-
41. Data: 2003-08-06 12:39:45
Temat: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
Konrad Inglot <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > O czym ty w ogóle piszesz - kopalnie mają nie wypłacać pensji ale
> > odprowadzić składki czy jak ? Nie odprowadzają składek, bo nie mają z
> czego.
>
> To moze skoro nie starcza na jedno i drugie trzeba zredukowac liste tych,
> ktorym sie placi? Czemu ja mam placic za emeryture gornika? Bo kopalnia
nie
> ma pieniedzy?
Oczywiście że można zredukować. Tylko koszt zamknięcie jednej kopalni to
minimum 100 mln złotych - z kieszenie podatnika. Potem musisz płacić zasiłek
sla bezrobotnych - razem z ZUSem - też z kieszeni podatnika. W górnictwie
pracuje 150 tysięcy ludzi - jak zamkniesz kopalnie, to musisz coś im płacić.
Jeśli uwzględnisz rodziny (często górnik to jedyna osoba pracująca w
rodzinie), cały kawałek przemysły żyjący z górnictwa to możesz to liczbę
sobie pomnożyć. Jak skończą się zasiłki, to będziesz musiał zatrudnic
kilkanaście tysięcy policjantów żeby pilnowali porządku - wiesz kilkaset
tysięcy głodnych i zdesperowanych ludzi na niewielkim obszarze - to sam
rozumiesz. I to wszystko z kieszeni podatnika. Do kopalń dopłaca się około
10 mld złotych rocznie, ale wpłacają do budżetu z tytułu podatków około 12
milardów. Więc ogólny kawałem tortu do podziału się zmniejszy - a nie
zwiększy.
Poza tym jak zamkniesz kopalnie będziesz musiał węgiel importować -
najtaniej jest z Rosji, bo tam są jeszcze większe dotacje. Chesz importować
z Rosji - proszę bardzo, pewnie się ucieszą. Import z innych krajów -
główni eksporterzy to RPA i Australia wcale nie jest tańszy - jeśli dodasz
koszt transportu z portu do elektrowni w głębi kraju.
Jak to wszystko policzysz - to dojdziesz do wniosku, że ta zabawa jest
cholernie kosztowna. Znacznie taniej jest jednak reformować górnictwo -
zmniejszać koszty wydobycia, stopniowo ograniczać koszty wydobycia i
zmniejszać zatrudnienie - naprawdę, dużo taniej.
>
> > Poza tym, to teraz raczej płacą - długi wobec ZUSu to raczej zaszłości.
>
> To poszukaj w sieci jakie sa propozycje umorzenia dlugow kopalnianych i
ile
> zajmuje tam ZUS.
>
> > Zamkną interes i jaka z tego będzie korzyść?
>
> Pare miliardow wiecej w budzecie?
Patrz wyżej. Raczej wątpliwe oszczędności.
Poza tym na świecie zużycie węgla rośnie i będzie rosnąć.
>
> > W następnej kolejności trzeba
> > będzie zamknąć elektrownie, bo nie będą miały czym palić w kotłach, a
potem
> > trzeba będzie zamknąć cały kraj, bo zgasną światła i się nie zapalą.
>
> Skoro wegiel sprzedajemy taniej niz kosztuje wydobycie to moze
wystarczyloby
> go kupic?
Piszesz nielogicznie. Opłaca się kupować, gdy importowany jest tańszy niż
koszty wydobycia teraz. Czy jest tańszy - każdy pisze co innego. Pewnie
wyjdzie taniej dla elektrowni na wybrzeżu, dla elektrowni w głebi kraju
bardzo drogi jest transport. Bardzo możliwe, że jest rozsądne jakąś część
węgla importować - nawet producenci tak robią. Ale w całości opierać się na
imporcie mając ogromne własne złoża i gospodarkę prawie w całości oparta na
energii z węgla - ekonomiczny absurd.
>
>
> > Potem się okaże, że cała awantura nas kosztuje 10 razy więcej.
>
> Albo ze baba z wozu koniom lzej i wszyscy odetchna z ulga. Moze poza
innymi
> niezatapialnymi, ktorym w tym momencie powinna rura zmieknac. BTW w
Wielkiej
> Brytanii sie oplacilo a u nas nie?
Co to znaczy opłaciło się. Kosztowało gigantyczne pieniądze. Poza tym WB w
dalszym ciągu wydobywa węgiel.
>
> > Bez wątpienia ludzie którzy pracują i domagają się tego, co mają
> > gwarantowane w umowie o pracę i w układach zbiorowych są bandytami.
>
> Bandytyzmem sa wlasnie te uklady zbiorowe.
>
E tam...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
42. Data: 2003-08-06 12:40:34
Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: "Konrad Inglot" <k...@N...gazeta.pl>
leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Ma tak prowadzić biznes, żeby mu starczało na opłacenie ZUSu, podatków,
> wypłatę wynagrodzeń, sto innych świadczeń i obciążeń i jeszcze musi zarobić
> na zysk dla właścicieli.
No wlasnie. Skoro na to nie starcza, to znaczy ze najwyzsza pora skonczyc z
tym biznesem.
> Problem jest taki, że kopalnia nie działa na wolnym rynku, ceny nie są
> ustalane w warunkach konkurencji. Najpierw trzeba stworzyć taki rynek, a
> dopiero potem egzekwować - nie da rady inaczej. To nie jest wina kopalni,
że
> ceny węgla nie odzwierciedlają kosztów - to jest kwestia polityki, a nie
> ekonomii.
A kto ustala ceny wegla? I kto powiedzial ze cena musi odzwierciedlac koszt?
Czemu wodka kosztuje kilkadziesiat zlotych mimo kosztu liczonego w
pojedynczych zlotowkach?
> Nie słyszałem o bankructwie firmy zatrudniającej tysiące osób - jest to
> bardzo rzadka sytuacja. Jak firma popada w kłopoty, to najpierw szuka się
> metod uzdrowienia firmy, dopiero na końcu jest upadłość. Dlaczego duże
firmy
> nie upadają - za dużo mnie zainwestowano.
To sie nadaje na prhn. Nie slyszales o stoczniach, Elektrimie (formalnie
jeszcze dycha ale jak jest naprawde kazdy zainteresowany wie), hutach,
Enronie, Daewoo, Roverze i calym _mnostwie_ innych duzych firm? To gdzie Ty
zyjesz?
> A propo podatników - jakoś prąd w gniazdku mają i grzanie w zimie, a nawet
w
> lecie - ciekawe skąd - pewnikiem krasnoludki grzeją.
No popatrz, gdzie indziej nie doplacaja do wydobycia i tez prad maja. Czary
jakies.
konlin
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
43. Data: 2003-08-06 12:47:08
Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
web <w...@p...fm> napisał(a):
> In article <bgqk5a$t3k$1@inews.gazeta.pl>, s...@N...gazeta.pl
> says...
>
> > O czym ty w ogóle piszesz - kopalnie mają nie wypłacać pensji ale
> > odprowadzić składki czy jak ? Nie odprowadzają składek, bo nie mają z
czego.
> > Poza tym, to teraz raczej płacą - długi wobec ZUSu to raczej zaszłości.
>
> Jesli ja nie zaplace skladki ZUS, to mi ten bajzel taka kare dowali, ze
> beda ja dlugo pamietal.
Bardzo słusznie, tak powinno być. Nigdy nie zalegałem ze składkami i nie
zamierzam.
>
> Jesli kopalnia nie placi skladek, to sie zadluzenie pozniej umarza.
>
> I co to ma byc???
Jeśli zazdrościsz, to kup kopalnię, albo wykop własną.
>
> > Zamkną interes i jaka z tego będzie korzyść ? W następnej kolejności
trzeba
> > będzie zamknąć elektrownie, bo nie będą miały czym palić w kotłach, a
potem
> > trzeba będzie zamknąć cały kraj, bo zgasną światła i się nie zapalą.
Potem
> > się okaże, że cała awantura nas kosztuje 10 razy więcej.
>
> Wegla jest w Polsce za duzo i jest za drogi. Jesli tanszy wegiel mozna
> kupic za granica, to nie widze powodu, aby tego nie robic. Nie mam juz
> ochoty na doplacanie do kopalni przynoszacych ciagle straty ze swojej
> kieszeni. Chce finansowac cos, co bedzie wreszcie przynosic zyski. Czy
> ja jestem, kuzwa, jakis Caritas???
Ale oprócz tego chcesz mieć prąd w gniazdku i grzenie dupy w zimie - zgadza
się ?
Co do tańszego węgla za granicą ... Na pewno tanio jest w Rosji - chętnie
nam będą sprzedawać - wchodzisz w taki interes ? Co do innych krajów - każdy
pisze co innego. Ceny i opłacalnośc węgla to rzeczy raczej księżycowe i
tajemnicze. W zależności od tego co wstawisz, to otrzymasz róznie wyniki.
Co do zysków kopalń - nie ma rynku węgla więc pojęcia opłacalności to raczej
pojęcie mgliste. W zależności od takich czy innych decyzji, to opłacalnośc
może być taka czy inna.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
44. Data: 2003-08-06 12:49:15
Temat: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: "Mariusz \(Maniek\) Milobedzki" <m...@p...onet.pl>
> Zamkną interes i jaka z tego będzie korzyść ? W następnej kolejności
> trzeba będzie zamknąć elektrownie, bo nie będą miały czym palić w
> kotłach, a potem trzeba będzie zamknąć cały kraj, bo zgasną światła i
> się nie zapalą. Potem się okaże, że cała awantura nas kosztuje 10
> razy więcej.
Ogladales "Dzien Swira" To masz cytat: ".. nie pierd... synu.."
Piszesz jak potluczony, wegiel mozna kupic w wielu miejscach na swiecie.
Jest wiele gospodarek, ktore nie maja skad wydobyc wegla a jednak swieca u
nich swiatla (a nie maja elektrowni wiatrowych, atomowych etc). Bredzisz w
tym watku tak jak bys byl jednym z kolesi przy zlobie i bronisz ich
zaciekle, az glupio :( Dochodze do wniosku, ze nie martwisz sie o swoja
emeryturke, bo masz juz zaklepane odpowiednio wysokie swiadczenia i Cie to
"bimba" ??
