eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo na stanowisku asystenka jest potrzebneRe: Co na stanowisku asystenka jest potrzebne
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.p
    l!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "chinol" <p...@o...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Co na stanowisku asystenka jest potrzebne
    Date: Wed, 4 Aug 2004 14:41:30 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 159
    Message-ID: <ceqlm2$5jn$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <ceoetv$psm$1@inews.gazeta.pl> <ceq2nb$l6d$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <ceq7d3$coe$1@atlantis.news.tpi.pl> <ceqap3$rku$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <ceqblv$27k$1@atlantis.news.tpi.pl> <ceqd6g$14u$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <ceqg39$mkq$1@atlantis.news.tpi.pl> <ceqia5$kem$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: 80.51.255.74
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1091623426 5751 80.51.255.74 (4 Aug 2004 12:43:46 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 4 Aug 2004 12:43:46 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4927.1200
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4927.1200
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:122646
    [ ukryj nagłówki ]

    > rozumiem, że ty od razu zostałeś dyrektorem d.s...(jakichś tam) i nigdy
    nie
    > przechodziłeś (i w ogóle nikt nie przechodzi przecież, prawda?) ścieżką:
    > asystent, ktoś tam ktoś tam...(...) manager --> dyrektor?
    > a na stanowisku asystentka wcale nie zdobywa się umiejętności potrzebnych
    > potem w danym "temacie" czy potem na "wyższym" stanowisku.... ?
    >
    >

    Czytaj uwaznie. Nie pisze o tym ze ktos nie moze byc kims tylko o tym, ze
    kazdy ma swoja sciezke kariery i awansuje zgodnie z nia (oraz wlasnymi
    umiejetnosciami). Asystentka kierownika po pewnym czasie sama moze zostac
    kierownikiem ale nie koderem :))) Przeciez to oczywiste.

    > > Roznice rozumiem od samego poczatku. Ale zwroc uwage na dwa teksty:
    > > 1. "Ogolna orientacja w IT"
    > > 2. "znajomość większości zagadnień technicznych: systemy operacyjne
    > > (Windows, UNIX), języki programowania (C++, Java), relacyjne bazy danych
    > > (SQL, ORACLE) "
    > > Tutaj zalap roznice: pierwsze zdanie mowi o tym, ze asystentka powinna
    > > wiedziec co jest grane, a drugie, ze asystentka powinna byc specem od
    > > wymienionych technologii. Nie smiesza cie ogloszenia, ze ktos szuka
    > > sprzedawce do sklepu miesnego i wymaga dwoch jezykow obcych ? To to samo
    > > przeciez.
    >
    > drugie zdanie mówi o "znajomości", a nie "że asystentka powinna być
    specem".
    > nie lubię bicia piany -wybacz - a do tego zdaje się dyskusja z Tobą
    > sprowadzać. ty rozumiesz słowo (w tym konkretnym kontekście) "znajomośc",
    > jako perfekcyjne umiejętności/wiedzę etc..
    > a ja rozumuję jako kontekstowo do pierwszego zdania -->znajomość - jako..
    no
    > powiedzmy podobną do "orientacji".

    Orientacje to sie ma seksualne :) Dla mnie jak ktos pisze "znajomosc
    wiekszosci zagadniej technicznych: C++, Java itp" to rozumiem to wprost:
    Przeciez nie da sie znac C++ i nie umiec programowac w tym jezyku. !! To
    chyba oczywiste.

    > stąd pewnie cała ta dyskusja.
    > nadal też uważam, że znajomość rozumiana jako orientacja jest wielce
    > pożądana na tym stanowisku, natomiast absolutnie nie każę być asystentce
    > omnibusem w tych dziedzinach.
    >
    >

    Oczywisicie ze mozna rozumiec znajomosc jako orientacje. Orientacja to
    wiedza ogolna a znajomosc to umiejetnosc kompetentnej wypowiedzi na dany
    temat.

    >
    >
    >
    > > Glupoty. Asystenka niech wspolpracuje z zespolem (jesli musi) i napewno
    > > bedzie przydatna. Natomiast wiedza o technologiach z jakimi boryka sie
    > > zespol ma jej sie przydac do czego ???? Powiedz mi.
    >
    >
    > po to, żeby być skuteczną asystentką. (?)
    > dla mnie to jasne jak to, że 2x2 daje 4.
    >

    Skuteczna asystentka ???? A na czym polega jej skutecznosc ?? Bo tego za nic
    nie potrafie zrozumiec :)))

    >
    > > Pewnie tak, ale znajdz mi kogos kto umie administrowac Oracle'm bo ma
    > takie
    > > hobby ??? Znasz jakiegos kierowce autobusu-hobbiste ??
    >
    >
    > ale ty jednak głupoty chrzanisz, kolego..
    > kto tu mówi o administrowaniu oracle???
    > powtarzam - ja to rozumuję na takiej zasadzie, że znajomośc = wiem, o co
    > chodzi, do czego to służy etc.
    > a nie, że jestem specem w tej dziedzinie.
    > no przecież to jasne!

