-
1. Data: 2006-03-28 22:48:28
Temat: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "ROBSON" <R...@R...RR>
Czesc
Wypowiedzenie dostalem 3 marca, 18 marca skonczyla mi sie umowa. Umowe
podpisalem 1 stycznia 2006 na czas okreslony (5 lat). Moje pytanie dotyczy
czasu w jakim moge podac pracodawce do sadu bo np. nie pacil mi za
nadgodziny, zwolnil mnie mimo ze mialem najlepsze wyniki w pracy bez
uzasadnienia a przyjal inna osobe itp.
Dzieki za odpowiedzi.
Pozdro
ROBSON
-
2. Data: 2006-03-29 00:13:47
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:e0ceg2$ssi$1@julia.coi.pw.edu.pl ROBSON <R...@R...RR>
pisze:
> Czesc
> Wypowiedzenie dostalem 3 marca, 18 marca skonczyla mi sie umowa. Umowe
> podpisalem 1 stycznia 2006 na czas okreslony (5 lat). Moje pytanie dotyczy
> czasu w jakim moge podac pracodawce do sadu bo np. nie pacil mi za
> nadgodziny, zwolnil mnie mimo ze mialem najlepsze wyniki w pracy bez
> uzasadnienia a przyjal inna osobe itp.
To stek bzdur, ale spróbujmy dojść prawdy.
Jeśli 1.01.2006 otrzymałeś umowę na czas określony wynoszący 5 lat, to nie
mogła sie ona skończyć 18.03 tego roku (jak rozumiem).
Umowa na czas określony dłuższy niż 6 m-cy nie może być rozwiązana za
wypowiedzeniem chyba, że w tej umowie przewidziano możliwość wypowiedzenia
(wynosi ono wtedy 2 tygodnie - art. 33 KP z zastrzeżeniem art. 33^1).
Domniemywam, że taka możliwość w Twojwj umowie została przewidziana i
pracodawca z niej skorzystał.
To jest OK.
Zgodnie z art. 30 KP §4 uzasadnienie wymagane jest w przypadku wypowiedzenia
umowy na czas nieokreślony oraz rozwiązania umowy bez wypowiedzenia.
Zatem brak uzasadnienia na Twoim wypowiedzeniu też jest prawnie OK.
Pozostaje kwestia płatności za nadgodziny.
Możesz dochodzić swoich praw w tym zakresie. Musisz udowodnić, że je
wypracowałeś (pracodawca ma obowiązek prowadzenia ewidencji czasu pracy i
musi Ci ją udostępnić - art. 149 §1 KP).
Okres przedawnienia tego roszczenia to ogólnie 3 lata liczone od momentu,
kiedy roszczenie stało się wymagalne (art. 291 KP).
I to tyle.
Jeśli gdzieś popełniłem błąd to proszę, niech mnie ktoś poprawi, jest poźno,
a ja mam jeszcze troche pracy na jutro. ;)
--
Pozdrawiam
Jotte
-
3. Data: 2006-03-29 05:58:05
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "fart" <a...@w...pl>
>> Czesc
>> Wypowiedzenie dostalem 3 marca, 18 marca skonczyla mi sie umowa. Umowe
>> podpisalem 1 stycznia 2006 na czas okreslony (5 lat). Moje pytanie
>> dotyczy
>> czasu w jakim moge podac pracodawce do sadu bo np. nie pacil mi za
>> nadgodziny, zwolnil mnie mimo ze mialem najlepsze wyniki w pracy bez
>> uzasadnienia a przyjal inna osobe itp.
> To stek bzdur, ale spróbujmy dojść prawdy.
Jestem tego samego zdania.
Przez cała okres zatrudnienia pracownik siedzi cicho ... a po ustaniu
stosunku pracy dopiero zaczyna dochodzić roszczeń
a dodałbym jeszcze, że rozwiązujac z Tobą umowę na czas określony ...
pracodawca nie musi podawać przyczyny ...
pozdrawiam
fart
ps
a z umową na czas określony .. dłuższy niż pół roku i bez art 33 KP, bo
zapomniał pracodawca wstawić, też sobie poradziłem.
-
4. Data: 2006-03-29 06:32:11
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "psd" <t...@o...pl>
> Wypowiedzenie dostalem 3 marca, 18 marca skonczyla mi sie umowa. Umowe
> podpisalem 1 stycznia 2006 na czas okreslony (5 lat). Moje pytanie dotyczy
> czasu w jakim moge podac pracodawce do sadu bo np. nie pacil mi za
> nadgodziny, zwolnil mnie mimo ze mialem najlepsze wyniki w pracy bez
> uzasadnienia a przyjal inna osobe itp.
