-
1. Data: 2002-02-24 20:52:03
Temat: Projektant a programista
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl>
>Piszesz albo z perspektywy studiow, albo jkiejsc duzej firmy
typu Prokom,
>gdzie sa role analityka/projektanta/programisty odzielone. W
malaych firmach
>z powodow finansowych jest sie jednoczesnie w kazdej z tych
funkcji. Nie
>stosuje sie zadnych metodologii w sposob uporzadkowany, za to
rozmawia sie z
>klintem caly czas. Teraz zreszta pracuje nie w malej firmie, a w
calkiem
>duzym portalu i wyglada to zreszta dosc podobnie.
i myslisz, ze to dobrze?
z moich obserwacji wynika, ze lepiej zrobic dobry projekt, bo
pozniej implementacja idzie blyskawicznie, niz odwrotnie,
najpierw implementowac, a potem mnostwo poprawiac, rowniez potem
serwis jest duzo drozszy
oczywiscie wszystko zalezy od projektu, jesli jest maly pewne
elementy projektu mozna potraktowac dosc ogolnie
na koniec mala zlota mysl - nie mam ogromnych doswiadczen, ale
wydaje mi sie, ze niewielu informatykow na naprawde zylke do
projektowania, jak sadzicie? czy ciezko znalezc na rynku pracy
dobrego projektanta?
-
2. Data: 2002-02-24 21:15:43
Temat: Re: Projektant a programista
Od: "Jacuo" <z...@p...onet.pl>
> Szukam informacji o zawodzie ELEKTRODIAGNOSTA...
> Gdzie można zcoś takiego znaleźć? Gdzie się kształcić, na czym polega
> zdobywanie wykształcenia i wiedzy, może praktyki...
Zawod taki mozesz zdobyc na politechnikach. Wydzial najczesciej mechaniczny.
Kierunek - elektrotechnika samochodowa. Niestety nie mam pojecia nt.
zdobycia wyksztalcenia sredniego dla tego zawodu.
-
3. Data: 2002-02-24 21:42:33
Temat: Re: Projektant a programista
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl>
> > Tak więc dotyczy to tylko osób, które uczą się w szkole w systemie
> > dziennym.
>
> No to to akurat jest chyba logiczne i wiadome nie??????
> bo jak mozesz pracowac jesli chodzilbys do szkoly rano????
> troszke pomysl
> pozdr
>
czepiasz sie, pare osob pytalo czy studenci zaoczni maja prawo sie
rejestrowac czy nie
TeDe wyjasnil (dzieki)
pozdro
--
robert r
-
4. Data: 2002-02-25 08:27:56
Temat: Re: Projektant a programista
Od: "Pawelek" <n...@n...spam.yahoo.com>
On Mon, 25 Feb 2002 00:20:54 +0100, "m" <g...@w...pl> wrote:
>I jeszcze a propos - jaki zawod ma zona, ze znalazla cos
>przez UP?
Ekonomistka. Wykształcenie wyższe.
Pierwszą pracę dostała jeszcze jako technik ekonomista w Urzędzie
Skarbowym. Niestety po dwóch latach pracy okazało się, że ustawa
wymaga wykształcenia wyższego (czytaj: naczelnik chciał zatrudnić
swojego znajomego) i pracę straciła. Po raz kolejny udała się do UP i
dostała pracę w księgowości dużej hurtowni cukierków. Niestety praca
była ciulata i wymagała siedzenia po 12 i więcej godzin i ciągłego
przetwarzania tysięcy faktur, więc ostatecznie wypadła z tamtąd po
roku. Poszła więc znowu do UP i znów dostała pracę jako księgowa w
biurze rachunkowym.
Ja teraz szukam pracy i w ciągu ostatniego miesiąca byłem dwa razy w
UP i za każdym razem dostałem ofertę pracy jako informatyk/serwisant.
