Sun, 23 Jan 2005 11:45:56 +0100, użyszkodnik Kyniu
<k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał:

> > zauważ że tyczy się to prostej pracy, którą może wykonywać każdy po
> > prostym przeszkoleniu gdzie poprostu bazuje się na tak zwanej taniej
> > sile roboczej która może być gdziekolwiek, nawet i w Indiach
> Rzecz w tym ze teraz wszystko jest proste. Bo czego nie zrobi czlowiek
> zrobi maszyna. Zobacz ze takie kraje jak Chiny potrafia sobie poradzic z
> kazda branza - czy to bedzie prosty wok albo lopata czy auto albo komputer
> (vide. przejecie dzialu produkcji komputerow osobistych przez firme Lenovo
> do IBM'a). A Indie nie sa takim super przykladem gdyz obecnie swiat
> zalewaja tani programisci z Indii, a wiele firm przenosi np. swoje centra
> obliczeniowe czy zaklada osrodki w Indiach bo tam nawet programista zarabia
> grosze a ciezko go nazwac nieprzeszkolona, prymitywna sila robocza.

tylko że nic nie zastąpi osobistego kontaktu więc dopóki oni siedzą w
Indiach są niewielkim dla nas zagrożeniem, a wręcz przeciwnie - dzieki
nim korzystamy taniej ze zdobyczy techniki, zaś jak taki programista
przyjdzie do Europy to bardzo szybko przestaje być tanim bo tu koszty
utrzymania są nieco inne






--
futszaK
601061867
Bede pomagał zmniejszać straty PKP - pojade samochodem