eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy informatyk to gatunek ginący? › Re: Czy informatyk to gatunek ginący?
  • Data: 2003-04-11 10:47:16
    Temat: Re: Czy informatyk to gatunek ginący?
    Od: "ciafka" <c...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Niby tak, ale...

    Jacuo <z...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    > Użytkownik "ciafka" <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:b75r4s$e2q$1@inews.gazeta.pl...
    > > Void,
    > >
    > > Drogi czlowieczku, co Ty za uogolnienia produkujesz?
    > > Kompletne bzdety.... Wstydzilbys sie w ogole odzywac na forum ...
    > > Otoz zadna uczelnia nie nauczy studenta wiecej niz sam delikwent chce
    > > przyswoic.
    >
    > Oczywiscie - czysta prawda. Tyle, ze ze jezeli o przyjeciu decyduja
    > umiejetnosci, a nie kasa, jezeli
    > od studenta wymaga sie wiecej niz oplacania czesnego, jezeli renoma uczelni
    > przyciaga najlepszych, to
    > efektem jest ze studiuja tam ludzie, ktorym chce sie chciec.

    Taki jest ideal. A ideal, wiadomo, nie zostaje osiagniety (dlatego jest
    idealem :-). Rzczeczywistosc wyglada tak, ze kazdy kogo stac na to wysyla
    dzieci do prywatnego przedszkola, prywatnej szkoly (za pieniadze!)... Ciekawe
    dlaczego watek sie urywa jak dojdziemy do studiow? Jakis pomysl? Ja nie mam
    .. A moze tzw. owczy ped? W jedna lub w druga strone, oczywiscie.
    No i oczywiscie - za studia placimy my wszyscy. I nie jest to w porzadku, ze
    panstwowe uczelnie dostaja moje podatki, a prywatne musza sie same starac o
    finanse. Przeciez spelniaja takie same kryteria? Swoja droga - gdyby wszystkie
    studia byly jednakowo platne - jakby wygladaly preferencje studentow,
    pracodawcow i .... najlepszych wykladowcow?

    > > Umiejetnosc robienia doskonalych sciag (i umiejetnego korzystania z nich
    > na
    > > egzaminie) nie robi z absolwenta, np. Najlepszej Uczelni Panstwowej,
    > lepszego
    > > informatyka od absolwenta Sredniej Uczelni Prywatnej. I na odwrot! Czy
    > moze
    > > robi??? :-(
    >
    > Tylko, ze gdy np. ja studiowalem na MIMUW, to byl cos takiego, ze na
    > przedmiotach
    > scisle "informatycznych" nikt nie sciagal - po prostu byl taki uklad. Gdy na
    > roku studiuja
    > najlepsi programisci na swiecie, jak jest teraz MIMUW, to to podciaga
    > poziom i tyle.

    No i chwala Wam za to. Daleki jestem od wyzywania kogokolwiek od sciagaczy...
    Ja tego nie znosze, chociaz przez to zdarzylo mi sie kiedys poprawiac egzamin
    ktory reszta zdala...

    > > Osobiscie, moge Cie zapewnic, ze na prywatnej uczelni mozna sie bardzo
    > duzo
    > > nauczyc (na panstwowej tez - ale kolejnosc jest taka, bo staram sie
    > > skonstruowac odpowiedz ktora dotrze do tego gatunki ludzi do ktorego Ty
    > > nalezysz...).
    >
    > Oczywiscie, ze mozna sie nauczyc, tylko skad pracodawca na o tym wiedziec ?
    > On po prostu podchodzi do sprawy statystycznie.

    A wiesz w czym problem? NIE MA statystyk! Nie ma reprezentatywnej probki
    absolwentow prywatnych uczelni, bo pierwsi tacy konczyli ... ile?? 4-5 lat
    temu (informatyka)? No i ile tego jest? Kilkaset osob? Pare tysiecy? A
    uczelnie panstwowe bez zadnej konkurencji robily co swoje dziesiatki lat.
    Gleboko szanuje kazda uczelnie - ale nie zawsze to co bylo wykladane na
    ekonomii 20 lat temu bylo ekonomia, podobnie - np. stosunki miedzynarodowe.
    Zgoda?
    BTW - pamietam ten bum uczelni prywatnych kilka lat temu - czyba tez nie kazda
    uczelnia miala prawo sie tak nazywac ... :-(

    > > A jedynym weryfikatorem kwalifikacji sa wyniki pracy zawodowej.
    > > To, ze u nas sa jakies rankingi uczelni (w ktorych zawsze na poczatku sa
    > > panstwowe) zawdzieczamy zacofaniu (tak, niestety - jestesmy do tylu nie
    > tylko
    > > technologicznie - patrz Internet, ale i spolecznie, etc.). Ale to sie
    > zmienia,
    > > i wg. mnie za jakies max 10 lat przestana sie liczyc grupy lobbingowe
    > uczelni
    > > panstwowych, ktore - wykorzystujac nierowny start uczelni prywatnych -
    > maca w
    > > glowach ludziom bez wlasnego zdania.
    >
    > Ojej, ale takie USA, albo UE zapyziale - tam to KTORA uczelnie ukonczyles
    > jest bardzo
    > znaczace dla przyszlej kariery. A w takie Japonii o wszystkim decyduje fakt
    > ukonczenia wlasciwego przedszkola ( tak, tak , to
    > wcale nie sa smiechy )
    >
    > > Z jednym sie zgadzam - wlasnego myslenia i wlasnej ciezkiej pracy nic nie
    > > zastapi - ani renoma uczelni, ani tez wlasne wysokie zdanie o sobie.
    >
    > Oczywiscie racja.
    Dzieki :-)
    W sumie, to chodzi mi o to, ze nie ma panstwowych i prywatnych uczelni - sa
    dobre i zle.
    Problem w tym, ze nalezy pozwolic prywatnym uczelniom sie wykazac (to sa
    SZKOLY, nie kioski z paczkami! - do tego potrzeba LAT, a nie paru dni), i
    dopiero pozniej je wrzucac (albo i nie) do worka gorszych uczelni.
    >
    > --
    > Jacek
    >
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1