Za pierwszym razem nie załapałem się, bo nie miałem samochodu, a praca
polegala na wyjazdach do klienta. Za drugim nie załapałem się, bo
firma nie odpowiedziała wogóle na moją ofertę, ale telefonicznie
zapewniali, że mam przesłać CV i że oferta aktualna. Może wiec po
prostu dostali korzystniejsze oferty.
Mój znajomy ma firmę i poszukiwał księgowej. Pierwsze co zrobił,
zgłosił zapotrzebowanie do UP...
Tak więc UP ma pewien sens. Oczywiście miałby większy, gdyby
pracodawcy zgłaszali tam zapotrzebowania, a nie tracili pieniądze na
drogie ogłoszenia.
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
5. Data: 2002-02-25 08:46:42
Temat: Re: Projektant a programista
Od: Wiesław Wronowicz <w...@p...com>
Tito <s...@w...pl> wrote:
> Jakis Ty madry - po studiach ciezko prace znalezc a co do piero w czasie
> i jeszcze jak sie studiuje dziennie - bo zaoczne platne
> a rodzicow nie stac !!!
> I co madralo
studiowalem zaocznie na nedznej uczelni w pipidowie zwanej Zamosciem.
w wieku 21 lat dostalem pierwsza prace, administratora serwerow w firmie
ISP. praca samodzielna, nauczylem sie wiecej w kilka miesiecy niz w dwa
lata studiow (wtedy bylem na drugim roku)
fakt, ze to bylo 1.5 roku temu i teraz wiele sie zmienilo na gorsze :(
ale cuda czasami sie zdarzaja.
Lukasz
--
"... az w jedna krotka chwile, pojmiesz po co zyjesz ..."
Perfect "Kolysanka dla nieznajomej"
Lukasz Wojtow <l...@w...edu.pl>
-
6. Data: 2002-02-25 09:17:49
Temat: Re: Projektant a programista
Od: "Kromek Turlanek" <k...@p...invalid>
Uytkownik "misman" <m...@r...pl.niespam>
> > Chyba wczoraj bya jaka powaniejsza Impreza i kolega za bardzo nie
> > skupi si na tym co czyta. Wiec kwoli wyjanienia
> >
> ^^^^
> Oczywiscie _nie_ zauwazylem orta w powyzszym zdaniu.. :o>
> > A TAK!!! Dzwonili i to Na komre nawet. A dzwonili z urzzdu pracy, e
> > wanie przeprowadzaj rekrutacje!!, na stanowisko!!!, 420 z na mies!!.
> >
>
> No prosze.. NAWET na komore dzwonili. Z samego UP dzwonili na ta komore
> :o> Oczywiscie _nie_ przyjales tak ponizajacego wynagrodzenia ? No bo
> przeciez to strasznie ohydne zaproponowac komus cztery i pol stowy, to
> znacznie gorsze nisz nie zaproponowac zadnej stowy ?
Czowieku, to to koszt samej pracy ponoszony przez pracowanika a nie jego
wynagrodzenie !!!
> Podam Ci przyklad, przyjacielu : onegdaj jak sam bylem bez pracy,
Onegdaj znaczy wczoraj.
>...
> PLN. I wiedzialem, ze wiecej nie jest w stanie mi zaoferowac. Pracowalem
> niemalze na czarno, na umowie wolontaryjnej. Ale _dostawalem_ te cztery
> stowy, w sposob (pomijajac forme zatrudnienia) uczciwy, _nie_ musialem
> poslugiwac sie bejzbolem aby zarobic na codzienna bulke i jogurt. Przezylem
> tak ponad pol roku, szukajac dalej konkretnie platnej pracy. No i udalo
> sie. Czyli jednak mozna... ?
Chciaeᯜ powiedzie "udao sio". Rwnie dobrze mmgby czeka dwa razy tyle
albo cae ᥿ycie.
