-
21. Data: 2002-11-11 18:16:43
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: "Monika " <m...@N...gazeta.pl>
Wrangler <a...@i...pl> napisał(a):
> To co napisał Samotnik to 100% prawdy, patrzysz na Polskę przez inne
> okulary, sentyment, przez pryzmat byc może dzieciństwa i kraju Twoich
> rodziców. Co innego być w odwiedzinach a co innego załatwiać powiedzmy
> sprawy publiczne w Urzędach, lub szukać pracy.
> Zetkąłbyś się zupełnie z inną rzeczywistością, która by Cię ... być może
> przerosła.
> Tu nie ma na dobrą sprawę do czego wracać !!!
> Większość Ci radzi aby nei wracać, sa to ludzie średnio w Twoim wieku,
> ktorzy wiedzą co piszą !!!!
>
> Pozdrawiam
Sz P Wrangler ,
a pa to pracowal za granica na dosyc wysokim stanowisku , korupcja tak jak w
polce jest i za granica ... Kochany Panie pracowac to trzeba wszedzie zeby
zarobic na cos do jedzenia . Kolejki to trzeba wszedzie ( w kazdym urzedzie
, u lekarza ecc. ) robic Moim zdaniem to Polska jest w okresie nastolatka .
W okresie komunizmu wszystko co kolorowe trampki , adidasy , wakacje na
Lazurowym Wybrzezu byly nie do pomyslenia .i z dnia na dzien wszystko jest
dostepne , adidasy , nike i inne gowna , ale.... kosztuja duzo , zarobek z
pracy ojca nie wystarczy emerytura babci to praktycznie da trzy skrety
starczy . I co trzeba robic ...? Narzekac ... Moim zdanie trzeba systuacje
wziasc w garsc . Tak jak na zachodzie ( nawet ze jestesmy ok 20 lat do tylu
, wierzcie ludzie , ze Polacy to inteligenty narod , niestety w siebie nie
wierzy ).mlodzi musza byc sila cale ekonomi, zaczynac od zatrudnienia
sprzataczek dla uniwersytetu , sprzedawac to co sie tylko da ... W tym jest
BISNESS , a nie w biadoleniu . REKLAMOWAC POLEKE NA ZACHODZIE , pamietac o
tym , ze usimy wejsc do UE i spzedawac informacje , dszkolenia . Troche
wiecej inicjatywy i mniej kieszonkowego od rodzicow ( na zachodzie rodzice
na studia daja tylko na jedzenie i mieszkanie ) . Male firmy to sila narodow
zachodnich .( I na pewno bogaczem nie jest uwazany ludek ktòry ma piekanie
albo cukiernie ) . Norma w kazdym kraju , ze pomoc panswowa ( nazwijmy ja
gminna ) to sprawa ukryta , normalna jest korupcja , Wrangler , obudz sie
...nawet na zachodzie szukanie pracy ( albo jej znalezienie ) to prawie
cud . Wystarczy , ze pare osob dosyc inteligentych sie obudzi to poze swoim
finansom i przy okazji pomoze osobom , ktòre maja mniej wyobrazni , albo
odwagi , zeby zainwestowac . ( Patrz % bisnessmenow , 48% post komunisci
ktorzy w czsie komunizmu mieli okazje przygladac sie zachodnim firmom , 40
Ex emigrati , 2 Polacy , ktorzy nigdy nie wyjechali z Polski ) .
Komunizm byl wygodny dla leniuchow , kto chcial biadolic i tak biadolil ,
Free market jest dla wszystkich .... I to naprawde nazywa sie szansa .
Czesc
Monia
> Wrangler
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2002-11-11 18:17:16
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: "Monia" <m...@N...gazeta.pl>
Wrangler <a...@i...pl> napisał(a):
> To co napisał Samotnik to 100% prawdy, patrzysz na Polskę przez inne
> okulary, sentyment, przez pryzmat byc może dzieciństwa i kraju Twoich
> rodziców. Co innego być w odwiedzinach a co innego załatwiać powiedzmy
> sprawy publiczne w Urzędach, lub szukać pracy.
> Zetkąłbyś się zupełnie z inną rzeczywistością, która by Cię ... być może
> przerosła.
> Tu nie ma na dobrą sprawę do czego wracać !!!
> Większość Ci radzi aby nei wracać, sa to ludzie średnio w Twoim wieku,
> ktorzy wiedzą co piszą !!!!
>
> Pozdrawiam
Sz P Wrangler ,
a pa to pracowal za granica na dosyc wysokim stanowisku , korupcja tak jak w
polce jest i za granica ... Kochany Panie pracowac to trzeba wszedzie zeby
zarobic na cos do jedzenia . Kolejki to trzeba wszedzie ( w kazdym urzedzie
, u lekarza ecc. ) robic Moim zdaniem to Polska jest w okresie nastolatka .
W okresie komunizmu wszystko co kolorowe trampki , adidasy , wakacje na
Lazurowym Wybrzezu byly nie do pomyslenia .i z dnia na dzien wszystko jest
dostepne , adidasy , nike i inne gowna , ale.... kosztuja duzo , zarobek z
pracy ojca nie wystarczy emerytura babci to praktycznie da trzy skrety
starczy . I co trzeba robic ...? Narzekac ... Moim zdanie trzeba systuacje
wziasc w garsc . Tak jak na zachodzie ( nawet ze jestesmy ok 20 lat do tylu
, wierzcie ludzie , ze Polacy to inteligenty narod , niestety w siebie nie
wierzy ).mlodzi musza byc sila cale ekonomi, zaczynac od zatrudnienia
sprzataczek dla uniwersytetu , sprzedawac to co sie tylko da ... W tym jest
BISNESS , a nie w biadoleniu . REKLAMOWAC POLEKE NA ZACHODZIE , pamietac o
tym , ze usimy wejsc do UE i spzedawac informacje , dszkolenia . Troche
wiecej inicjatywy i mniej kieszonkowego od rodzicow ( na zachodzie rodzice
na studia daja tylko na jedzenie i mieszkanie ) . Male firmy to sila narodow
zachodnich .( I na pewno bogaczem nie jest uwazany ludek ktòry ma piekanie
albo cukiernie ) . Norma w kazdym kraju , ze pomoc panswowa ( nazwijmy ja
gminna ) to sprawa ukryta , normalna jest korupcja , Wrangler , obudz sie
...nawet na zachodzie szukanie pracy ( albo jej znalezienie ) to prawie
cud . Wystarczy , ze pare osob dosyc inteligentych sie obudzi to poze swoim
finansom i przy okazji pomoze osobom , ktòre maja mniej wyobrazni , albo
odwagi , zeby zainwestowac . ( Patrz % bisnessmenow , 48% post komunisci
ktorzy w czsie komunizmu mieli okazje przygladac sie zachodnim firmom , 40
Ex emigrati , 2 Polacy , ktorzy nigdy nie wyjechali z Polski ) .
Komunizm byl wygodny dla leniuchow , kto chcial biadolic i tak biadolil ,
Free market jest dla wszystkich .... I to naprawde nazywa sie szansa .
Czesc
Monia
> Wrangler
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2002-11-11 18:42:05
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> a pa to pracowal za granica na dosyc wysokim stanowisku , korupcja tak jak
w
> polce jest i za granica ...
jest na takim samym poziomie ? pewna jesteś bo ja nie !!!
> W okresie komunizmu wszystko co kolorowe trampki , adidasy , wakacje na
> Lazurowym Wybrzezu byly nie do pomyslenia .i z dnia na dzien wszystko jest
> dostepne , adidasy , nike i inne gowna , ale.... kosztuja duzo , zarobek
z
> pracy ojca nie wystarczy emerytura babci to praktycznie da trzy skrety
> starczy . I co trzeba robic ...? Narzekac ... Moim zdanie trzeba systuacje
> wziasc w garsc .
to dziwne że 3 mln bezrobotnych nie może wziąść swych spraw w garść, co
robić im się nie chce ?
sądząc z Twojej wypowiedzi 3 mln ludzi woli biadolić i nic nie robić !
to że są adidasy teraz dostępne, to nie dla każdego !!!!!
