> > Czy jednak na pewno komuś do czegoś to potrzebne?
> A nie? zdaje się, że żeby uczyć się konkretnego zawodu wcześnej trzeba
> poznać troche  tzw wiedzy ogólnej - abecadła, prawidłowego formułowania
> zdań, oólnej historii, podstaw matematyki, fizyki,  chemii

Tak, ogólnie popieram, wreszcie jakiś rozsądny głos. Owszem nie potrzebne może
mi do pracy Sonety Krymskie ani Inwokacja na pamięć, jednak o człowieku
świadczy nie tylko to jakim jest jest specjalistą w swojej dziedzinie, ale
także jego poziom wiedzy ogólnej. Najlepszy informatyk, czy lekarz, który myli
Szczecin ze Szczecinkiem, Słowacja i Słowenia to to samo dla mnie jest
delikatnie mówiąc niepoważny. I to odnosi się do wszystkich dziedzin, nie tylko
geografii. Nawet wczoraj w bajce dla dzieci padło słowo "fotosynteza", ciekawe
ilu specjalistów nie biologów potrafiłoby powiedzieć choć jedo sensowne zdanie
co to jest. Pomijam fakt, że kiedyś Ci specjaliści będą mieć dzieci, które będą
zadawać wiele różnych pytań, wówczas tatuś powie - idź poszukaj w internecie...
(???)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl