Sytuacja wygląda tak: kobieta pracująca (umowa o pracę) dla pracodawcy A wróciła
właśnie do pracy po macierzyńskim. Pracodawca A wskazał, że dobrze byłoby, gdyby
"przeszła" do pracodawcy B (pomysł nie jest zupełnie nowy, pojawił się już kiedyś; A
jest pośrednikiem świadczącym usługi dla B, kobieta w rzeczywistości pracuje na rzecz
B).

Pytanie, jak to "przejście" zorganizować, aby kobieta nie straciła żadnego z obecnych
warunków / przywilejów (samych wynikających z kodeksu pracy, nic wynikającego z ew.
inicjatywy pracodawcy A), które obecnie posiada / korzysta u A.

Są to (przynajmniej):
(1) Zmniejszenie etatu (zgodnie z art 186-7 par 1 KP) i wynikająca z tego 12-sto
miesięczna ochrona przed zwolnieniem z pracy (zamiast wychowawczego),
(2) Przerwy na karmienie piersią (wliczane do czasy pracy),
(3) Zaległy urlop (ewentualne wykorzystywanie go teraz, przed ew. końcem umowy z A,
tuż po powrocie do pracy -- raczej niefajnie).

Czy da się to formalnie (nie "na gębę") zrealizować?