Cześć - osoba pracuje w sklepie. Miała 2 umowy na czas nieokreślony, 2ga
skończyła się z końcem maja - przez cały czas aż do teraz pracodawca
twierdził: "już umowy szykujemy, nieługo przywieziemy, skłądki płacimy" -
trwało to od konca maja do dziś. Dziś przyjeżdża pracodawca z umową oraz
załącznikiem do niej (poprzednie umowy były bez tego załącznika i pracodawca
do dzisiaj o nich nie wspominał) - jest to 'zakres obowiązków i
odpowiedzialności'. Jest tam standardowe bla bla oraz punkt który poruszył
zainteresowanego (z pamięci): "Pracownik zobowiązany jest pokryć szkody na
jakie narażony zostanie pracodawca". Niby nic ALE towar do sklepu przywozi
kierowca, wywala go na podłogę i odjeżdża - zero kontroli czy towar nie jest
zniszczony, zero protokołów przekazania, zero liczenia ilości. "Mata i
sprzedawajta".
Moje pytania: Jak się powyższy punkt o odpowiedzialności ma do sposobu
zatowarowania i braku jakichkolwiek protokołów/inwentaryzacji?
Drugie pytanie: jak się ma prawnie zachowanie pracodawcy w stosunku do
pracownika który zwodził go przez 3 miesiące z dostarczeniem umowy (płacił
tak jak powinien - kasa do ręki, podpisana lista) a teraz wyskakuje z umową
i załącznikiem?

Proszę o radę,

Pozdr
CAT