eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeArchitekt po studiach.Re: Architekt po studiach.
  • Data: 2007-06-28 08:53:42
    Temat: Re: Architekt po studiach.
    Od: LPoD <c...@p...irc.pl.wytnij.pfff> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Spite pisze:

    > 600zł..fakt połowa..też myślę,że bez szans..a szkoda, bo to by była
    > płaca, która dałaby mi juz możliwość jako takiego
    > oszczędzania/odkładania, co przy obecnej pensji możliwe nie jest. Co do
    > samej podwyżki to takowa na 100% będzie. Wiadomo, że chciałbym jak
    > największą(600 zł :)), ale spróbuję stanąć na 1600zł netto. I kolejne
    > pytanie: jak wynegocjować jak najwiekszą pensję? Targować się jak na
    > przysłowiowym "ruskim targu"?

    Z mojego doświadczenia robi się to tak:



    - Żądam podwyżki 50%, ponieważ... (tutaj padają argumenty, dlaczego
    firma powinna Ci więcej płacić, czyli jakie mają z Ciebie korzyści)
    - No co pan, zwariował? Wie pan, firma cienko przędzie, klienci
    nam zalegają z opłatami, tak ze 200-300zł to może by się udało, ale nie
    tyle... no, za parę miesięcy może uda się coś więcej... (Standardowa
    Odpowiedz Szefa)
    - W takim wypadku za miesiąc odchodzę - nie chcę narażać firmy na koszty
    związane z moim zatrudnieniem (możesz to powiedzieć od razu, albo
    dopiero po kilku miesiącach, jeśli szef złoży jakąś wiążącą obietnicę,
    a ty mu uwierzysz (gwarantuję Ci tylko, że za te kilka miesięcy
    będziesz mu musiał tę obietnicę "przypomnieć").

    I teraz możliwe są 2 scenariusze rozwoju sytuacji:
    - Albo faktycznie jest tak, jak szef mówił, firmy nie stać
    i Cię puszczą.

    - Albo jednak, co z mojego doświadczenia jest bardziej prawdopodobne,
    nagle zdarzy się cud i nagle okaże się, że jednak z firmą nie jest tak
    źle. Rzeczy, które wcześniej wydawały się niemożliwe, w obliczu odejścia
    pracownika, stają się nagle jak najbardziej realne. ;>

    No ale to zależy, jak jest z popytem na architektów. Nie sądzę jednak,
    żeby w tym przypadku na Twoje miejsce czekało 10 architektów gotowych
    pracować za taką kasę.


    Z tym, że możesz wyjść w oczach szefa na szantażystę, ale nie ma co
    żywić jakichś sentymentów - na rynku pracy obowiązują, tak jak na
    każdym rynku, twarde zasady popytu i podaży.

    Tak więc przed jakąkolwiek rozmową o podwyżce na Twoim miejscu
    przeprowadziłbym badania tego rynku - przejść się po biurach
    projektowych, zobaczyć, czy szukają architektów i jakie
    warunki oferują.



    ch.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1