-
1. Data: 2004-05-18 09:28:34
Temat: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: "kriss" <k...@p...onet.pl>
Jestem tam juz od prawie roku. Moje spostrzezenia:
1. Nawet z "jezykiem" czasami jest ciezko o prace. A czasami bez mozna miec
ekstra robote. Duzo zalezy od szczescia.
2. Pelno jest oszostow, ktorzy "pomagaja" w znalezieniu pracy i taniej
kwatery - to sciema.
3. Im mniej znasz polakow tym lepiej, zadko kiedy pomoga
4. Zdaleka od arabow, to klamcy i sk..... cygani tez
5. Praca na budowie, tak ale u angoli. Pracowalem. Placa i sa ok. U polakow
jestes niewolnikiem i zarabiasz gowno.
6. Wiele osob sprzata puby i resteuracje, dobra praca napoczatek.
7 .....
Jak ktos ma pytania to postaram sie odpowiedziec
Pzdr
Kriss
-
2. Data: 2004-05-18 14:55:48
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: misman <m...@r...NIESPAM.pl>
On Tue, 18 May 2004 11:28:34 +0200, kriss wrote:
> Jestem tam juz od prawie roku. Moje spostrzezenia:
A teraz jesteś w PL na urlopie.. ?
--
Pozdrawia m.
-
3. Data: 2004-05-18 15:47:16
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: "/silver" <f...@u...cy>
misman <m...@r...NIESPAM.pl> wrote in news:
> A teraz jesteś w PL na urlopie.. ?
Wychodzi "net.uk" na koncu jego domeny dla Twojej wiadomosci. Dwa wczesniej
po0-0.london-bar1.ja.net
/silver
-
4. Data: 2004-05-18 16:06:21
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: misman <m...@r...NIESPAM.pl>
On Tue, 18 May 2004 17:47:16 +0200, /silver wrote:
>> A teraz jesteś w PL na urlopie.. ?
>
> Wychodzi "net.uk" na koncu jego domeny dla Twojej wiadomosci. Dwa wczesniej
> po0-0.london-bar1.ja.net
>
Ok, nie sprawdziłem wcześniej, mój błąd ;)
--
Pozdrawia m.
-
5. Data: 2004-05-18 16:21:46
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>
Dnia 2004-05-18 11:28, osoba przedstawiająca się jako "kriss" napisała
co następuje:
> Jak ktos ma pytania to postaram sie odpowiedziec
To że za granicą Polacy są najgorszymi wrogami Polaków to smutny fakt
niestety.
Ciekawią mnie koszty życia - mieszkanie, jedzonko. Piwo słyszałem
diabelnie drogie jest. Czy człowiek przyjezdny, który znajdzie na
początek średniopłatną pracę (aha, jaka to średniopłatna?) jest w stanie
coś odłożyć żyjąc na normalnym poziomie czy też trzeba już lepiej płatną
(aha, jaka to lepiej płatna?). Za normalne warunki uważam coś więcej niż
hamburger na dzień i ławka w parku ;)
Pozdrawiam
--
_ _ _
_|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
(o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-
-
6. Data: 2004-05-18 16:29:58
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: "gromax" <g...@g...pl>
a ja się dołączę do powyższych pytań - czy stawki jakie są u nas podawane w
różnych ogłoszeniach - np. przy pracach tzw. prostych lub fizycznych (owoce,
magazyny itp) w wysokości 4,5 funta/h - 7 ft/h lub 350-450 ft tygodniowo są
prawdziwe? jak wygląda sprawa płacy brutto/netto (np przy płacy w tej
wysokości)? i np. co się uda zrobić w Londynie przy zarobkach np. 300
ft/tydzień ?
pozdr
gromax
-
7. Data: 2004-05-18 20:07:02
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: "/silver" <f...@u...cy>
"Pe.Ka" <c...@t...cy> wrote in news:
> Ciekawią mnie koszty ?ycia - mieszkanie, jedzonko. Piwo s?ysza?em
> diabelnie drogie jest. Czy cz?owiek przyjezdny, który znajdzie na
> początek średniop?atną prac? (aha, jaka to średniop?atna?) jest w
> stanie coś od?o?y? ?yjąc na normalnym poziomie czy te? trzeba ju?
> lepiej p?atną (aha, jaka to lepiej p?atna?). Za normalne warunki
> uwa?am coś wi?cej ni? hamburger na dzie? i ?awka w parku ;)
To moge wypowiedziec sie w kwestii Szwecji. Artykuly spozywcze
wszelkiego rodzaju moga przyprawic o zawrot glowy. Tylko to szybko moze
sie wyrownac, a dlaczego? Bo mozna znalezc artykuly przemyslowe, ktore
sa o 30% i wiecej tansze niz u nas. Jeden wiekszy zakup i mozna byc
szczesliwym przez caly miesiac. Zakladajac, ze u nas ubrania nadal mamy
2 kategorii, to tam mozna znalezc wszystko to co w Europie a nawet
wiecej.
