WWTech wrote:

>> macie pomysly na jakies argumenty ktore moglyby przemowic do prezesa tej
>> firmy, to bede bardzo wdzieczna.
>
> Jezeli zdecydujesz sie na rozmowe z nim, staraj sie nie uzywac zdan
> zlozonych oraz wyrazow obcojezycznych i zawierajacych wiecej niz trzy
> sylaby. Powaznie. Pracodawca oceniajacy przydatnosc do zawodu po plci to
> skonczony ***** ***** *****. Ze nie wspomne o tym, ze jest to forma
> dyskryminacji i jest na to paragraf.

mówisz.... tzn jeżeli sobie zatrudnię mężczyznę a nie kobiete, ponieważ będę
uważał, że mężczyzna się lepiej nadaje (mówiąc kandydatce, że takie jest
moje widzimisię, moja firma, zatrudniam kogo chcę) na dane stanowisko, to
można mnie pojechać z paragrafu? ;) .. w sumie, to może pozwolimy
urzednikom by wybierali pracowników do firm prywatnych, po co przeciążać
biednego szefuncia.. albo np. jeżeli nie ufamy urzędnikom, to z
kandydatem/kandudatką rozmawiamy przez ścianę i urządzenie zmieniające
głos, każdy kandydat/kandydatka jest opatrzony jedynie numerem
identyfikacyjnym.. a gdy mamy faworyta/faworytkę to prosimy dany numerek i
wtedy okazuje się, czy mamy przyjemność z podwładnym czy z podwładną. Do
tego do gazet dawać ogłoszenia typu: Zatrudnię
przedszkolanka/przedszkolankę albo Zatrudnię sekretarka/sekretarkę A co to
państwo obchodzi, czy pracodawca prywatny, to ważne) dyskryminuje, ze
względy na płeć... przecież to o ile w ogóle zgodne ze zdrowym rozsądkiem
dosyc trudne do wyegzekwowania.. .coś jak zakaz sutenerstwa i istnienie
agencji towarzyskich.. może niech jeszcze panstwo wyda ustawę nt
zageszczenia krzaczków pelargonii na moim parapecie, w sumie też istoty
żywe.
--
Pozdrowienia, Robert!

Each new user of a new system uncovers a new class of bugs.
-- Kernighan