    "Relacyjne bazy danych (Oracle, SQL)" jesli ktos wymienia nazwe Oracle to
    mozna to zrozumiec jako administrowanie albo tworzenie systemu. Nijak
    inaczej. Pozatym dodano SQL, czyli tymbardziej chodzi wlasnie o to.

    > niby po co zatem asystentka do kancelarii prawnej musi być (niejako z
    > założenia) studiująca prawo (lub absolwentka of koz)?
    > no nie poto, że jest najlepszym prawnikiem, ale żeby rozumiała, co jest w
    > kancelarii grane i żeby mogła się tam sprawnie poruszać...

    Dziewczyno kochana :)) Prawnik i jego asystent to calkiem co innego. Prawnik
    robi cos a asystent dokancza (wykonuje mniej odpowiedzialne prace i nie
    decyduje). Programista natomiast wykonuje sam to co jest wazne (pisze kod) a
    to co mozna zlecic, zleca swojemu asystentowi (np. pan Eclipse kompiluje a
    pan xDoclet generuje mase kodu z automatu). Nie znam przypadku aby koder
    pisal glowna czesc czegos a ktos inny za niego to konczyl. Bezsens.

    > że jak ktoś ją poprosi o jakiś tam akt prawny.. albo o Dziennik UIstaw..
    > albo o poprawkę z dnia .. albo cokowliek innego, to, żeby nie patrzyła
    jakby
    > ktoś do niej mówił po chińsku..
    > przecież to samo może mieć miejsce w dziale informatyków (czy czegoś ca
    > about) - coś od niej czegoś będzie chciał.. żeby sprawdziła, przyniosła..
    > cokolwiek..

    Ale co ma mi przyniesc moja asystentka ??? Ma mi w necie znalezc jak
    rozwiazac dany problem. Ma mi umyc szybke na monitorku ?? Mieszasz troche
    pojecia. Praca kodera to zajecie INDYWIDUALNE !! Mozna wspolpracowac, ale
    jedynie z innym koderem (np. xP), asystowanie w tym przypadku jest zbedne
    (chyba ze do robienia kawy i do latania po pizze).

    > no nie może nie orientować sie, o czym Ci ludzie do niej mówią, gdy pytają
    o
    > dane zagadnienie..

    A o co programista ma sie pytac asystenki ??

    > nie może nie wiedzieć, do kogo skierować interesanta, kóry pyta o to, czy
    > dany dział może wykonać jakąś określoną usługę..

    A to juz inna sprawa. Interesantami zajmuja sie ludzie od zarzadzania calym
    interesem. I tutaj jak najbardziej asystentki sa w cenie.

    > musi widzieć, że kogoś od baz danych nie wyśle do działu.. bo ja wiem -
    > tworzenia stron www (no sstrzelam zupełnie)..
    > musi wiedzieć, jakie usługi świadczy, a jakich nie świadczy jej firma..
    > na ile dane zamówienie może, na ile nie może być zrealizowane.. - no
    > strzelam.. nie wiem, czym się ta firma zajmuje.. ale generalnie tego typu
    > problemy są/mogą być na porządku dziennym.
    >

    Racja, mowisz wlasnie to co ja staram sie caly czas powiedziec. Ktos, kto
    zajmuje sie prowadzeniem tego interesu (zalatwia kotrakty, pracuje z
    klientami, obgaduje sprawy kasy itp) powinien miec wiedze o IT, zeby nie
    wypasc na buraka. Ale programista byc nie musi :))))

    > ja to tak rozumiem - i przez taką analogię to widzę.
    > jeśli ty do kierowcy mi przyrównujesz kwestie asystentki, to sorryr- można
    > tak dyskutować długo i namiętnie - na co nie mam ochoty.
    >

    Nie rozumiesz aluzji. Chodzilo mi o kierowce autobusu, a nie kierowce jako
    takiego. Taki Pan musi pracowac w firmie autobusowej zeby moc byc kierowca
    autobusu :))) Malo kto posiada autobus do przewozenia wlasnej rodziny
    :))))) i malo kto porusza sie czyms takim dla przyjemnosci wlasnej i niczego
    wiecej. Kapujesz ????

    > jak dla mnie EOT.
    >


    Spoko, moze byc EOT

    Tomek

    Ps. Chodzi mi jedynie o to, ze durnowate wymagania pracodawcow swiadcza
    tylko o tym ze ci wlasnie pracodawcy nie maja zielonego pojecia o czym
    pisza. Zaden czlowiek na poziomie nie wymagal by wiedzy opisanej przez
    tworce watku poszukujac pracownika do czynnosci wogule z tym nie zwiazanych.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1