eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBezrobocie w polsce - wielka fikcja...Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
  • Data: 2005-09-21 17:03:59
    Temat: Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
    Od: złoty <m...@o...TEGONIEMA.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 2005-09-21 18:40 , walcząc mozolnie z klawiaturą Immona w pocie
    czoła napisał/a:


    > Uprawiasz w tym momencie straszna demagogie, bo realnosc wygranej w
    > demokracji mierzy sie rzeczywistym poparciem glosujacego spoleczenstwa,

    ..które wynika np. z ilości sondaży przedwyborzczych (często zakulisowo
    zamawianych i opłacanych przez bardziej wpływowe partie), ilości kasy
    wydanej na kampanie, częstotliwości występowania jej reprezentantów, itd,
    itd. .. a także tym, czy dana partia będzie ukazyna/propagowana jako
    przyszły potencjalny zwycięzca czy nie..
    Naprawdę uważasz, że większość wyborców zna programy wyborcze
    poszczególnych partii i tym się kieruje przy wyborach??? ...bez jaj.....
    Immona - jesteś inteligentną osobą, więc nie wciskaj mi przysłowiowego
    "kitu" :))

    > a za komuny po prostu byla tylko jedna partia i nie dalo sie wybierac
    > sposrod roznych opcji, wiec wyboru _nie bylo_. I sposobem na to, zeby
    > "oni" przestali rzadzic nie bylo wypowiedzenie sie w wyborach, tylko
    > bunt mas, strajki itd.
    >

    wiem, wiem.. Już kilkukrotnie słyszałem od byłych członków PZPR, że
    "..oni *musieli* być w partii, bo wtedy wszyscy w niej byli.." hehe..
    Otóż nie - nie musieli! Ale ponieważ wielu uznawało, że nie ma innej
    alternatywy (bo "alternatywni" nie mają szans) - przystępowali do partii.
    Zwróć uwagę na liczebność wówczas tej partii. I dlatego właśnie później
    jedyną wyjściem był "bunt mas, strajki itd."

    > Chce ci tez uswiadomic, ze w Polsce liczy sie glosy metoda D'Hondta.

    dziękuję, niepotrzebnie.. Ale może innym się przyda :)

    > Oznacza to, ze jesli zaglosujesz na partie, ktora nie przekroczy progu,
    > Twoj glos zostanie "podzielony" na pozostale partie dajac relatywnie
    > wieksza korzysc tym z mniejszym poparciem (ktore przekroczyly prog).
    > Dlatego nie wybierajac mniejszego zla, tylko nie majace szans cos, co
    > uwazasz za "dobro", wspierasz przy okazji takze owo "wieksze zlo",
    > Samoobrone na przyklad.

    ..błąd logiczny. W tym momencie sugerujesz mi, że lepiej głosować nie na
    to, na co się chce... lecz na tych, którzy najprawdopodobniej wygrają.
    Wychodząc z takiego rozumowania - na cholerę komu wybory? :)
    Poza tym... wolę, by nawet mój głos został przydzielony nawet samoobronie
    (choć nie mam o nich dobrego zdania) przyczyniając sie do
    wielopartyjności Sejmu, niż tworzyć zgodnie z "ogólnym trendem"
    monopartyjny system władzy np. PO. (o których nota bene mam również
    nienajlepsze zdanie :) )..

    pzdr
    A.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1