Wlasnie poglady takich ludzi jak Ty powoduja, ze w tym panstwie nie stosuje
sie elementarnych zasad ekonomii w stosunku do molochow tylko gnebi sie tych
maluczkich co sie poddadza, bo jak nie to sie oglosi bankructwo i pociagnie
po sadach.
Zrob sobie zestawienie dotacji do, jak sie juz przyczepilismy kopalni to
lecmy z tym dalej, do gornictwa w okresie ostatnich 15 lat (dodaj umorzenia
ZUS, US, swiadczenia za redukcje miejsc w pracy - slynne odprawy po 40kPLN z
ktorymi nie ma co zrobic, bo to za malo <- wypowiedz zaslyszana od bylego
gornika) a nastepnie policz ile kosztuje 1 mln ton wegla z importu i sprawdz
ile bysmy tego kupili i na ile czasu by to starczylo ?
Do tego dolicz jeszcze jedno - w tym czasie gornicy pracowali by gdzies
indziej (no powiedzmy 70 procent z nich) i rowniez generowali by PKB.
Jestem ciekaw czy aby na pewno PL bylaby stratna ?
>>
>> i dzieki temu w Polsce sa rowni i rowniejsi wobec prawa: jednym sie
>> (z rzeproszeniem) dopierdala kary za jednodniowe opoznienie w
>> placeniu
>> ZUS, a inni moga W OGOLE nie placic, a i tak im panstwo z pieniedzy
>> podatnikow funduje co tylko chca :(
>
> Nie to co chcą, tylko to, co ktoś im gwarantował. Nie widzisz różnicy
> - bo ja widzę.
Ciekaw jestem czy za 33 lata (tyle mi zostalo do 65) dostane to co mi ktos
gwarantowal jak zaczynala sie reforma ZUS - na dzis z mojej pensji jest
odciagane na ten cel ok 1500pln, czyli emeryturke powienienem miec w
granicach 3500pln (lata skladkowe + zysk z "pracy skladek" /krotszy okres
wyplaty niz skadkowy, bo nie powinieniem pozyc 65 lat po przejsciu na
emeryture) Juz dzis jestem przekonany o tym, ze dostane tyle, ze starczy
(oby) na chleb i cienko maslem a powinno na spokojna starosc. Dyskutujemy o
tym poniewaz jestesmy bezsilni !! Pracodawca nie moze na moja prosbe
zaprzestac odprowadzac skladek - MUSI to robic a ja wiem, ze skladki sa
przejadane na jakies umorzenia i na to mnie czlonek strzela :(
>>
>> jedni, jak nie maja na wyplaty dla pracownikow i nie maja zysku, to
>> bankrutuja, a inni ida wybijac szyby pod sejm i panstwo im doplaca.
>> po prostu czysty bandytyzm - z przyzwoleniem gornikow, ktorzy tam
>> pracuja.
> Bez wątpienia ludzie którzy pracują i domagają się tego, co mają
> gwarantowane w umowie o pracę i w układach zbiorowych są bandytami.
Znowu wyrwales kilka zdan z kontekstu. Dlaczego naszymi stanowiskami pracy
rzadza prawa rynku a gornikow/hutnikow/kolejarzy i innych im podobnych juz
nie ? Pisalem wyzej bede sie domagal emenrytury 3500pln (dla obecnej
wartosci pieniadza) i co z tego ? Nie naleze do gorniczej "S", ani rolniczej
"S" i dostane najwyzej kopa przy okienku a gornik mimo, ze jego zaklad pracy
nie placil ZUS dostanie swoje a nie powinien.
> Oj kobieto, kobieto - gdzie ty się wychowałaś.
pisze kolejny raz to Ty jestes urwany z choinki chyba Cie nalezy sPLONKowac
na tej liscie, bo siejesz zamet, albo czytasz jakies bardzo stare gazety
(1500% normy etc ?)
Bez pozdrowien dla Lesia
Maniek
-
45. Data: 2003-08-06 12:53:34
Temat: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: "Konrad Inglot" <k...@N...gazeta.pl>
leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Oczywiście że można zredukować. Tylko koszt zamknięcie jednej kopalni to
> minimum 100 mln złotych - z kieszenie podatnika.
Porownaj to z dziesiatkami miliardow ktore juz wpakowano w gornictwo.
> Potem musisz płacić zasiłek
> sla bezrobotnych - razem z ZUSem - też z kieszeni podatnika. W górnictwie
> pracuje 150 tysięcy ludzi - jak zamkniesz kopalnie, to musisz coś im
płacić.
Zasilku bez konca sie nie placi, a do kopalni mozna wrzucac dowolnie duzo
dowolnie dlugo. Utonie tam kazda ilosc pieniedzy.
> Do kopalń dopłaca się około
> 10 mld złotych rocznie, ale wpłacają do budżetu z tytułu podatków około 12
> milardów. Więc ogólny kawałem tortu do podziału się zmniejszy - a nie
> zwiększy.
Chcesz powiedziec ze zarabiamy na gornictwie? Ciekawe.
> Poza tym jak zamkniesz kopalnie będziesz musiał węgiel importować -
> najtaniej jest z Rosji, bo tam są jeszcze większe dotacje. Chesz importować
> z Rosji - proszę bardzo, pewnie się ucieszą. Import z innych krajów -
> główni eksporterzy to RPA i Australia wcale nie jest tańszy - jeśli dodasz
> koszt transportu z portu do elektrowni w głębi kraju.
Skoro na gieldach miedzynarodowych cena wegla jest nizsza niz koszt jego
wydobycia u nas to czemu mamy na tym tracic?
> Jak to wszystko policzysz - to dojdziesz do wniosku, że ta zabawa jest
> cholernie kosztowna. Znacznie taniej jest jednak reformować górnictwo -
> zmniejszać koszty wydobycia, stopniowo ograniczać koszty wydobycia i
> zmniejszać zatrudnienie - naprawdę, dużo taniej.
Tylko od kilkunastu lat nikt tego nie robi. Wiec moze trzeba w druga strone.
> > Pare miliardow wiecej w budzecie?
> Patrz wyżej. Raczej wątpliwe oszczędności.
Wg Ciebie watpliwe.
> Poza tym na świecie zużycie węgla rośnie i będzie rosnąć.
Jakies wiarygodne dane?
> Piszesz nielogicznie. Opłaca się kupować, gdy importowany jest tańszy niż
> koszty wydobycia teraz. Czy jest tańszy - każdy pisze co innego. Pewnie
> wyjdzie taniej dla elektrowni na wybrzeżu, dla elektrowni w głebi kraju
> bardzo drogi jest transport. Bardzo możliwe, że jest rozsądne jakąś część
> węgla importować - nawet producenci tak robią. Ale w całości opierać się na
> imporcie mając ogromne własne złoża i gospodarkę prawie w całości oparta na
> energii z węgla - ekonomiczny absurd.
Ale my wydobywamy znacznie ponad nasze potrzeby. A po co skoro sprzedajemy ze
strata? Poza tym transport nie jest znowu tak kosmicznie drogi jak piszesz.
> > Albo ze baba z wozu koniom lzej i wszyscy odetchna z ulga. Moze poza
> innymi
> > niezatapialnymi, ktorym w tym momencie powinna rura zmieknac. BTW w
> Wielkiej
> > Brytanii sie oplacilo a u nas nie?
>
> Co to znaczy opłaciło się. Kosztowało gigantyczne pieniądze. Poza tym WB w
> dalszym ciągu wydobywa węgiel.
Oplacilo sie tzn. pozamykano wiekszosc (wszystkie?) nierentowne kopalnie.
Poza tym ja nie twierdze ze nalezy zamknac _wszystkie_ kopalnie i zaprzestac
wydobycia. Nalezy zamknac te nierentowne.
A na koniec jeszcze wsadze kij w mrowisko. Skoro bowiem gornicy bronia z
takim zacieciem kopalni przed zamykaniem, chca miec prace, wydobywac dalej
ten wegiel to ok, niech im bedzie. Niech im rzad da te kopalnie za
przyslowiowa zlotowke kazda i niech sobie dalej robia co chca ale juz jako
prywatne spolki pracownicze, ze wszystkimi tego konsekwencjami - bez umorzen,
doplat, zasilania akcjami innych przedsiebiorst itd. I wtedy sie przekonamy
jak bardzo potrzebny nam jest ten wegiel.
konlin
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
46. Data: 2003-08-06 12:54:15
Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: "Mariusz \(Maniek\) Milobedzki" <m...@p...onet.pl>
> A propo podatników - jakoś prąd w gniazdku mają i grzanie w zimie, a
> nawet w lecie - ciekawe skąd - pewnikiem krasnoludki grzeją.
Jak oplacaja rachunki za prad, gaz etc to maja i prad i cieplo. Nikt tego
nie daje za darmo No moze Tobie , bo jak pisalem wygladasz na bardzo
uprzywilejowanego skoro tak bardzo Ci sie w dupie poprzewracalo.
Nie zaplacisz za prad - wylacza.
Nie zaplacisz za gaz - wylacza.
A elektrownie i zaklady cieplownicze wlasnie stad maja pieniadze na zakup
m.in wegla a nie z tego, ze kopalnia dostarcza cos im za darmo, bo panstwo
umorzylo im zaleglosci. Cos Ci Lesiu umknelo i nie mozesz zatrybic
--
Maniek
GG: 2220373
-
47. Data: 2003-08-06 13:22:27
Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: "Mariusz \(Maniek\) Milobedzki" <m...@p...onet.pl>
>> Jesli ja nie zaplace skladki ZUS, to mi ten bajzel taka kare dowali,
>> ze beda ja dlugo pamietal.
>
> Bardzo słusznie, tak powinno być. Nigdy nie zalegałem ze składkami i
> nie zamierzam.
Przyznaj sie jaka dzialalnosc prowadzisz ? Moze masz przypadkiem spichrze na
zboza ? A moze wlasnie siedzisz w jakies kopalni i dlatego nigdy nie
zalegasz ?
>>
>> Jesli kopalnia nie placi skladek, to sie zadluzenie pozniej umarza.
>>
>> I co to ma byc???
>
> Jeśli zazdrościsz, to kup kopalnię, albo wykop własną.
Nie czlowiek podaje Ci juz po raz nasty przyklad, ze malego "prywaciarza"
sie zamyka a duzemu molochowi sie daruje - kiedy wreszcie to skumasz ?
> Ale oprócz tego chcesz mieć prąd w gniazdku i grzenie dupy w zimie -
> zgadza się ?
Ale wszyscy za to dostaja rachunki - zgadza sie Czy to jest za free, bo
jesli tak to za co place co dwa miesiace po prawie 150plnow ??
> Co do tańszego węgla za granicą ... Na pewno tanio jest w Rosji -
> chętnie nam będą sprzedawać - wchodzisz w taki interes ?
A dlaczego by nie W Elblagu byla sobie firma ktora ciagnela wegiel setkami
ton tygodniowo i ktos madry zmienil przepisy - facio splajtowal w pol roku
:(
Dlaczego nie mozemy kupowac w Rosji ? Rozsadek i rynkowe podejscie nakazuje
szukac najtanszego zaopatrzenia w surowce, nawet jesli ten wegiel beda kopac
pod Tokio, ale z dostawa do PL bedzie tanszy niz "nasz" patriotycznie
wykopany, ochrzczony potem polskiego gornika to ja chce ten spod tokio, bo
zaplace za niego mniej oplacajac rachunek za energie elektryczna i mniej mi
zapierd... z mojej przyszlej emerytury darujac dlugi nieoplacalnym molochom.
> Co do innych
> krajów - każdy pisze co innego. Ceny i opłacalnośc węgla to rzeczy
> raczej księżycowe i tajemnicze.
Oczywiscie wszyscy na swiecie handluja weglem kupuja/sprzedaja , ale jak
Polak chce kupic to kazdy kraj odpowiada - u nas nie ma wegla, a jak jest to
nie wiemy ile kosztuje ? <rotfl>
> W zależności od tego co wstawisz, to
> otrzymasz róznie wyniki. Co do zysków kopalń - nie ma rynku węgla
> więc pojęcia opłacalności to raczej pojęcie mgliste.
Jesli wiemy, ze rocznie elektrownie w PL zuzywaja X wegla, huty - Y i
ludnosc Z to suma X+Y+Z = M czyli zapotrzebowanie roczne na wegiel.
Wtedy liczymy, ze kopalnie A, B i C sa w stanie wydobyc prawie M wegla, to
oznacza, ze uruchomimy jeszcze kopalnie D i bedziemy u niej miec rezerwe a
reszte od E do K zamkniemy, bo to tylko koszta. W czy widzisz problem ? Na
pewno nie da rady zrobic tego jeden czy dwoch ludzi, ale mamy cale sztaby
analitykow z mozliwosciami i wyposazeniem pozwalajacym oszacowac potrzeby co
do tysiaca ton. To jest mozliwe tylko nikt nie chce o tym rozmawiac, bo
takiego procesu jak restrukturyzacja nie da sie przeprowadzic w ciagu jednej
kadencji a zawsze po wyborach nowa opcja ma nowa wizje i tak bedzie do tzw.
usranej smierci A kazdy kto sie dorwie do zloba, Lesiu klaniamy sie, dba
wylacznie o swoj ineteres i boi sie glosniej odezwac w logicznej sprawie,
zeby nie stacic w oczach Zwiazkow, bo w koncu one a nie interes obywateli sa
najwazniejsze ! ;(
I podazajac tym tokiem myslenia zawsze w PL bedzie bieda z nedza. Chociaz
jest nadzieje , ze za jakies 200 -300 lat wyczerpia sie zasoby wegla i wtedy
kopalnie nie beda mialy sensu bytu , ale wtedy moze znajdzie sie Lesiu(2) i
wpadnie na pomysl kupowania wegla za granica, wrzucania go do pustych
sztolni i znowu gornicy beda mogli fedrowac a inni Maniek(2), Web(2) beda
oddawac 40% swoich dochodow na umarzanie im ZUS (wtedy to juz Prokomu ;) -
przejmie ich za dlugi ;)) )
--
Pozdrawiam
Maniek
GG: 2220373
-
48. Data: 2003-08-06 13:28:49
Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: "Pawel A." <a...@w...pl>
(...ciach...)
>
> Ma tak prowadzić biznes, żeby mu starczało na opłacenie ZUSu, podatków,
> wypłatę wynagrodzeń, sto innych świadczeń i obciążeń i jeszcze musi
zarobić
> na zysk dla właścicieli.
To samo powinno dotyczyć kopalń. Czesi i polska "Jadwiga"są dowodem na to że
jest to możliwe.Trzeba tylko podjąć odpowiednie decyzje.
(...ciach...)
> Nie słyszałem o bankructwie firmy zatrudniającej tysiące osób - jest to
> bardzo rzadka sytuacja. Jak firma popada w kłopoty, to najpierw szuka się
> metod uzdrowienia firmy, dopiero na końcu jest upadłość. Dlaczego duże
firmy
> nie upadają - za dużo mnie zainwestowano.
Ale np Skarżyskie MESKO w ciągu niespełna 10-ciu lat zredukowało
zatrudnienie z ok 20 tys do circa 2500 osób (prawie o rząd wielkości !!)-i
to bez odpraw, specjalnych urlopów i innych specjalnych regulacji
istosowanych w górnictwie.
Taki sam proces musi nastąpić w spółkach węglowych, plus obcięcie
pniektórych przywilejów górniczych.
Powiesz, że to okrutne w stosunku do ciężko pracujących ludzi. Prawda. Ale
jakoś nikt nie płacze nad losem budowlańców, którzy zapieprzają po 10 - 12
godzin dziennie (to więcej niż szychta w kopalni) tak samo ciężko jak
górnicy - wypadki śmiertelne na budowach są częstsze niz w kopalniach,
nawet jak sie to standaryzuje przez liczbę pracujących.
Dlaczego twoim zdaniem górnicy mają być pod specjalną ochroną? Bo pracują w
firmie państwowej a nie prywatnej i dzięki temu mogą sobie pozwolić na silne
związki zawodowe? Wybacz ale mnie to zupełnie nie przekonuje.
(...ciach...)
>> ja tez widze. sa rowni i rowniejsi. jednym sie gwarantuje, i oplaca z
> > pieniedzy podatnikom, innym sie karze z przeproszeniem calowac w dupe.
>
> Byłaś kiedyś na Śląsku ? Jakoś tam nie widać bogactwa - nędza i bida w
> każdym kącie.
A byłeś w podkarpackim? W oklicy Dębicy możesz bez problemu znaleźć
pracowników fizycznych gotowych pracować za 10 zł dniówki (10 godzinnej!).
> A propo podatników - jakoś prąd w gniazdku mają i grzanie w zimie, a nawet
w
> lecie - ciekawe skąd - pewnikiem krasnoludki grzeją.
Za ogrzewanie i prąd sie płaci elektorciepłowniom, które węgla bynajmniej
nie dostają za darmo. Problem w tym, że nie nikt nie ma ochoty dopłacać do
dotowanego eksportu węgla.
Nikt rozsądny nie postuluje przecież zamknięcia wszystkich kopalń. Chodzi
tylko o zmniejszenie wydobycia do racjonalnego ekonomicznie poziomu. To
oznacza dla wielu ludzi bezrobocie ale górnicy już dostatecznie długo byli
pod ochroną.
I jeszcze jedna uwaga. Argumenty typu "prądu nie robią krasnoludki" czy
"górnicy ciężko pracują, żeby wam dupę grzało" to prymitywna demagogia. Mój
ojciec dziadek, który był szewcem na na pytanie czemu robi buty odpowiadał,
że w ten sposób utrzymuje rodzinę - co nie przeszkadzło mu np. za darmo
naprawiać schodzone trepy uboższej części dzielnicy.
Tak samo górnicy charują w kopalni, żeby zarobić na chleb i dach nad głową.
Ten kto korzysta z efektów ich pracy - węgla, ciepła czy prądu - musi za to
płacić. Tak więc, mówiąc brutalnie, górnicy nikomu łaski nie robią. Wprost
przeciwnie oprócz pieniędzy za swój produkt domagaja sie dodatkowych
funduszy z budżetu - czyli z tego co można by przznaczyć np na policję,
szkolnictwo czy służbę zdrowia.....
Na razie. To moj ostatni głos w tej dyskusji bo zaczyna mi brakować czasu.
Pozdrawiam
Paweł
-
49. Data: 2003-08-06 13:44:19
Temat: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: "Mariusz \(Maniek\) Milobedzki" <m...@p...onet.pl>
leszek wrote:
> Konrad Inglot <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
>> leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>>
>>> O czym ty w ogóle piszesz - kopalnie mają nie wypłacać pensji ale
>>> odprowadzić składki czy jak ? Nie odprowadzają składek, bo nie mają
>>> z czego.
>>
>> To moze skoro nie starcza na jedno i drugie trzeba zredukowac liste
>> tych, ktorym sie placi? Czemu ja mam placic za emeryture gornika? Bo
>> kopalnia nie ma pieniedzy?
>
> Oczywiście że można zredukować. Tylko koszt zamknięcie jednej kopalni
> to minimum 100 mln złotych - z kieszenie podatnika.
Ale to kasa wydana jednorazowo i koniec doplat a nie co kilka lat po
kilkadziesiat milionow w kazda kopalnie i stoi sie w miejscu, albo zapada
jeszcze nizej
> Potem musisz
> płacić zasiłek sla bezrobotnych - razem z ZUSem - też z kieszeni
> podatnika. W górnictwie pracuje 150 tysięcy ludzi - jak zamkniesz
> kopalnie, to musisz coś im płacić.
Chyba oszalales do konca ! Dlaczego MUSISZ im placic ? Straciles jedna prace
idziesz szukasz innej To jest juz norma naszych czasow. Nie ma pracy dla
gornika, to moze jest potrzeba posprzatac Katowice, postrozowac na parkingu
etc Kto powiedzial, ze ludzie zwolnieni z jednej pracy (nie koniecznie
gornicy) nie moga podjac innej pracy -przebranzowic sie ? To jest
koniecznosc jak chcesz miec co wlozyc do gara i miec do wciagnac na grzbiet.
> Jeśli uwzględnisz rodziny (często
> górnik to jedyna osoba pracująca w rodzinie), cały kawałek przemysły
> żyjący z górnictwa to możesz to liczbę sobie pomnożyć. Jak skończą
> się zasiłki, to będziesz musiał zatrudnic kilkanaście tysięcy
> policjantów żeby pilnowali porządku - wiesz kilkaset tysięcy głodnych
> i zdesperowanych ludzi na niewielkim obszarze - to sam rozumiesz. I
> to wszystko z kieszeni podatnika.
Pisalem wyzej Panstwo nie ma obowiazku zaoferowania pracy ! Czlowiek ma
prawo do pracy a zycie go do tego zmusi, albo czlowiek zginie.
> Do kopalń dopłaca się około 10 mld
> złotych rocznie, ale wpłacają do budżetu z tytułu podatków około 12
> milardów.
<LOL> to dlaczego spieramy sie o jakies umorzenia skoro kopalnie sa
rentowne ? Moze EOT ???
Gdyby tak bylo to nie powstalby ten watek. Prosiles o zaprzestanie z
propaganda a sam to robisz Przyznajesz, ze panstwo doplaca do gornictwa a
tutaj smarujesz liczby, ktore swiadcza o tym , ze kopanie przynosza ZYSK ?
Okresl sie prosze.
10mld rocznie doplat pozwoli wg wczesniejszej twojej tezy na zakniecie 100
kopaln tak czy nie ? (10mld pln/ 100mln na zamkniecie jednej kopalni = 100)
Czyli rocznie zamykamy 100 kopaln i za 10 lat po oplaceniu nawet przez jakis
czas socjala z mojej (i innych Polakow) kieszeni mamy problem gornikow z
glowy.
Lesiu podaj to pod rozwage kolegom przy zlobie ! Zrobcie to i wreszcie w PL
zacznie byc dobrze a Ty zostaniesz przyjacielem milionow pracujacych za/na
darmo Polakow !!!
>>> Poza tym, to teraz raczej płacą - długi wobec ZUSu to raczej
>>> zaszłości.
Jesli zaszlosc ma dla Ciebie 2 lata to masz calkowita racje !
>> Pare miliardow wiecej w budzecie?
>
> Patrz wyżej. Raczej wątpliwe oszczędności.
Patrz wyzej OGROMNE oszczednosci
> Poza tym na świecie zużycie węgla rośnie i będzie rosnąć.
To trzeba to wydobywac z rentownych kopaln i sprzedawac w swiat - robic na
weglu kase a nie strate !
> Piszesz nielogicznie. Opłaca się kupować, gdy importowany jest tańszy
> niż koszty wydobycia teraz. Czy jest tańszy - każdy pisze co innego.
> Pewnie wyjdzie taniej dla elektrowni na wybrzeżu, dla elektrowni w
> głebi kraju bardzo drogi jest transport.
Kupujac ogromne ilosci (bo mln ton rocznie to ogromne ilosci) wegla
znajdziesz wielu dostawcow pod sama elektrownie, nawet jesli beda musieli w
tym celu wybudowac kawal prywatnego "asfaltu", bo ktos w normalnym kraju
(tak Lesiu sa takie) umie liczyc i to chetnie zrobi.
> Bardzo możliwe, że jest
> rozsądne jakąś część węgla importować - nawet producenci tak robią.
> Ale w całości opierać się na imporcie mając ogromne własne złoża i
> gospodarkę prawie w całości oparta na energii z węgla - ekonomiczny
> absurd.
Pewnie !!! mniejszym absurdem jest wydobyc wegiel wart 30PLN kosztem 100PLN
! To jest ekonomicznie uzasadnione i jak najbardziej logiczne.
> Co to znaczy opłaciło się. Kosztowało gigantyczne pieniądze. Poza tym
> WB w dalszym ciągu wydobywa węgiel.
Ale kopalnie sa rentowne, a angole do nich juz od dawna nie dolozyli ani
funta! I o tym piszemy od kilku dni
>> Bandytyzmem sa wlasnie te uklady zbiorowe.
> E tam...
BTW. Panowie moze maly quiz ?
KIM JEST LESIU ?
- obecny aparat rzadzacy
- czlowiek z zamierzchlych czasow, majacy przed soba Trybune Ludu z 1979 ?
- czlonek Samoobrony
- "pokrzywdzony" gornik
- czlonek w pelnym tego slowa znaczeniu Zwiazku "S"
- czlowiek w kaftaniku z zadlugimi rekawkami ?
- BETON ?????
Sorry, wylaczam sie z tego watku ze wzgledu na Lesia
--
Pozdrawiam
Maniek
GG: 2220373
-
50. Data: 2003-08-06 13:57:04
Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
Konrad Inglot <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > Ma tak prowadzić biznes, żeby mu starczało na opłacenie ZUSu, podatków,
> > wypłatę wynagrodzeń, sto innych świadczeń i obciążeń i jeszcze musi
zarobić
> > na zysk dla właścicieli.
>
> No wlasnie. Skoro na to nie starcza, to znaczy ze najwyzsza pora skonczyc
z
> tym biznesem.
Skończyć, ale w jakim sensie. Oczywiście można zamknąć kopalnie, ale jaki
masz pomysł na 150 tysięcy ludzi ?
>
> > Problem jest taki, że kopalnia nie działa na wolnym rynku, ceny nie są
> > ustalane w warunkach konkurencji. Najpierw trzeba stworzyć taki rynek, a
> > dopiero potem egzekwować - nie da rady inaczej. To nie jest wina
kopalni,
> że
> > ceny węgla nie odzwierciedlają kosztów - to jest kwestia polityki, a nie
> > ekonomii.
>
> A kto ustala ceny wegla? I kto powiedzial ze cena musi odzwierciedlac
koszt?
A co ma odzwierciedlać - dobre samopoczucie ?
> Czemu wodka kosztuje kilkadziesiat zlotych mimo kosztu liczonego w
> pojedynczych zlotowkach?
Na szczęście jestem abstynentem i guzik mnie to obchodzi.
>
> > Nie słyszałem o bankructwie firmy zatrudniającej tysiące osób - jest to
> > bardzo rzadka sytuacja. Jak firma popada w kłopoty, to najpierw szuka
się
> > metod uzdrowienia firmy, dopiero na końcu jest upadłość. Dlaczego duże
> firmy
> > nie upadają - za dużo mnie zainwestowano.
>
> To sie nadaje na prhn. Nie slyszales o stoczniach, Elektrimie (formalnie
> jeszcze dycha ale jak jest naprawde kazdy zainteresowany wie), hutach,
> Enronie, Daewoo, Roverze i calym _mnostwie_ innych duzych firm? To gdzie
Ty
> zyjesz?
A ty kolego umiesz czytać - przeciez napisałe wyraźnie "rzadko", a nie w
ogóle. A nie zastanowiło cię dlaczego Elektrim, Daewoo jakoś dychają, pomimo
że już powinny dawno zniknąć ? Bo taniej jest utrzymywać je przy życiu, niż
spuścić do kanału.
>
> > A propo podatników - jakoś prąd w gniazdku mają i grzanie w zimie, a
nawet
> w
> > lecie - ciekawe skąd - pewnikiem krasnoludki grzeją.
>
> No popatrz, gdzie indziej nie doplacaja do wydobycia i tez prad maja.
Czary
> jakies.
Sorry, ale wkleję ci fragment z innego postu:
// ---------------------
W Niemczech w Zagłębiu Ruhry zatrudnionych jest około 50 tysięcy i co roku
dotacje z budżetu federalnego i krajowego wynoszą 56 mld DM.
Z EU dopłaty jak do tej pory wyniosły 2,664.256 miliardów ECU z ERDF i
766.612 miliardów ECU z ESF pod warunkiem zamknięcia kopalń do 2005 roku. Co
potem zrobić z bezrobotnymi nikt nie ma pojęcia.
W Polsce od około 400 tysięcy zatrudnionych, produkcji 200 mln ton i 70
kopalniach przed kilkunastu laty zjechano do 115 mln ton, 57 kopalń (6 w
likwidacji) i około 160 tysięcy zatrudnienia. Na pewno koszt o rząd
wielkości mniejszym niż w Niemczech.
W Polsce górnictwo rocznie otrzymuje dopłat około 10 mld PLN, ale także
wpłaca do budżetu z tytułu podatków 12 mld złotych.
W Polsce 56 % energii jest uzyskiwanych z węgla kamiennego i 37 % z węgla
brunatnego (elektrownia w Bełchatowie zaspakaja ok 20 % karojwego
zapotrzebowania na energię). Najtańsza jest energia jądrowa - ale w Polsce
się jej nie produkuje. Potem z węgla brunatnego i kamiennego. Inne źródla
energii - gaz, olej, mazut co najmniej dwa - cztery raza
droższe. "Alternatywne" - wiatr, wody podziemne, przypływy morza, energia
słoneczna itp itd - to pieśń odległej przyszłości.
Nie ulega wątpliwości, że w Polsce trzeba zamknąć kopalnie najbardziej
nierentowne, ograniczyć zatrudnienie, zmniejszyć produkcję (do około 80-100)
mln ton). Bardzo ważne jest unowocześnienie kopalń - często metody
zarządzania nie zmieniły się od czasów Gierka.
Ciekawe tylko kto będzie reformował te kopalnie, jak zamknięto szkoły
górnicze i w tej chwili są ogromne problemy ze znalezieniem wykwalifikowanej
kadry inżynierskiej - takie są efekty podejścia ideologicznego, a nie
racjonalnego i ekonomicznego. W górnictwie tylko 4 % zatrudnionych ma wyższe
wykształcenie.
Ale jakieś opowieści o likwidacji górnictwa czy legendy o górnikach
obżerających zdrowy rdzeń narodu - to baśnie i legendy.
Nic nie wskazuje, żeby w Polsce struktura produkcji energii miała się
zmienić - węgiel krajowy na pewno będzie najtańszy.
// --------------------
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/