Lazurowe wybrzeże jest owszem dostępne ale nie nawet dla przecietnie
sytuowanego Polaka !
Tak jak na zachodzie ( nawet ze jestesmy ok 20 lat do tylu
> , wierzcie ludzie , ze Polacy to inteligenty narod , niestety w siebie nie
> wierzy ).mlodzi musza byc sila cale ekonomi, zaczynac od zatrudnienia
> sprzataczek dla uniwersytetu ,
często trudno o posadę sprzątaczki ... nawet dla kogoś o lpeszym
wykształceniu !
sprzedawac to co sie tylko da ... W tym jest
> BISNESS , a nie w biadoleniu . REKLAMOWAC POLEKE NA ZACHODZIE , pamietac o
> tym , ze usimy wejsc do UE i spzedawac informacje , dszkolenia .
czy musimy wejść do Unii niech każdy zagłosuje wedle swego sumienia, jeśli
wierzy że pracę otrzyma po wejściu i mu się poprawi !
Troche
> wiecej inicjatywy i mniej kieszonkowego od rodzicow ( na zachodzie rodzice
> na studia daja tylko na jedzenie i mieszkanie ) .
byłem tak samo wychowywany, na razie w tym chorym kraju nie mogę do wielu
rzeczy dojść o pracy nie wspomnę !
>Wrangler , obudz sie ...nawet na zachodzie szukanie pracy ( albo jej
znalezienie ) to prawie
> cud .
no ciekaw jestem czy na rozmowy chodza watachy ludzi z wyższym i kajają sie
chociaż o posadę magazyniera... bo u nas do tego dochodzi !
o perpektywach rozwoju zawodowego w obecnej sytuacji nie będę wspominał !
Wystarczy , ze pare osob dosyc inteligentych sie obudzi to poze swoim
> finansom i przy okazji pomoze osobom , ktòre maja mniej wyobrazni ,
albo
> odwagi , zeby zainwestowac .
a z czego 60 % dzis ludzi żyjących ponizej miniumum socjalnego ma
zainwestować... jeśli żyją na kredyt konsumencki aby dziecko nie puścić do
szkoły bez śniadania ?!
> Komunizm byl wygodny dla leniuchow , kto chcial biadolic i tak biadolil ,
> Free market jest dla wszystkich .... I to naprawde nazywa sie szansa .
szansa ? chyba jestes widać kobietą sukcesu lub o ponad przeciętnych
walorach umysłowych, która w dobie recesji robi karierę !!!
dziwne że osoby które znam, nawet po MBA nie umieją pracy dostać po jej
stracie !!!
Ty mówisz z punktu widzenia osoby najedzonej majacej chyba dobrą posadę i
perspektywy życiowe ...
bez urazy .... Monia, nie przekonasz mnie że ludzie dziś są leniwi i robić
im się nie chce !!!!
obrażasz wszystkich którzy łażą na setki rozmów kwalifikacyjnych i do
cholery roboty nie umieją dostać !!!
Wrangler
-
24. Data: 2002-11-11 19:13:50
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: d...@t...se
> To co napisał Samotnik to 100% prawdy, patrzysz na Polskę przez inne
> okulary, sentyment, przez pryzmat byc może dzieciństwa i kraju Twoich
> rodziców. Co innego być w odwiedzinach a co innego załatwiać powiedzmy
> sprawy publiczne w Urzędach, lub szukać pracy.
> Zetkąłbyś się zupełnie z inną rzeczywistością, która by Cię ... być może
> przerosła.
> Tu nie ma na dobrą sprawę do czego wracać !!!
> Większość Ci radzi aby nei wracać, sa to ludzie średnio w Twoim wieku,
> ktorzy wiedzą co piszą !!!!
>
> Pozdrawiam
> Wrangler
>
> Wrangler
>
Czesc!
Wierze wam wszystkim, i bardzo cenie rady ktore dostalem (Samotnik, Wrangler,
A.B itd)! Wiem ze w Polsce jest innaczej niz np. w Szwecji, skoro mam w Polsce
dosc duza rodzine i nasluchalem sie duzo roznych informacji, specificznie tych
zlych :) Niestety goni mnie sentyment do Polski, kazdy dzien, i czesto. Jak
bylem maly na poczatku 80 lat, wyjechalismy. Pamietam moje dziecinstwo w Polsce
bardzo goraca, i od tego czasu bylem w Polsce czesto wiec wiem jak i co sie
dzieje, zreszta mamy tutaj TVN i TV Polonia :) , wiadomosci ogladam. Sam po
sobie wiem ze Polacy maja taka nature do narzekania i marudzenia, po prostu
nigdy nie moze byc dobrze :) Ale to co sie dzieje w Polsce rozumiem: Korupcja,
problem z sluzba zdrowia, bezrobocie i tak dalej. Sa ta fakty co mnie
przerazaja. Mam w rodzinie przypadek postrzelenia (rozbuj), oczywiscie sprawcy
nie ujeta. I to cena za prowadzenie uczciwego interesu, pracowania na chleb dla
dziecka i zony. Takze slysze czesto o sprawach bezrobocia. Jest bardzo trudno
znalezc prace w Polsce, pani Monia chyba nie wie jak trudno. W Szwecji i
generalnie w Skandynawii, Francji, Angli znalezienie pracy to o wiele, wiele
latwiej. W Norwegii np. Polacy sa bardzo mile widziani na rynku pracy, gorzej
jest w Szwecji ale tez sie da znalezc (Branze takie jak sluzba zdrowia:
pielegniarki, lekarze i farmaceuci), nauczyciele). Co zrobic, na sentyment i
tesknote nie ma zadnych lekarstw. To jest trudny orzech do zgryzienia!
/ David
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
25. Data: 2002-11-11 19:42:33
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: Ireneusz Pełech <i...@c...com.pl>
> Czesc!
>
> Wierze wam wszystkim, i bardzo cenie rady ktore dostalem (Samotnik, Wrangler,
> A.B itd)! Wiem ze w Polsce jest innaczej niz np. w Szwecji, skoro mam w Polsce
> dosc duza rodzine i nasluchalem sie duzo roznych informacji, specificznie tych
> zlych :) Niestety goni mnie sentyment do Polski, kazdy dzien, i czesto. Jak
> bylem maly na poczatku 80 lat, wyjechalismy. Pamietam moje dziecinstwo w Polsce
> bardzo goraca, i od tego czasu bylem w Polsce czesto wiec wiem jak i co sie
> dzieje, zreszta mamy tutaj TVN i TV Polonia :) , wiadomosci ogladam. Sam po
> sobie wiem ze Polacy maja taka nature do narzekania i marudzenia, po prostu
> nigdy nie moze byc dobrze :) Ale to co sie dzieje w Polsce rozumiem: Korupcja,
> problem z sluzba zdrowia, bezrobocie i tak dalej. Sa ta fakty co mnie
> przerazaja. Mam w rodzinie przypadek postrzelenia (rozbuj), oczywiscie sprawcy
> nie ujeta. I to cena za prowadzenie uczciwego interesu, pracowania na chleb dla
> dziecka i zony. Takze slysze czesto o sprawach bezrobocia. Jest bardzo trudno
> znalezc prace w Polsce, pani Monia chyba nie wie jak trudno. W Szwecji i
> generalnie w Skandynawii, Francji, Angli znalezienie pracy to o wiele, wiele
> latwiej. W Norwegii np. Polacy sa bardzo mile widziani na rynku pracy, gorzej
> jest w Szwecji ale tez sie da znalezc (Branze takie jak sluzba zdrowia:
> pielegniarki, lekarze i farmaceuci), nauczyciele). Co zrobic, na sentyment i
> tesknote nie ma zadnych lekarstw. To jest trudny orzech do zgryzienia!
