-
1. Data: 2003-01-06 12:45:14
Temat: Praca nauczyciela
Od: "Ewa" <e...@i...lublin.pl>
Witam,
Czy ktoś może mi cokolwiek doradzić, czy warto angażować się w pracę
nauczyciela? Zawsze chciałam uczyć, ale po skończeniu studiów były dzieci i
nie mogłam pracować. Teraz dzieci są na tyle duże, że mogłabym pracować.
Tylko nie wiem gdzie, ponieważ wymagania dotyczące nauczycieli w ostatnich
latach bardzo się zmieniły.Moim kierunkiem studiów było wychowanie
techniczne, a teraz nie ma nawet takiego przedmiotu w szkołach. Szukając
pracy w szkole musiałabym chyba uczyć sie jeszcze, ale nie wiem czy to
warto, nie wiem czy wogóle zatrudni mnie jakaś szkoła.
Proszę o swoje opinie w tej sprawie.
Z góry dziękuje
-
2. Data: 2003-01-06 14:28:15
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>
"Ewa" <e...@i...lublin.pl> wrote in message
news:avbtp3$hdc$1@szmaragd.futuro.pl...
> Witam,
> Czy ktoś może mi cokolwiek doradzić, czy warto angażować się w pracę
> nauczyciela?
Nieeeee! I jeszcze raz nie! Chyba, ze chcesz siedziec na najnizszym
zaszeregowaniu i walic kilka(nascie?)lat zanim dostaniesz mianowanie, miec
gole nadgodziny, wade wroku i gardla, zszargane nerwy i bande potworow ktore
maja wiecej praw niz ty. Ze nie wspomne o marnych zarobkach. 2 osoby z mojej
najblizszej rodziny to nauczyciele od lat, wiec wiem co mowie.
Zawsze chciałam uczyć, ale po skończeniu studiów były dzieci i
> nie mogłam pracować.
Jest takie przeklenstwo (chinskie chyba?) - Obys cudze dzieci uczyl.
Skorzystaj z filozofii wschodu:) i uciekaj od tego.
Teraz dzieci są na tyle duże, że mogłabym pracować.
> Tylko nie wiem gdzie, ponieważ wymagania dotyczące nauczycieli w ostatnich
> latach bardzo się zmieniły.Moim kierunkiem studiów było wychowanie
> techniczne, a teraz nie ma nawet takiego przedmiotu w szkołach. Szukając
> pracy w szkole musiałabym chyba uczyć sie jeszcze, ale nie wiem czy to
> warto, nie wiem czy wogóle zatrudni mnie jakaś szkoła.
Ehhh, jak sie uprzesz, to imo jedynym rozsadnym rozwiazaniem sa prywatne
szkoly jezykowe, tylko tam spotkasz jakichs normalnych ludzi (przynajmniej w
porownaniu z (no offence) zawodowka) i jakies tam pieniadze.
Ale, jak zwykle, najwazniejsze jest by robic to co sie lubi.
Pozdrawiam
/p
-
3. Data: 2003-01-06 14:28:52
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
Moim kierunkiem studiów było wychowanie
> techniczne, a teraz nie ma nawet takiego przedmiotu w szkołach. Szukając
> pracy w szkole musiałabym chyba uczyć sie jeszcze, ale nie wiem czy to
> warto, nie wiem czy wogóle zatrudni mnie jakaś szkoła.
>
> Proszę o swoje opinie w tej sprawie.
> Z góry dziękuje
>
IMO nie. Musisz zrobić jakąś podyplomówke, a więc zainwestować kilka
tysięcy. Potem oprócz tego co było dotychczas a więc sprawdzanie prac,
przygotowywanie się do lekcji doszło pełno różnych dupereli w stylu robienie
apeli, gazetek, kronik itp. Po prostu musisz uzbierać teczkę dokumentujacą
Twoją działalność i wtedy po roku jak komisja pozwoli przeskoczysz z
nauczyciela stażysty na nauczyciela kotraktowego i zamiast zarabiać 700
netto to dostaniesz 850. Potem jak się wykażesz to może po 3 latach
dostaniesz nauczyciela mianowanego to jakieś 1100 zł. Po następnych 3 latach
masz szansę zostać nauczycielem dyplomowanym (1500 netto? Tego dokładnie nie
wiem). Jest to optymistyczny wariant kariery. Pesymistyczny to taki, że
likwiduje się zawodówki, szkoły wiejskie i zmniejsza się liczby klas
poczynając od podstawówek bo gwałtownie spada liczba dzieci. Gdzieś
czytałem, że najwięcej na rynku pracy jest historyków i polonistów. Jak
chcesz uczyć to ucz angielskiego, 3 lata collegu, drogo, ale jest szansa, że
się zwróci.
-
4. Data: 2003-01-06 14:31:43
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
aha, kwoty, które podaje rząd w mediach są zwyczajnym kłamstwem
-
5. Data: 2003-01-06 18:04:56
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: m...@p...onet.pl
>
> "Ewa" <e...@i...lublin.pl> wrote in message
> news:avbtp3$hdc$1@szmaragd.futuro.pl...
> > Witam,
> > Czy ktoś może mi cokolwiek doradzić, czy warto angażować się w pracę
> > nauczyciela?
