eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy obawiacię się o utratę pracy › Re: Czy obawiacię się o utratę pracy
  • Data: 2009-01-25 11:58:55
    Temat: Re: Czy obawiacię się o utratę pracy
    Od: "Baloo" <b...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "B.Z." <bolivar@bleble.....autograf.pl> napisał w wiadomości
    news:glhjbi$kc3$1@news.task.gda.pl...
    >>> Jest taka firma, bardzo przyjemny zwyczaj. Można poznać ludzi
    >>> pracujących z tobą i później jakoś łatwiej z nimi załatwiać służbowe
    >>> sprawy.
    >> Bardzo miły zwyczaj i łatwy do pielęgnowania.
    >> Problem jedynie w tym, że ciasta nie można wrzucić w KUP i pracodawca
    >> pokrywa je zazwyczaj z własnej kieszeni. W małej firmie zapewne nie ma
    >> problemu, przy większej ilości pracowników - nooo, pewnie nie każdy szef
    >> miałyby ochotę wyskakiwać tydzień w tydzień z paru własnych setek na
    >> rzecz kilkudziesięciu osób ;-)
    >
    > To już kwestia podejścia. Czasem lepiej jest po prostu wyłożyć te kilkase
    > złotych

    I tak tydzień w tydzień? ;-)
    Robiłbyś tak? To Ci powiem - tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono :)

    > i dzięki temu zaoszczędzić kilka tysięcy, nawet na samym głupim czekaniu
    > jak ktoś będzie zastanawiał się jak znaleźć pana X i czy iść do niego
    > porozmawiać czy nie...

    Chodzi Ci o to, że pracownik nie będzie szukał pracy gdzie indziej?
    Och, naiwności :) Z firmy, gdzie pracuję sporo ludzi poszła pracować gdzie
    indziej, choć była kawa, hernata, ciastka, ciepłe posiłki, indywidualne
    naliczane diety, opieka medyczna, przymrużanie oka na spóźnienia, częste
    "kacowe" i inne takie sprawy. Nie wspomnę o autach do własnego użytku,
    komórkach, laptopach, szkoleniach, fundowaniu wakacji.
    W ogólnym rozrachunku najbardziej liczy się jednak żywa KASA, KASA, KASA ;-)
    Konkurencja nie zapewniała powyższych profitów, ale jako (zazwyczaj firmy z
    obcym kapitałem) zapewniała większe zarobki. Niewiele większe, ale jednak
    okazały się ważniejsze niż jakieś tam "Delicje" czy kawa dostępne bez
    ograniczeń w kuchni. I nie wymyśliłem sobie tego - to są argumenty ludzi,
    którzy odeszli.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1