Hej,
Tak wiec zastanow sie dobrze.
O ile przesledzilem watek, to jestes z wyksztalcenia informatykiem.
Rynek informatykow bardzo sie skurczyl ostatnio (po kazdym wzgledem),
poniewaz jest bardzo duza konkurencja. Jest kupe tzw.
pseldo-informatykow, ktorzy pracuja w roznych firmach na stanowiskach
informatycznych, ktorych wiedza ogranicza sie do znajomosci Office i
Windows'a, a ktorych polecial szefowi kolega szefa. I kropka, ty chociaz
znal bys wo duzo duzo wiecej roboty nie dostaniesz. Wiem to z
doswiadczenia. Pracuje w duzej firmie (ponad 1000 pracownikow), i po
mimo tego ze mam bardzo odpowiedzilne stanowisko, z kasa nie jest tak,
abym nie musial bardzo oszczedzac, zeby przezyc od pierwszego do
pierwszego. Probowalem gdzies dorwac robote na jaka umowe-zleceni lub
umowe o dzielo, ale to graniczy z cudem. Moje miasto ma prawie 90 tys.
mieszkancow i jak zlozysz oferte komus to i tak byle "lepek" przebije
ciebie oferta, bo dla niego kasa nie gra wiekszej roli, a ja musze
wyzywic rodzine.
Jak juz sie dostaje oferte pracy od "powaznej" firmy (np. Altkom), to
pozniej okazuje sie, ze firma cuduje z zatrudnieniem, wyplatami itp.
Tak wiec trzeba sie dobrze zastanowic. Najlepiej miec prace w Szwecji i
zostac oddelegowanym do polski, czyli mowiac krotko mieszkac w Polsce ze
szwecka wyplata, ale tak jak juz wczesiej koledzy napisali, urzedy,
korupcja itp. itd. zabije w Tobie chec zycia w tym kraju.
Ja jeszcze rok temu moglem wyjechac do USA (mialem papier na zielona
karte), ale pomyslalem, ze tu moze sie jeszcze zmienic. No i zmienilo
sie, ale na gorsze.
--
Pozdrowka
Monsoft
->Atari Internet Magazyn <-
http://www.atari.cuprum.com.pl
Każdy jest tylko taki, jaki jest i inny nie będzie - chyba że jest
politykiem.
-
26. Data: 2002-11-11 20:08:09
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: Krzysztof Chajęcki <m...@p...onet.pl>
Samotnik wrote:
> P.S. Ja mieszkam w Polsce i nie zamierzam z niej na razie wyjeżdżać - ale
> ja jestem 'stąd' - tutaj się uczę, pracuję, tutaj mam znajomych i
> znajomości, nie mam ochoty zamieniać tego na walkę o jakąkolwiek pozycję
> społeczną gdzieś na obczyźnie - natomiast jeśli ktoś już coś sobie gdzieś
> wywalczył, to powrót jest bez sensu.
tak Ci sie tylko wydaje. Ja kilka lat temu swiadomie wrocilem z Francji.
Mialem juz od roku 10-letnia karte stalego pobytu z prawem do pracy, czyli
po minieciu tego okresu (a w tej chwili juz za dwa lata) dostal bym niemal
automatycznie obywatelstwo. Znalem calkiem niezle jezyk, porozumiewalem sie
swobodnie. A mimo to pewne rzeczy byly nie tak: jakos denerwowalo mnie to,
ze jestem w obcym kraju, ze jestem obywatelem drugiej kategorii (zawsze).