>
> Nieeeee! I jeszcze raz nie! Chyba, ze chcesz siedziec na najnizszym
> zaszeregowaniu i walic kilka(nascie?)lat zanim dostaniesz mianowanie, miec
> gole nadgodziny, wade wroku i gardla, zszargane nerwy i bande potworow ktore
> maja wiecej praw niz ty. Ze nie wspomne o marnych zarobkach. 2 osoby z mojej
> najblizszej rodziny to nauczyciele od lat, wiec wiem co mowie.
>
> Zawsze chciałam uczyć, ale po skończeniu studiów były dzieci i
> > nie mogłam pracować.
>
> Jest takie przeklenstwo (chinskie chyba?) - Obys cudze dzieci uczyl.
> Skorzystaj z filozofii wschodu:) i uciekaj od tego.
>
> Teraz dzieci są na tyle duże, że mogłabym pracować.
> > Tylko nie wiem gdzie, ponieważ wymagania dotyczące nauczycieli w ostatnich
> > latach bardzo się zmieniły.Moim kierunkiem studiów było wychowanie
> > techniczne, a teraz nie ma nawet takiego przedmiotu w szkołach. Szukając
> > pracy w szkole musiałabym chyba uczyć sie jeszcze, ale nie wiem czy to
> > warto, nie wiem czy wogóle zatrudni mnie jakaś szkoła.
> Ehhh, jak sie uprzesz, to imo jedynym rozsadnym rozwiazaniem sa prywatne
> szkoly jezykowe, tylko tam spotkasz jakichs normalnych ludzi (przynajmniej w
> porownaniu z (no offence) zawodowka) i jakies tam pieniadze.
> Ale, jak zwykle, najwazniejsze jest by robic to co sie lubi.
> Pozdrawiam
> /p
> Jeżeli mąż zarabia sporo grosza to tak, pod warunkiem, że Pani będzie
pracować dla przyjemności, a nie dla pieniędzy. Moim zdaniem jeszcze w oświacie
jest drobne "bagienko" i prawdopodobnie nie zmieni się w najbliższym czasie.
Pracować natomiast w tym zawodzie do 65 roku to można zwariować, lepiej nie
wiązać się. Pozdrawiam emeryt.>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2003-01-07 00:33:42
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: "Beros" <b...@o...pl>
zarówno pytanie i odpowiedzi są bezdennie głupie;
pytasz kogoś czy warto uczyć?
zapytaj siebie, czy masz do tego powołanie;
jeżeli nie masz to nie będziesz dobrym nauczycielem;
a jeżeli chodzi o zarobki to powszechnie wiadomą,że są marne;
ale przynajmniej są;
pozdrawiam
Beros.
Użytkownik winetu <P...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:avc41q$b9f$...@n...tpi.pl...
>
> aha, kwoty, które podaje rząd w mediach są zwyczajnym kłamstwem
>
>
-
7. Data: 2003-01-07 07:36:47
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
Użytkownik "Beros" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:avd799$mdd$1@news.tpi.pl...
> zarówno pytanie i odpowiedzi są bezdennie głupie;
> pytasz kogoś czy warto uczyć?
Nie są bezdennie głupie bo w ostatnich latach b. dużo się w branży zmieniło
a przez te lata Ewa nie miała z tą branżą styczności. Poza tym warto wybadać
w jakim pójść kierunku jesli WT juz umarło. Poza tym curwa nawet powołanie
nie sprawdzi za Ciebie kilkuset zeszytów i kilku tysięcy prac w półroczu i
Cie nie obroni przed gnojem, który grozi Ci w najlepszym wypadku
powybijaniem szyb.
-
8. Data: 2003-01-07 09:22:16
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: "Maria" <m...@r...medianet.pl>
Wygląda na to, że praca nauczyciela jest najcięższa i najgorzej płatna. A
może by tak opowiedzieć jakie są dzisiaj warunki gdzie indziej?
Maria
-
9. Data: 2003-01-07 11:25:37
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maria" <m...@r...medianet.pl> napisał w wiadomości
news:ave5tq$f0u$1@news.tpi.pl...
> Wygląda na to, że praca nauczyciela jest najcięższa i najgorzej płatna.
Nikt tego tu nie napisał.
-
10. Data: 2003-01-09 20:43:00
Temat: Re: Praca nauczyciela
Od: p...@p...onet.pl
> Witam,
> Czy ktoś może mi cokolwiek doradzić, czy warto angażować się w pracę
> nauczyciela? Zawsze chciałam uczyć, ale po skończeniu studiów były dzieci i
> nie mogłam pracować. Teraz dzieci są na tyle duże, że mogłabym pracować.
> Tylko nie wiem gdzie, ponieważ wymagania dotyczące nauczycieli w ostatnich
> latach bardzo się zmieniły.Moim kierunkiem studiów było wychowanie
> techniczne, a teraz nie ma nawet takiego przedmiotu w szkołach. Szukając
> pracy w szkole musiałabym chyba uczyć sie jeszcze, ale nie wiem czy to
> warto, nie wiem czy wogóle zatrudni mnie jakaś szkoła.
>
> Proszę o swoje opinie w tej sprawie.
> Z góry dziękuje
> Nie słuchaj się ich. Jaki masz wybór? Otworzysz własny interes? Skąd weźmiesz
pieniądze. Może kredyt.Jak spłacisz? Kobieto wpadłaś jak śliwka w gówno z tym
dziećmi.
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl