eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePoszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
  • Data: 2007-05-23 10:39:37
    Temat: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
    Od: "W33" <w...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,

    od dluzszego czasu poszukuje pracy w Polsce po powrocie zza granicy.
    Wszystko jest niby ok, ogloszen w prasie nie brakuje, naokolo pelno
    wiadomosci o pedzacej gospodarce i nieco wolniej rosnacych swiadczeniach dla
    pracownikow. Walka o pracownika trwa... tylko na jakim polu? Po pierwsze mam
    wrazenie, ze czesc CV jest w ogole nieczytana, gorzej - czesto wyglada to
    tak, ze na rozmowie kwalifikacyjnej osoba, z ktora rozmawiam, widzi moje
    papiery po raz pierwszy. Zeby nie pisac tylko o wrazeniach, te w koncu moga
    byc wytworem chorej wyobrazni, podepre sie przykladem z ostatniego tygodnia,
    kiedy to rozmowa przebiagajaca wedlug standardowego schematu "utknela" w
    punkcie, w ktorym zapytalem o dodatkowe swiadczenia do pensji.
    Pytanie w moim odczuciu (ech, znow to subiektywne spojrzneie na
    rzeczywistosc) jest zupelnie normalne. Dla mojego rozmowcy nie bylo, wiec
    uscislilem, ze chcialbym wiedziec, czy jest dodatkowe ubezpieczneie
    zdrowotne, emerytalne, lub moze jakies inne bonusy dla
    pracownikow...odpowiedz byla mniej wiecej w guscie: "A ile Pan ma lat? No
    co, trzydziestki Pan nie ma i o emeryture bedzie sie martwil?". Zaznaczam,
    ze nie chodzi mi o same bonusy, tylko o traktowanie ludzi bez szacunku. W
    tej samej fimie podczas poltoragodzinnej rozmowy nie zaproponowano tez nic
    do picia - pomyslalem o tym dopiero po wyjsciu, ale w koncu nawet Fidel
    Castro, kiedy przemawia dluzej niz pol godziny, ma zawsze pod reka jakas
    szklaneczke ;)

    Smiesznych, przykrych i wszelkich innych sytuacji nadajacych sie do
    ponarzekania jest wiecej, ale w zasadzie chcialbym grupowiczow zapytac, czy
    znaja osobiscie (a moze istnieje jakis ranking?) firme, gdzie:
    - zatrudnia sie wiecej niz polowe ludzi z "zewnatrz", pzrez co rozumiem, ze
    ich cv docieraja do HRu inaczej niz przez dotychczasowych wspolpracownikow i
    znajomych
    - mozna liczyc na powazne traktowanie przez pracodawce (nie na zasadzie, ze
    "takich jak Pan to mamy na peczki")
    - ludzie pracuja, zamiast czytania gazet. opowiadania sobie co jedli na
    kolacje, czy ze Kubus zabkuje
    - zarty na korytarzach maja przynajmniej czasami podtekst inny niz seksualny
    - nie ma obowiazkowych imprez firmowych, na ktorych trzeba chlac i
    dostarczac sobie nawzajem materialow do komentarzy jak w punkcie powyzej
    - jest mala rotacja pracownikow
    - ludzie prezentuja jakis minimalny poziom kultury (nie rzucaja kurwami do
    sluchawki, czy do wspolpracownikow)
    - zespol potrafi sie okreslic w jakikolwiek inny sposob niz mlody i
    dynamiczny ;)

    Zanaczam, ze nie jestem socjopata i nie mam klopotow w kontaktach z
    otoczneiem, ale ekshibicjonizm mentalny wspolpracownikow na prawde mnie
    meczy, podobnie jak wszelkie intrygi, biurowe knowania i opowiadanie sobie w
    zaufaniu kto czesto chodzi do szefa, a kto sobie powiekszyl biust itd.

    Pozdrawiam serdecznie i licze na jakies wskazowki co do kierunku
    poszukiwan....
    W33


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1