Ze nie moglem powiedziec policjantowi czy innemu urzedasowi "co ty mi tu
pierdolisz, przeciez tobie placa z moich podatkow", ze Francuz juz nie wie,
skad sie wzielo powiedzenie "pijany jak Polak" przypisujac mu nowe,
wspolczesne znaczenie dostosowane do obrazu Polaka na zachodzie....*
Wrocilem, szukam od dwoch lat roboty mimo nienajgorszych kwalifikacji, a
mimo to ciesze sie, ze jestem u siebie. Ze nie musze nikomu udowadniac ze
nie jestem wielbladem, ze wracajac do domu noca nie musze pamietac o
zabraniu ze saba karty pobytu aby nie zostac przypadkiem zwinietym z ulicy
na 48 godzin z podejrzeniem o nielegalny pobyt, itd..... Mieszkam w swoim
kraju, tu mieszkali moi rodzice i dziadkowie, tu jest moje miejsce. Mam
gdzie zapalic lampke w dniu zmarlych, a nie a braku grobow rodzinnych w
sposob wymuszony (musze gdzies bo sie udusze...) na grobie Mickiewicza,
Chopina, czy Norwida...... Kto nie mieszkal za granica, nie wie co to jest
i nie powinien sie IMO wypowiadac.
* jak ktos nie wie skad to sie wzielo to moge wyjasnic
P.S. milo zobaczyc na ktorejs liscie Twoj nick... ;-)
--
Pozdrawiam
Krzysztof "Meping" Chajęcki m...@s...pl
GSM 604 183-614
-
27. Data: 2002-11-11 20:11:39
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: "Monia" <m...@N...gazeta.pl>
Do Wranglera ,
Absoluntie nie chce obrazac nikogo .
1) Moi ridzice ( ojcec ex policjant zatrudniony w milicji w 89 a mama ex
pracowniczka wielkiej firmy panstwowej ktora niestety w 93 sie sprywatyzowala
i musila przejsc z zawodnika tzw myslowego do pracy fizycznej ) do tej pory
mysla ze jestem dziwakiem bo :
a ) sama staram sie szukac zajecia dobrze wynagrodzonego dla mnie .
b) Sama chcialam kupic sobie spdnie Lewis'a bez proszenia mamy o brakujace
50 zl .
Dla Pana Wranglera ,
szkola to nie wszystko , niech Pan mi powie Np w czym / przy jakiej pracy
mozna zrobic pieniadze ( bez znajomosci itd .) . I nie traktujmy wszystiego
jak pogon za pieniadzem , ktora jak do tej por zademonstrowane przez moja
rodzine i przyjaciol z lat szkolnych to prawie grzech .Traktujmy to jako
pogon za sukcesem , ktory daje nam pewnosc siebie ( nawet w Urzedach ) Niech
Pan mi zaprezentuje jakas idee ( moze byc nawet droga pvt - i tak powinno byc
kazdy swoje pomysly trzyma dla swojeje kieszeni ) to powiem Panu czy dobra
czy nie , jak barzdo dobra moge ja zrealizowac razem z Panem .W kazdym razie
moge Panu potwierdzic , ze samoinicjatywa jest najlepsza droga do sukcesu , i
na pewno nie jestem i nigdy nie bedem Bilem Gates'em , ( nie cytuje
najlepszych polskich biznesmenow Polskich ktorzy niech Pan mi wierzy sa barzo
i to bardzo dobrze usytuwani w klasyfikacji ludzi naj.potentniejszychcalego
swiata ) ( Nie cytowanie wielkich Plakow jest jedna z Polskich wad ).
Co do ludzi ktorym nie chce sie robic to moze zle sie wyrazilam , w kazdym
razie moje zdanie jest wziasc inicjatywe w swoje rece i ryzykowac swoich paru
zaoszczedzonych zeby otwozyc swoja firme jako nie mam pojecia czy murarz ,
kafelkarz ,szklarz , praczka , krawcowa ( zawody ktore jak widzis do ich
wykonania duze naklady materialne nie sa potrzebne ) .
Powiedz czy nie mama racji
Monia
NB.1) Nawet w Ameryce ludzie zyja ponizej sredniej krajowej ( wolny rynek od
nie wiadomo kiedy ) .
2) Dlaczego nie zacytowales 40% mega biznesmenow ktorzy kiedys wyemigrowali i
2 % , ktorzy zawsze zyli w Posce .
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
28. Data: 2002-11-11 20:52:13
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: "Krzysztofsf" <K...@p...poczta.gazeta.pl>
Co zrobic, na sentyment i
> tesknote nie ma zadnych lekarstw. To jest trudny orzech do zgryzienia!
Zgadzam sie, ze masz bardzo powazny problem.
Rok, dwa i zalozysz rodzine, jesli w Szwecji...to Twoje dzieci zostana
Szwedami, jesli w Polsce..to Polakami...i podobnie Ciebie określi ten wybor.
Praca... Moze raczej jakias firme handlowa, produkcyjna lub usługową bazujac
na doswiadczeniach szwedzkich i znajomosci tamtego rynku bylbys w stanie
otworzyc (ryzykujac wtopienie oszczednosci calego zycia jesli pomysl byl
nietrafiony lub np wspolnik nieuczciwy)? Bo jako etatowy pracownik najemny
to chyba raczej obecnie nie masz duzych szans na naszym kurczacym sie rynku
pracy. I wydaje mi sie, ze najwieksza racje maja ci, ktorzy doradzaja Ci,
zebys najpierw rozejrzał sie w Szwecji i wszedł do Polski albo w struktury
firmy szwedzkiej, albo jako przedstawiciel (rezydent) firmy szwedzkiej.
Moze nawet sam jestes w stanie zachecic do tego jakas firme?
> / David
>
pozdrawiam
Krzysztof
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
29. Data: 2002-11-11 20:56:03
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
W artykule <6...@n...onet.pl> d...@t...se napisał(a):
> Wierze wam wszystkim, i bardzo cenie rady ktore dostalem (Samotnik, Wrangler,
> A.B itd)! Wiem ze w Polsce jest innaczej niz np. w Szwecji, skoro mam w Polsce
> dosc duza rodzine i nasluchalem sie duzo roznych informacji, specificznie tych
> zlych :) Niestety goni mnie sentyment do Polski, kazdy dzien, i czesto. Jak
> bylem maly na poczatku 80 lat, wyjechalismy. Pamietam moje dziecinstwo w Polsce
> bardzo goraca, i od tego czasu bylem w Polsce czesto wiec wiem jak i co sie
> dzieje, zreszta mamy tutaj TVN i TV Polonia :) , wiadomosci ogladam. Sam po
> sobie wiem ze Polacy maja taka nature do narzekania i marudzenia, po prostu
> nigdy nie moze byc dobrze :) Ale to co sie dzieje w Polsce rozumiem: Korupcja,
> problem z sluzba zdrowia, bezrobocie i tak dalej. Sa ta fakty co mnie
> przerazaja. Mam w rodzinie przypadek postrzelenia (rozbuj), oczywiscie sprawcy
> nie ujeta. I to cena za prowadzenie uczciwego interesu, pracowania na chleb dla
> dziecka i zony. Takze slysze czesto o sprawach bezrobocia. Jest bardzo trudno
> znalezc prace w Polsce, pani Monia chyba nie wie jak trudno. W Szwecji i
> generalnie w Skandynawii, Francji, Angli znalezienie pracy to o wiele, wiele
> latwiej. W Norwegii np. Polacy sa bardzo mile widziani na rynku pracy, gorzej
> jest w Szwecji ale tez sie da znalezc (Branze takie jak sluzba zdrowia:
> pielegniarki, lekarze i farmaceuci), nauczyciele). Co zrobic, na sentyment i
> tesknote nie ma zadnych lekarstw. To jest trudny orzech do zgryzienia!
