Witam!
Mam pewien problem z pracodawca i ze swoim urlopem. Mianowicie pracuje w tej
firmie od lutego 2001 roku. To jest zreszta moj caly staz pracy po
skonczeniu szkoly sredniej. Niedawno moj pracodawca poinformowal mnie, ze
musze wykorzystac rzekomo zalegly urlop za ubiegly rok (18 dni). A od lutego
bedzie mi przyslugiwal nowy urlop - kolejne 18 dni. Problem w tym, ze on
dzisiaj zadzwonil i powiedzial mi, ze zle zinterpretowal przepisy i wedlug
niego ten urlop nie jest zalegly tylko wlasnie biezacy. Jezeli go
wykorzystam, nie bede mial prawa wziac urlopu np w lipcu, tylko dopiero za
rok. Odnosze wrazenie, ze moj pracodawca nie jest wiarygodny. Bardzo prosze
o pomoc i odpowiedz na pytanie, jak to naprawde jest z tym urlopem. Bylbym
rowniez wdzieczny za wskazanie konkretnych aktow prawnych, w ktorych to jest
zawarte. Z gory dziekuje.

Pozdrawiam: Luckydar