Niby miałoby być łatwiej?
To dlaczego Kolega (może Koleżanka) jeszcze koresponduje ze mną, pomimo
taaakiej niedogodności. Chyba nie chodzi o samoumartwienie? :)

"Jotte" <t...@W...pl> ha scritto nel messaggio
news:dhf3jc$t97$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:dhf293$g7$1@atlantis.news.tpi.pl Andrea
> <a...@s...com> pisze:
>
>> Czyli zachowanie wyimaginowanego porządku jest dla Was najważniejsze?
> Nie. Jest warunkiem wstępnym. Nie musisz go przestrzegać i nie
> przestrzegasz - wolno Ci.
> No więc masz co masz - o to Ci chodziło?
>
>> To mi przypomina trochę fundamentalizm świadków Jehowy albo ortodoksję
>> neofitów - zatraca się główny sens, aby za wszelka ceną utrzymać reguły,
>> które zaczynają żyć własnym, oderwanym od zasadniczej idei życiem.
> Nie. Te reguły są po to, aby było łatwiej. Osobiście uważam, że są one po
> prostu bardzo praktyczne.
>
>> "Przeczytaj i zastosuj się - na pewno na tym skorzystasz..." - uwierz a
>> będziesz zbawiony.
>> No, analogia sama się nasuwa.
> Zależy komu. Nie każdy ma porąbane skojarzenia.
>
>> A nikt mi jeszcze nie odpowiedział co to jest to APPE....
> No i co? Może po prostu nie zasłużyłeś na merytoryczną odpowiedź, a może
> ktoś wiedział ale widząc Twoją postawę po prostu mu sie nie chciało.
>
> --
> Pozdrawiam
> Jotte
>