No, jeśli jesteś rzeczywiście świadomy tych wszystkich rzeczy i nadal chcesz
wracać, to rzeczywiscie masz chłopie dylemat. ;)
Rozwiązanie rzeczywiście nasuwa się jedno - znajdź w Szwecji firmę inwestującą w
Polsce (albo odwrotnie) i przyjedź tu na jakiś kontrakt, zrobić jakiś projekt czy coś
w tym stylu. Pomieszkasz rok i zobaczysz, pewnie nie tak wyraźnie, jak przy powrocie
na zawsze, ale zobaczysz, jak tutaj jest i zdecydujesz. Z Twoimi uczuciami w stosunku
do Polski nie sposób polemizować ani się do nich ustosunkować, więc chyba z naszej
strony (a przynajmniej z mojej) nie ma nic do dodania - reszta należy do Ciebie... ;)
--
Samotnik
-
30. Data: 2002-11-11 21:00:57
Temat: Re: Praca w Polsce?
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
W artykule <a...@N...sail-ho.pl> Krzysztof Chajęcki napisał(a):
>> P.S. Ja mieszkam w Polsce i nie zamierzam z niej na razie wyjeżdżać - ale
>> ja jestem 'stąd' - tutaj się uczę, pracuję, tutaj mam znajomych i
>> znajomości, nie mam ochoty zamieniać tego na walkę o jakąkolwiek pozycję
>> społeczną gdzieś na obczyźnie - natomiast jeśli ktoś już coś sobie gdzieś
>> wywalczył, to powrót jest bez sensu.
>
> tak Ci sie tylko wydaje. Ja kilka lat temu swiadomie wrocilem z Francji.
> Mialem juz od roku 10-letnia karte stalego pobytu z prawem do pracy, czyli
> po minieciu tego okresu (a w tej chwili juz za dwa lata) dostal bym niemal
> automatycznie obywatelstwo. Znalem calkiem niezle jezyk, porozumiewalem sie
> swobodnie. A mimo to pewne rzeczy byly nie tak: jakos denerwowalo mnie to,
> ze jestem w obcym kraju, ze jestem obywatelem drugiej kategorii (zawsze).
> Ze nie moglem powiedziec policjantowi czy innemu urzedasowi "co ty mi tu
> pierdolisz, przeciez tobie placa z moich podatkow", ze Francuz juz nie wie,
> skad sie wzielo powiedzenie "pijany jak Polak" przypisujac mu nowe,
> wspolczesne znaczenie dostosowane do obrazu Polaka na zachodzie....*
> Wrocilem, szukam od dwoch lat roboty mimo nienajgorszych kwalifikacji, a
> mimo to ciesze sie, ze jestem u siebie. Ze nie musze nikomu udowadniac ze
> nie jestem wielbladem, ze wracajac do domu noca nie musze pamietac o
> zabraniu ze saba karty pobytu aby nie zostac przypadkiem zwinietym z ulicy
> na 48 godzin z podejrzeniem o nielegalny pobyt, itd..... Mieszkam w swoim
> kraju, tu mieszkali moi rodzice i dziadkowie, tu jest moje miejsce. Mam
> gdzie zapalic lampke w dniu zmarlych, a nie a braku grobow rodzinnych w
> sposob wymuszony (musze gdzies bo sie udusze...) na grobie Mickiewicza,
> Chopina, czy Norwida...... Kto nie mieszkal za granica, nie wie co to jest
> i nie powinien sie IMO wypowiadac.
Wiesz, wydaje mi się, że tutaj nie sposób obiektywnie ocenić, co jest lepsze -
karetka, która nie dojedzie na czas, czy może noc na komisariacie po zapomnieniu
glejtu. W końcu możesz założyć, że nie na codzień umierasz, ja raczej zakładam, że
nie gubię przepustki. Ale wiesz - Twój wybór jest taki, kogoś innego będzie inny. Ja
tylko przedstawiłem sprawę z punktu widzenia kogoś w Polsce - jeśli ktoś uważa, że te
wszystkie opisane przeze mnie potworności ;) nie przeważają szali jego tęsknoty i
problemów na obczyźnie, to niech wraca - jasne!
> P.S. milo zobaczyc na ktorejs liscie Twoj nick... ;-)
:) Musisz pisać na pl.rec.zeglarstwo ;)
--
Samotnik