GreG; <tpDRb.463$rb.51614@news.indigo.ie> :

> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> news:bv6oiq$6c0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Czepiasz się - UE ma gest [oczywiście nie doptyczący własnej kasy], to i
> > urzędasy z Brukseli mogły wymyślić taki sposób wydania góry pieniędzy,
> > która im najwyraźniej przeszkadza. :)
>
> Nie rozumiem...
> Jak wiesz kazde dofinansowanie z UE ma uzasadnienie, i poparte byc
> musi wkladem wlasnym dofinansowywanej instytucji (projektu).

Po pierwsze - to by podpadało pod politykę społeczną, albo
oświatowo-kulturalną.
po drugie - wystarczy, że zostanie postawiony warunek - wszystko
załatwia jedna firma pośrednicząca - kursy, przejazd i kwaterunek, i
szkolący się musi udowodnić pokrycie kosztów przejazdu i kwaterunku - i
już wszystko jest zgodne z Twoją logiką [pokrycie części kosztów
projektu]. Dlatego nie interesuje mnie zdanie, pt. "nic nigdy nie jest
za darmo", tylko dokładne regulacje unijne - są, albo ich nie ma - jak
są, to zawierają jakąś treść. Nie wiesz - napisz "prawdopodobnie". ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)