eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDobrze wychowanyRe: Dobrze wychowany
  • Data: 2002-12-18 12:23:25
    Temat: Re: Dobrze wychowany
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jacek <m...@w...pl> napisał(a):

    > Jestem programista, mam przelozonego, kierownika IT z koleji jego
    > przelozonym jest glowna ksiegowa, czlonek zarzadu(pracuje w spolce akcyjnej,
    > 500 osob)
    > systuacja:
    > wczoraj wpada do pokoju gdzie pracuje glowna ksiegowa, powiedziala co
    > myslala i poszla sobie.
    > Dzisiaj moj szef mowi ze byl u niej na "dywaniku". Wedlug tej pani to
    > niedopuszczalne jest abym sie jej nie klanial, nie mowil dziendobry i
    > siedzial podczas gdy ona stoi.
    > Gdy przyszla do mojego pokoju, siedzialem i pisalem program, mialem
    > sluchawki w uszach i nie slyszalem jak weszla, gdy ja juz zauwazylem mowila
    > cos do mnie(oczywiscie sluchawki zdjalem), wiec siedzialem dalej i ja
    > sluchalem, a gdy krzyczala wogol nie okazywalem starchu :).
    > Tu w firmie wszyscy sie jej boja, mi nie zalezy na tej pracy wiec sie nie
    > przejmuje tym co ona mysli o moje osobie.
    > Ale mam problem. Moj szef kazal mi byc dla niej milszy, mam sie jej klaniac
    > itp.
    > Czy on ma prawo odemnie tego wymagac? Czy moze nalezec do moich obowiazkow
    > to czy sie komus klaniam czy nie?

    W pracy obowiązują takie same zasady kultury osobistej jak wszędzie. Jak
    kobieta wchodzi do twojego pokoju, to wcale nie jest głupie wstać na jej
    widok. Naucz się trochę kultury osobistej, to dobrze na tym wyjdziesz.
    Okazywanie komuś lekceważenia (tak jak ty to robisz), a zwłaszcza kadrze
    kierowniczej to kiepski pomysł. Kariery nie zrobisz.

    Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby kobieta (obojętnie, czy członek zarządu
    czy sprzątaczka) mówiła do mnie stojąc, a ja żebym siedział.

    Są podręczniki do tego. Czasami warto zobaczyć, że istnieje jakiś świat poza
    monitorem komputera.

    Poza tym polecam słówka: "poproszę", "przepraszam" - bardzo się przydają w
    takich sytuacjach.

    Natomiast twoja postawa - mówią coś do mnie, a ja mam to w nosie, bo nie
    zależy mi na tej robocie --- SŁÓW MI BRAKUJE.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1