>
Skoro przyjął inną osobę, widocznie uważa, że ta osoba bardziej odpowiada,
niekoniecznie chodzi o wyniki pracy.
Dlaczego do tej pory siedziałeś cicho, jak ci nie płacił za nadgodziny? Może
jesteś za cichy i to mu nie odpowiada?
Musisz się zastanowić, czy iść do Sądu, bo następny pracodawca raczej
niechętnie patrzy na taki punkt w CV. Skoro musisz wszystko załatwić przez
Sąd, to brakuje ci sztuki negocjacji. Chyba, że chcesz nagłośnić sprawę i
zostać obrońcą uciskanych, a później kandydować do Sejmu. Moim zdaniem,
lepiej z nim negocjować odprawę i poszukać innej pracy.
Pozdrawiam
-
5. Data: 2006-03-29 08:23:30
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: " " <k...@g...pl>
> Skoro przyjął inną osobę, widocznie uważa, że ta osoba bardziej odpowiada,
> niekoniecznie chodzi o wyniki pracy.
> Dlaczego do tej pory siedziałeś cicho, jak ci nie płacił za nadgodziny?
Może
> jesteś za cichy i to mu nie odpowiada?
> Musisz się zastanowić, czy iść do Sądu, bo następny pracodawca raczej
> niechętnie patrzy na taki punkt w CV. Skoro musisz wszystko załatwić przez
> Sąd, to brakuje ci sztuki negocjacji. Chyba, że chcesz nagłośnić sprawę i
> zostać obrońcą uciskanych, a później kandydować do Sejmu. Moim zdaniem,
> lepiej z nim negocjować odprawę i poszukać innej pracy.
Twoja odopwiedź jest nie na temat.
Jeśli umowa skończyła się 18 marca, to za nadgodziny powinien zapłącić ci
sprawdź w KP do chyba 15 kwietnia (nie do 31 marca, bo nadgodziny to składnik
ruchomy płacy, a takie mogą być płącone z określonym w przpisach opóźnieniem,
by pracodawca mógł dobrze policzyć).
Dodaj do tego 3 lata i masz termin zwrócenia się do sądu.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2006-03-29 08:25:12
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "ROBSON" <R...@R...RR>
Dzieki za odpowiedz. Wydaje mi sie ze nie znacie panujacych dzis realjow.
Negocjacje z pracodawca w wiekszosci koncza sie zdaniem "jak ci sie nie
podoba to" i tu nawet nie ma znaczenia stanowisko. Pozatym mysle ze w pracy
licza sie wyniki a nie np. to ze mam fajny samochod bo dojdziemy w koncu do
apsurdow. Jezeli chodzi o to niby lepsza osobe odemnie to jest ona
rodzina... i chyba wiadomo czemu mnie wystawiono do wiatru. Dlatego chcialem
z tym cos zrobic i pytalem o rade.
Pozdro
Robson
Użytkownik "psd" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e0d9oo$c39$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Wypowiedzenie dostalem 3 marca, 18 marca skonczyla mi sie umowa. Umowe
>> podpisalem 1 stycznia 2006 na czas okreslony (5 lat). Moje pytanie
>> dotyczy
>> czasu w jakim moge podac pracodawce do sadu bo np. nie pacil mi za
>> nadgodziny, zwolnil mnie mimo ze mialem najlepsze wyniki w pracy bez
>> uzasadnienia a przyjal inna osobe itp.
>>
> Skoro przyjął inną osobę, widocznie uważa, że ta osoba bardziej odpowiada,
> niekoniecznie chodzi o wyniki pracy.
> Dlaczego do tej pory siedziałeś cicho, jak ci nie płacił za nadgodziny?
> Może jesteś za cichy i to mu nie odpowiada?
> Musisz się zastanowić, czy iść do Sądu, bo następny pracodawca raczej
> niechętnie patrzy na taki punkt w CV. Skoro musisz wszystko załatwić przez
> Sąd, to brakuje ci sztuki negocjacji. Chyba, że chcesz nagłośnić sprawę i
> zostać obrońcą uciskanych, a później kandydować do Sejmu. Moim zdaniem,
> lepiej z nim negocjować odprawę i poszukać innej pracy.
> Pozdrawiam
>
-
7. Data: 2006-03-29 08:34:07
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl>
"psd" <t...@o...pl> wrote in message
news:e0d9oo$c39$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Musisz się zastanowić, czy iść do Sądu, bo następny pracodawca raczej
> niechętnie patrzy na taki punkt w CV.
A po co pisać o tym w CV?
> Skoro musisz wszystko załatwić przez Sąd, to brakuje ci sztuki negocjacji.
> Chyba, że chcesz nagłośnić sprawę i zostać obrońcą uciskanych, a później
> kandydować do Sejmu. Moim zdaniem, lepiej z nim negocjować odprawę i
> poszukać innej pracy.
Tak, tak, jak ukradną ci samochód, w żadnym wypadku nie dzwoń
na policję! Pracodawcy źle na to patrzą. Widać nie masz umiejętności,
żeby samemu zabezpieczyć samochód. :->
Kup sobie rower.
Stach
-
8. Data: 2006-03-29 09:35:53
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "psd" <t...@o...pl>
> A po co pisać o tym w CV?
>
Nie ma po co, ale pracodawca może zadzwonić do dawnego pracodawcy dowie się
o tym.
>
> Tak, tak, jak ukradną ci samochód, w żadnym wypadku nie dzwoń
> na policję! Pracodawcy źle na to patrzą. Widać nie masz umiejętności,
> żeby samemu zabezpieczyć samochód. :->
Kwestia kankulacji. Jeśli chodzi o milion, to warto iść do sądu, jeśli
chodzi o kilkaset to szkoda zachodu. Oczywiście nie wolno odpuścić tak
sobie. Trzeba go straszyć, że idziesz do Sądu, ale ostatecznie nie idziesz.
> Kup sobie rower.
>
Jaki?
-
9. Data: 2006-03-29 10:57:35
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:e0dkdr$4ei$1@atlantis.news.tpi.pl psd <t...@o...pl>
pisze:
> Nie ma po co, ale pracodawca może zadzwonić do dawnego pracodawcy dowie
> się o tym.
Chciałbyś pracować u kogoś, kto krzywo patrzy na pracownika, który umie dbać
o swoje prawa?
> Kwestia kankulacji. Jeśli chodzi o milion, to warto iść do sądu, jeśli
> chodzi o kilkaset to szkoda zachodu. Oczywiście nie wolno odpuścić tak
> sobie. Trzeba go straszyć, że idziesz do Sądu, ale ostatecznie nie
> idziesz.
Dziecinada. Jak Ciebie pracodawca będzie kantował na wynagrodzeniu to wiedz
że to może dlatego, iż Twój poprzednik (poprzednicy) nauczyczyli go, że tak
się da. Żaden nie poszedł do sądu i nie nauczył oszusta jak ma się
wywiązywać z obowiązków.
>> Kup sobie rower.
> Jaki?
Trójkołowy ;)))
--
Pozdrawiam
Jotte
-
10. Data: 2006-03-29 14:05:38
Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
Od: "psd" <t...@o...pl>
> Chciałbyś pracować u kogoś, kto krzywo patrzy na pracownika, który umie
> dbać
> o swoje prawa?
>
Nie chcem, ale muszem.
Jotte. We wsześniejszych postach prosiłem cię o założenie firmę "Miłosierny
Jotte sp. z o.o.". Zrobiłeś?
Zatrutniłbyś w tej swojej firmie faceta, który podał swojego pracodawcę do
Sądu? Już widzę, jak chcesz odpowiedzieć na moje pytanie. Owszem, zbadasz,
czy rzeczywiście facet miał rację i jeśli tak, to nie masz nic przeciwko
zatrudnieniu go. To tyle teorii, w praktyce pracodawca ma duży wybór, mało
czasu i facet nie miałby szans na wytłumaczenie się. To działa na zasadzie
"Nie wiem czy on kogoś okradł, czy jego okradziono. W każdym razie jest w
coś zamieszany."
> Dziecinada. Jak Ciebie pracodawca będzie kantował na wynagrodzeniu to
> wiedz
> że to może dlatego, iż Twój poprzednik (poprzednicy) nauczyczyli go, że
> tak
> się da. Żaden nie poszedł do sądu i nie nauczył oszusta jak ma się
> wywiązywać z obowiązków.
>
Mój pracodawca nie kantuje mnie, bo zawsze walczę o swoje, kiedy jeszcze
pracuję. Błędem było dopuścić do takiej sytuacji, a później, skoro jest, to
kwestia kankulacji. Czy ty poszedłbyś do sądu dla 200 zł?
>>> Kup sobie rower.
>> Jaki?
> Trójkołowy ;)))
>
Jesteś faszystą i antysemitą!
pozdrawiam