eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePorozmawiajmy o znajomościach - konkretyPorozmawiajmy o znajomościach - konkrety
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.man.poznan.pl!n
    ews.telbank.pl!not-for-mail
    From: "motto" <m...@o...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Porozmawiajmy o znajomościach - konkrety
    Date: Sun, 11 May 2003 23:50:53 +0200
    Organization: BPTNet - http://www.telbank.pl
    Lines: 59
    Message-ID: <b9mgk6$e16$1@news.telbank.pl>
    Reply-To: "motto" <m...@o...pl>
    NNTP-Posting-Host: n11.satfilm.net.pl
    X-Trace: news.telbank.pl 1052689862 14374 195.136.107.235 (11 May 2003 21:51:02 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...telbank.pl
    NNTP-Posting-Date: 11 May 2003 21:51:02 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:80157
    [ ukryj nagłówki ]

    Jak już pewnie co niektórzy wiedzą od niedawna pracuję z czego się cieszę
    niezmiernie, ale i przepełniony jestem obawami ponieważ firma (niestety
    jednoosobowa spółka skarbu państwa) na skutek niewłaściwego zarządzania i
    przede wszystkim zatrudniania niekompetentnych osób stoi na skraju
    bankructwa. Tak więc nie wiem, czy będę pracował długo, mam jednak nadzieję,
    że nowemu prezesowi (jednoosobowy zarząd spółki) uda się zakład wyprowadzić
    na prostą. Tyle celem wstępu. Teraz fakty. Firma od jakiegoś czasu ma duże
    problemu finansowe. Poprzedni prezes za namową swojego syna (wówczas
    studenta PW i oczywiście informatyka na etacie) zakupił do firmy serwer IBM
    Netfinity 3500 za małe 27'000.00 zł (tu od razu dodam, że mam kopie faktur)
    wliczając w to oprogramowanie Nowell Net Ware. W sumie serwer jak
    najbardziej dobry, tylko że zupełnie nie potrzebny w firmie, wystarczyłby w
    zupełności taki za 8 tys. wliczając oprogramowanie (mam wycenę z Adaxa) a i
    tak możliwości tego nie były nigdy wykorzystane nawet w 50%. No cóż prawie
    20'000.00 zostało wyrzucone dla potrzeb edukacyjnych synka, a ludzie w tym
    czasie pensje na raty dostawali. Z drugiej strony w firmie do dziś pracują
    komputery klasy 386DX. Została zainstalowana sieć (swobodnie puszczone kable
    po zewnętrznej stronie ścian budynków (i kosztowało to ponoć 9,200 netto a
    przynajmniej na fakturze istnieje taka kwota. Według kilku pracowników
    robiła to firma sąsiada prezesa). Jak się okazało firma pracuje na
    nielegalnym w większości oprogramowaniu bo kupiła (nie wiem jeszcze tylko
    jakim cudem), wersje oem do starego sprzętu. O ile w przypadku Windows można
    kupić sobie np. flopka to w przypadku office taki numer już nie przejdzie
    (źródło infolinia BSA (22) 434 34 34), teraz trzeba wydać kolejne
    kilkanaście tysięcy na zakup w pełni legalnego oprogramowania. W
    sekretariacie stoi komputer odkupiony od firmy kolegi ze studiów (używany)
    za małe 5'400 zł - w czasach swojej świetności nie był tyle wart.
    Na większość komputerów brakuje faktur a i zawartość tych które są nie
    zgadzają się kompletnie ze stanem faktycznym. Co do legalnego oprogramowania
    to zostało zakupione mnóstwo za fortunę najróżniejszych programów z pewnej
    firemki z Katowic. Problem w tym, że programy te nigdy nie były potrzebne i
    do dziś leżą w kartonach nie odpieczętowane. Tu powiązań nie udało mi się
    ustalić. Księgowa to oczywiście teściowa syna, co rusz wychodzą jakieś
    nieprawidłowości w papierach... Marketing to synowa i jej koleżanka ze
    studiów od kiedy powstał sprzedaż spadłą dwukrotnie, od kiedy go nie ma
    sprzedaż rośnie (tego nie potrafię pojąć). Po starym prezesie został
    samochód służbowy (przypomnijmy kupiony w czasach kiedy na pensje brakowało)
    za małe 300'000.00 zł to akurat kwota przybliżona której nie byłem w stanie
    zweryfikować (jak ktoś się zna co kupili cesarza) i kilka szkodliwych dla
    firmy umów. Na szczęście pracownikom udało się zrobić (choć częściowo
    porządek) i wywalić tą całą rodzinkę (nie wymieniłem wszystkich) oraz
    doprowadzić do rozpoczęcia śledztwa przez prokuraturę rejonową (tu nagle
    wszyscy okazali się ciężko na coś chorzy...). Teraz zakład powoli staje na
    nogi, ale wystarczy jedna loda aby upadł i już się nie podniósł (niektórym
    firmom wisimy za faktury od 5 lat). Co do byłego prezesa to jest on teraz
    prezesem innej państwowej firemki (kolesie z UW dużo mogą). Niech Bóg ma jej
    pracowników w opiece. Jak ktoś tu jeszcze napisze że takie rzeczy są
    niemożliwe bo mamy wolną gospodarkę to chyba mu osobiście to w sposób
    inwazyjny wyjaśnię. Trzymajcie za mnie i całą resztą z zakładu (łącznie z
    prezesem) kciuki. Szkoda by było jakby 800 osób z hakiem poszło na bruk.
    Pozdrawiam

    --
    motto
    icq: 238159966

    ps. a ja jeszcze o wszystkim nie wiem, aż się boję jutro iść do pracy.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1