>tak, wiem, rodziny za to nie utrzymasz.. i
> samochpdu.. mebli nie kupisz, i nie bedzie codziennie swiezego sera i
> mleka. Ale nie chrzan, ze te 4 stowy to malo, kiedy masz w pespektywie nie
> dostac NIC :o> your choice...
400 to zwrot kosztw. Szukajc pracy nie przyjmuje si
takich ofert.
-
7. Data: 2002-02-25 10:59:50
Temat: Re: Projektant a programista
Od: "Janet" <j...@v...gate.pl>
> > Poza tym chyba jednak literki przed nazwiskiem to nie zawsze tylko
> > literki. Zreszta tak jak pisalem - WG MNIE.
> Hm... zapytam sie wiec: pracowales moze na uczelni ?
> I czy pracowales moze z ludzimi z dr przed nazwiskiem ?
> Z tego co piszesz to raczej watpie.
Tak, pracowalem. Z dr prof mgr lic :) inz itp :)
Jasne jest ze sa ludzie i ludzie - jak wszedzie.
Hadzio
-
8. Data: 2002-02-25 18:57:22
Temat: Re: Projektant a programista
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl>
Witam ponownie
Parę listów temu pytał się jak o sposób na podwyżkę.
Dzisiaj już jestem po rozmowie i w sumie nie było tak źle :
-przygotowałem się do rozmowy i wypisałem sobie na kartce jaki to jestem
niezastąpiony i niezbędny , poparłem to przykładami.
Kolejny etap w środę.(nastepna rozmowa ale juz ONI bedo na nia przygotowani
a nie tak jak dzisiaj "WIelka Niespodzianka")
MB
-
9. Data: 2002-02-25 18:58:39
Temat: Re: Projektant a programista
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a5bmjk$kml$1@news.tpi.pl...
> >Piszesz albo z perspektywy studiow, albo jkiejsc duzej firmy
> typu Prokom,
> >gdzie sa role analityka/projektanta/programisty odzielone. W
> malaych firmach
> >z powodow finansowych jest sie jednoczesnie w kazdej z tych
> funkcji. Nie
> >stosuje sie zadnych metodologii w sposob uporzadkowany, za to
> rozmawia sie z
> >klintem caly czas. Teraz zreszta pracuje nie w malej firmie, a w
> calkiem
> >duzym portalu i wyglada to zreszta dosc podobnie.
>
>
> i myslisz, ze to dobrze?
>
> z moich obserwacji wynika, ze lepiej zrobic dobry projekt, bo
> pozniej implementacja idzie blyskawicznie, niz odwrotnie,
> najpierw implementowac, a potem mnostwo poprawiac, rowniez potem
> serwis jest duzo drozszy
>
> oczywiscie wszystko zalezy od projektu, jesli jest maly pewne
> elementy projektu mozna potraktowac dosc ogolnie
A jesli sie zmienia caly czas, dostosowuje do stytuacji ? Wtedy ciezko robic
projekt , bo co chwiel sie wszystko zmiania.
--
Jacek
-
10. Data: 2002-02-25 19:52:00
Temat: Re: Projektant a programista
Od: "Jacuo" <z...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a5e1c9$a1b$1@news.tpi.pl...
> powtorze ponownie - odnosze wrazenie, ze nie docenia sie czesto
> roli dobrej dokumentacji
zgadzam sie z Toba
tylko wiekszosc firm (takich srednich) zaklada, ze bez programisty nie
powstanie program (i chyba slusznie), a bez projektanta, analityka,
dokumentalisty itd. - moze powstac; owszem - bedzie kulal, potem sie to
lata, nadrabia .... ale tak to wyglada ...
wieksze firmy maja osobne stanowiska - ale z tego jeszcze nic nie wynika ;)
w zwiazku z powyzszym najlatwiej znalezc prace programiscie :)
takie sa moje wnioski ...
szkoda wiec, ze nie jestem programista .... ;)
pozdrawiam
Ewa