
Od: "Kromek Turlanek" <k...@p...invalid>
>Użytkownik <G...@z...pl>
>>>Tylko jakos tak sie zdarzylo, ze zakompleksiony nastolatek z odległej
>>>Finlandii napisał (wieczory długie były) system operacyjny, którego
>>>Microsoft się już oficjalnie obawia.
>>Nie. On napisał jedynie małe jądro. Dał coś, co było płatne za darmo.
>>I tak se to egzystowało do momentu, gdy zdenerowoani przeciwnicy MS
>>uznali, że se zrobią konkurencję. Zaszaleli, wtopili kupę kasy, dali
>>złote lata rozwoju i dotarli mniej więcej do 2000 roku, gdy zaczęli
>>padać i bankrutować...
>>A i rozwój na czym polegał? W większej części na uczynieniu portów
>>istniejących rozwiązań pod to małe jąderko...
>>A jak wyglądają te rozwiązania? Toporne, niewygodne, pełne takich
>>indywidualności-programistów, którzy ciągną swoje wersje 0.0.0.0.1,
>>kończą studia, przechodzą do rozwiązań komercyjnych i programiki tak
>>se trwają...
>>>Ktoś inny, ostatnio wpadł na pomysł linuksowego emulatora Windows, który
>>>(w przeciwieństwie do np. Wine) nie wykorzystuje ani ździebka
>>>oryginalnego kodu Windows. Microsoft zareagował już bardzo nerwowo.
>>ta... Dajcie pół roku... :-)
>Musisz być strasznie sfrustrowany...
Jaaaasne, on jest sfrustrowany a Ty masz objawy.
>Właściwie nie ma sensu kopać się z koniem...
>Napisze tylko krótko: 'Linux jest przyjazny dla użytkownika, nie
>jest przyjazny dla imbecyli i
>idiotów'.
Aha. To widać, słychać i czuć ....
-
3. Data: 2002-03-15 12:02:12
Temat: Re: Dwie drogi do celu...
Od: Darek Adamkiewicz <d...@i...com.pl>
G...@z...pl wrote:
> Musisz być strasznie sfrustrowany...
> Właściwie nie ma sensu kopać się z koniem...
Za celnosc sformulowania
>
> Napisze tylko krótko: 'Linux jest przyjazny dla użytkownika, nie
> jest przyjazny dla imbecyli i
> idiotów'.
>
i dosadnosc
moje osobiste wyrazy uznania.
Pozdrawiam
Darek
-
4. Data: 2002-03-15 19:30:47
Temat: Re: Dwie drogi do celu...
Od: spam@g_r_o_z_n_y_at_n_e_t_._w_i_z_j_a (Limfo)
On Fri, 15 Mar 2002 10:11:27 +0100, "Kromek Turlanek" <k...@p...invalid>
wrote:
>This is a multi-part message in MIME format.
>
[ciach...]
><DIV dir=3Dltr>Aha. To wida=C4=87, s=C5=82ycha=C4=87 i czu=C4=87 =
>....</DIV></BODY></HTML>
>
>------=_NextPart_000_03F3_01C1CC09.C4F706E0--
Dopoki bedziesz wysylal posty w html to rownie dobrze bedziesz mogl je
wysylac po arabsku a snobowanie nie ma z tym nic wspolnego.
To nalezy do obowiazkow KULTURALNEGO internauty aby pisac na grupy w
plaintexcie.
Pzdr
Limfo