Zapomnialbym - paliwo tansze niz u nas - chociaz moglo sie to juz
zmienic.
Kolejna sprawa. Tak jak u wszystkich na polnocy, pobyt na lawce moze
skonczyc sie w areszcie. Pilnuje sie tam porzadku i wcale sie nie
dziwie, wrecz popieram. Finowie maja za to zasade wolnego wstepu na
prywatne posesje. Mozna wiec zywic sie jagodami (Alandy nie). :P
Kwatera. Tu ogladalem ciekawy odcinek Euromaxx o Niemcach, ktorzy
wyjechali do Szwecji, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Ta pierwsza
prezentowala sie najlepiej, ale nie w tej materii. Ze wzgledu na koszty
jak latwo sie domyslic. Ogolnie duzo jest takich programow, dziwie sie
wiec ze pada az tyle pytan. Bliskosc natury oszalamia, proponuje tam
skierowac swoje zainteresowanie.
Piwo po szwedzku jest zamowic stosunkowo latwo. Dla osob mogacych
pochwalic sie biegloscia w angielskim i niemieckim prosta droga.
Bardziej podobny temu drugiem, wymowa mocno rozni sie od pisma.
Dogadac mozna sie po angielsku, nie ma zadnych problemow. Sam Sztokholm
to dobry odpowiednik dla Nowego Jorku. Pelno ludzi z calego swiata,
chodzi mi o wymieszanie kulturowe. Szok pewny.
Na koniec jeszcze cos - cala produkcja sandalow ze Szwecji zostala
przeniesiona do Polski, jak wiadomo meble Ikea rowniez w duzej mierze
powstaja u nas. Dalej moge napisac, ze na grupie alt.pl.kanada mozna
przeczytac kilka ciekawych rzeczy. W szczegolnie to dokad chce sie
wyrwac przecietny mieszkaniec UK. :)
Nie ma wiec raju obiecanego, chyba ze ten daleko za oceanem, albo
jeszcze lepiej gdzies na koncu swiata.
/silver
-
8. Data: 2004-05-18 20:53:54
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: Robert Drózd <r...@y...iq.wytnijto.pl>
Stało się to Tue, 18 May 2004 18:21:46 +0200, gdy "Pe.Ka"
<c...@t...cy> napisał:
>Dnia 2004-05-18 11:28, osoba przedstawiająca się jako "kriss" napisała
>co następuje:
>
>> Jak ktos ma pytania to postaram sie odpowiedziec
>
>To że za granicą Polacy są najgorszymi wrogami Polaków to smutny fakt
>niestety.
Z artykułu w Przeglądzie http://kiosk.onet.pl/1164445,1,3,239,druk.html
"Powszechne jest też odsprzedawanie sobie za 5-10 funtów numerów
telefonów."
"Szacuje się, że po 1 maja do Wielkiej Brytanii wyjechało około 14 tys.
Polaków. Około 8 tys. już wróciło do kraju. Nie udało im się znaleźć
pracy, która miała na nich czekać."
Robert
-
9. Data: 2004-05-19 00:24:25
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: Seven <7...@N...gazeta.pl>
"/silver" <f...@u...cy> wrote in
news:Xns94EDE0FD0FBB2silverhokejpl@212.76.33.132:
> Finowie maja za to zasade wolnego wstepu na
> prywatne posesje. Mozna wiec zywic sie jagodami
A jeszcze lepiej odrazu KOTLETAMI jak sie siegnie przez okno do czyjejs
kuchni :)
> wymowa mocno rozni sie od pisma
Szedzki rozni sie wymowa od pisma? Ale CZY SA REGULY W WYMOWIE (jak w
j.francuskim) czy calkowita "dowolnosc" i dla kazdego slowa osobno trzeba sie
uczyc wymowy (jak w j.angielskim)?
--------
7t
-
10. Data: 2004-05-19 05:57:30
Temat: Re: Praca i zycie w anglii - opinia
Od: "Grzegorz" <z...@g...pl>
>
> Jak ktos ma pytania to postaram sie odpowiedziec
>
> Pzdr
> Kriss
>
>
Ja mam pytanie jako student czy warto wyjechac na okres wakacji do Londynu,
czy trudno znalezs jakas prace i jakie jest przecietne wynagrodzenie. A i
lepiej jest szukac pracy na czarno czy legalnie?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl