> Zastanawia mnie tylko jedno w dzisiejszych czasch na polskim rynku....

mnie to raczej nie śmieszy
szczerze mówiąc wkurza mnie to i to bardzo
przegladając wczorajsz gazete
doszłam o wniosku że nie mozna znaleźć juz chyba pracy
na konkretne stanowisko
i liczyć na o że bedzie mozna zjmowac sie zadaniami adekwatnymi do tego
stanowiska
szukam pracy w dziale ksiegowosci, kadr ewentualnie jako asystentka
znam dwa jezyki (niestety nie biegle - nawet pomoc księgowego musi umiec znać
angielski biegle - i nie chodzi tu o firme mdz.nar)
mam skończone studia i mam doswiadczenie
ale zauwazyłam że teraz nawet główny księgowy
(to w końcu porzadne stanowisko)
ma pensje motywacyjna
chyba się nie znam ale od czego może byc uzalezniona pensja księgowego?
od sprzedazy czy od nalezności które księgowy musi windykować?
ale wtedy to nie jest stanowisko księgowego!
faktycznie rynek nam sie psuje
kiedy szuka się osoby na stanowiko sekretarki
to musi ona znać biegle angielski (drugi jezyk mile widziany)
zagadnienia z wielu dziedzin, podawac kawke,
mieć miła aparycje i kilka innych miłych zalet,
a najlepiej zeby w wolnym czasie pozyskiwała klientów
(ma byc przeciez dyspozycyjna więc może to robic po pracy)
szkoda słów....
i w końcu znajduja dziewczyne po studiach
i przyjuja ja za min. pensje
a ona myśli że pana boga za nogi złapała
bo później obiecali jej podwyżkę
ale póxniej okazuje sie ze syt. firmy jest cięzka
wiec dalej pracuje za marne pieniądze
taka prawda
i nie jest to jakiś odosobniony przypadek
na prawde szkoda gadać

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl