-
1. Data: 2005-11-26 11:00:05
Temat: Provident Polska
Od: "Meantic" <m...@i...pl>
Kto pracował w Procident Polska na stanowisku kierownik ds. rozwoju.
Proszę o informacje.
Jak się pracuje?
Na jaką kaskę można liczyć?
No wiecie sami.
Tomek
-
2. Data: 2005-11-28 06:09:42
Temat: Re: Provident Polska
Od: Qlfon <r...@X...pl>
Czesc!
To moze ja: ogolnie (jak dla mnie DRAMAT), a;e do rzeczy:
1.wszystko na papierze, do komputera w biurze ma dostep tylko kilka osob
2.jak masz 12-15 przedstawicieli to mozna dostac korby od uzupelniania
ich tabelek w specjalnych segregatorach
3.potrzebne jest twarde serce (koszty tych pozyczek naprawde sa b.
wysokie), a kierownik jest wlasciwie windykatorem w trudnych przypadkach.
4.musisz potrafic ocenic ryzyko udzielenia pozyczki, jak masz "trudny"
region to klienci naprawde optrafia cuda zrobic zeby dostac te kilka
stowek, potem to Ty sie bujasz z egzekucja
5. co do kasy to w 2001 bylo ok 2000 netto
6.ucieklem stamtad po 3 mies
7.wyscig szczurow to norma, jak jestes dobry to przesiadziesz sie z
Yarisa do Corolli.
8.w tamtych czasach bylo niezle pod wzgledem uzywania samochodu
prywatnego. Byl wyplacany ryczalt za km i jesli miales samochod np.1,5l
na gazie to i druga pensje mozna bylo wyciagnac
9.ogolnie w biurze musisz byc 1 dzien w tygodniu, reszta "w polu" z
przedstawicielami
Jak bediesz potrzebowal innych info to pisz smialo.
--
Zdrowia!
Q.
-
3. Data: 2005-11-28 15:24:11
Temat: Re: Provident Polska
Od: "candina" <candina[malpa]@o2.pl>
> To moze ja: ogolnie (jak dla mnie DRAMAT), a;e do rzeczy:
> 1.wszystko na papierze, do komputera w biurze ma dostep tylko kilka osob
po co daremnie zawracac sobie glowe komputerem? nalezy pracowac z ludzmi...
> 2.jak masz 12-15 przedstawicieli to mozna dostac korby od uzupelniania
> ich tabelek w specjalnych segregatorach
sa chyba gorsze zajecia??? :)
> 3.potrzebne jest twarde serce (koszty tych pozyczek naprawde sa b.
> wysokie), a kierownik jest wlasciwie windykatorem w trudnych przypadkach.
zawsze mozna sprzedawac ziemniaki na targu
> 4.musisz potrafic ocenic ryzyko udzielenia pozyczki, jak masz "trudny"
> region to klienci naprawde optrafia cuda zrobic zeby dostac te kilka
> stowek, potem to Ty sie bujasz z egzekucja
j.w. ;)
> 5. co do kasy to w 2001 bylo ok 2000 netto
teraz jest tak nadal + ew. wyrobiona premia
> 6.ucieklem stamtad po 3 mies
znam ludzi ktorzy pracuja w tej firmie juz 6 rok... :) i zyja
> 7.wyscig szczurow to norma, jak jestes dobry to przesiadziesz sie z
> Yarisa do Corolli.
zawsze mozna przeskoczyc na Avensis o ile ktos jest dobry :)
> 8.w tamtych czasach bylo niezle pod wzgledem uzywania samochodu
> prywatnego. Byl wyplacany ryczalt za km i jesli miales samochod np.1,5l
> na gazie to i druga pensje mozna bylo wyciagnac
w dawnych czasach to mozna bylo wiele...
> 9.ogolnie w biurze musisz byc 1 dzien w tygodniu, reszta "w polu" z
> przedstawicielami
niekoniecznie, niektorzy dm'owie siedza w biurze 4 dni...jezeli sobie
Przedstawicieli dobrze ulozysz to oni za Ciebie w terenie biegaja
>
> Jak bediesz potrzebowal innych info to pisz smialo.
jak widac masz dane z roku 2001... a od tego czasu sie wiele w firmie
zmienilo
> --
> Zdrowia!
pozdrawiam
p.s. kazdy ma swojego providenta ;)
-
4. Data: 2005-11-28 18:18:01
Temat: Re: Provident Polska
Od: Qlfon <r...@X...pl>
Witam!
candina napisał(a):
>>To moze ja: ogolnie (jak dla mnie DRAMAT), a;e do rzeczy:
>>1.wszystko na papierze, do komputera w biurze ma dostep tylko kilka osob
>
>
> po co daremnie zawracac sobie glowe komputerem? nalezy pracowac z ludzmi...
A np. po to by miec wiecej czasu i energii na prace z ludzmi. Jesli
przeslanka do tego zebym nie mial dostepu do kompa tylko daltego ze moge
zrobic fraud, to mi sie odechciewa....
>>2.jak masz 12-15 przedstawicieli to mozna dostac korby od uzupelniania
>>ich tabelek w specjalnych segregatorach
>
>
> sa chyba gorsze zajecia??? :)
Owszem, napisalem moje odczucia, ja sie tam znalzesc nie moglem...
>
>>3.potrzebne jest twarde serce (koszty tych pozyczek naprawde sa b.
>>wysokie), a kierownik jest wlasciwie windykatorem w trudnych przypadkach.
>
>
> zawsze mozna sprzedawac ziemniaki na targu
Tak, ale idac tym tropem rownie dobrze mozna pojsc do agencji, czy bic w
twarz innych ludzi bo sa komus cos winni, a ich dluznik ma takie metody.
Wiem, ze przesadzam i, ze Ci ludzie wiedza co podpisuja, ale mialem duzy
niesmak i tyle...
>
>>4.musisz potrafic ocenic ryzyko udzielenia pozyczki, jak masz "trudny"
>>region to klienci naprawde optrafia cuda zrobic zeby dostac te kilka
>>stowek, potem to Ty sie bujasz z egzekucja
>
>
> j.w. ;)
Widzialem jak sobie radza ludzie z tzw. "wynikami": krzyk, telefony doi
pracy z "uprzejmie informuje" itp. Tak wtedy ma sie wyniki, ale ja
balbym sie wyjsc na ulice....
>
>>5. co do kasy to w 2001 bylo ok 2000 netto
>
>
> teraz jest tak nadal + ew. wyrobiona premia
>
>>6.ucieklem stamtad po 3 mies
>
>
> znam ludzi ktorzy pracuja w tej firmie juz 6 rok... :) i zyja
Cytujac: zawsze moga sprzedawac ziemniaki....
>
>>7.wyscig szczurow to norma, jak jestes dobry to przesiadziesz sie z
>>Yarisa do Corolli.
>
>
> zawsze mozna przeskoczyc na Avensis o ile ktos jest dobry :)
>
>>8.w tamtych czasach bylo niezle pod wzgledem uzywania samochodu
>>prywatnego. Byl wyplacany ryczalt za km i jesli miales samochod np.1,5l
>>na gazie to i druga pensje mozna bylo wyciagnac
>
>
> w dawnych czasach to mozna bylo wiele...
>
>>9.ogolnie w biurze musisz byc 1 dzien w tygodniu, reszta "w polu" z
>>przedstawicielami
>
>
> niekoniecznie, niektorzy dm'owie siedza w biurze 4 dni...jezeli sobie
> Przedstawicieli dobrze ulozysz to oni za Ciebie w terenie biegaja
Wlasnie: "za Ciebie". Wedlug mnie mialem tam byc po to by im pomagac,
anie siedziec w biurze i siorbac kawe lub wynosic soki do domu (fakt
autentyczny)
>
>>Jak bediesz potrzebowal innych info to pisz smialo.
>
>
> jak widac masz dane z roku 2001... a od tego czasu sie wiele w firmie
> zmienilo
>
Mam nadzieje, ze na lepsze;)
>>Zdrowia!
>
>
> pozdrawiam
>
> p.s. kazdy ma swojego providenta ;)
Ja mam bank;)
--
Zdrowia!
Q.
-
5. Data: 2005-11-28 18:59:08
Temat: Re: Provident Polska
Od: "candina" <candina[malpa]@o2.pl>
> Wlasnie: "za Ciebie". Wedlug mnie mialem tam byc po to by im pomagac,
> anie siedziec w biurze i siorbac kawe lub wynosic soki do domu (fakt
> autentyczny)
to co to za miasto jest? u mnie soku nie wyniesiesz ;))
> Mam nadzieje, ze na lepsze;)
sa plusy i minusy ale poki co u psychologa sie nie lecze ;)
> Ja mam bank;)
tyz piknie ;)
-
6. Data: 2005-11-28 20:28:35
Temat: Re: Provident Polska
Od: Qlfon <r...@X...pl>
Czesc!
candina napisał(a):
>>Wlasnie: "za Ciebie". Wedlug mnie mialem tam byc po to by im pomagac,
>>anie siedziec w biurze i siorbac kawe lub wynosic soki do domu (fakt
>>autentyczny)
>
> to co to za miasto jest? u mnie soku nie wyniesiesz ;))
Duze wojewodzkie;)
>
>> Mam nadzieje, ze na lepsze;)
>
>
> sa plusy i minusy ale poki co u psychologa sie nie lecze ;)
>
No wlasnie plusy dodatnie i plusy ujemne;)
>>Ja mam bank;)
>
>
> tyz piknie ;)
>
Ale tak szczerze powiedz: polecilabys P. rodzinie i bliskim znajomym?
--
Zdrowia!
Q.
-
7. Data: 2005-11-28 21:11:25
Temat: Re: Provident Polska
Od: "candina" <candina[malpa]@o2.pl>
> Ale tak szczerze powiedz: polecilabys P. rodzinie i bliskim znajomym?
niejednokrotnie polecalam znajomym...i oczywiscie opowiadalam o
minusach...wiec kazdy wie na co sie pisze :) sa mniej szanowane firmy i
wykonywane zawody i mniej platne przeciez... juz nie badzmy tacy wybredni :)
pozdrawiam