GreG; <pnDRb.460$rb.52040@news.indigo.ie> :

> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> news:bv6meg$7cj$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > A co to znaczy "za darmo", tzn. jak rozumiem nauka będzie "za darmo", a
> > nie np. kwaterunek?
>
> Nie rozumiesz. Nie bedzie za darmo. Nic nie ma za darmo.

A jest - np. kursy pseudozawodowe w UP - Unia też ma się do aktywnego
zwalczania bezrobocia dokładać - kursy angielskiego na miejscu też są w
UP.

> > Kto będzie to załatwiał [pośredniczył] - jakaś instytucja państwowa z
> > Polski, czy firmy prywatne?
>
> Tak tak, prywaciarz ci zalatwi, dowiezie i pocaluje w raczke. Oczywiscie
> za darmo.

Moje pytanie nie jest formą naiwności - skoro ktoś chce dopłacać kasę
wszystkim rolnikom, to takie sam genialny pomysł mógł wymyślić w temacie
nauki języków - kwestia wspólnej polityki unijnej. Za bardzo w ten
pomysł nie wierzyłem, ale dlaczego mam się nie upewnić, skoro istnieje
promilowa szansa, że będzie coś za darmo? Prywaciarzowi zresztą bym nie
uwierzył, że robi coś za darmo - robi tak, jak mu się koszty kalkulują.

>
> > Kto ma szansę się załapać - nie do pracy, ale na sam kurs [przykładowo -
> > czy nabór będzie ograniczony do studentów]
>
> Kazdy. Buduja juz specjalne osiedla dla nowych kursantow.

Wiesz, jak zakład pracy wysyła kogoś na szkolenie do innego miejsca, niż
miejsce zamieszkania [miasto], to raczej nie każe sobie szukać kwater na
własną rękę - uważasz, że to co jest normą w jednym przypadku nie jest w
jakikolwiek sposób możliwe w innym?

> Uffff...

A na zakończenie - faktycznie, przestrzeganie przed takimi pomysłami ma
sens, bo za 5 dni pojawi się ogłoszenie w GW, pt. darmowe kursy
j.angielskiego w GB - nie widzę natomiast potrzeby krańcowego negowania
tego, że socjalistyczna administracja UE może wpaść na taki pomysł -
ostatecznie socjalistyczna Polska wpadała na lepsze i kosztowniejsze. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)