-
Data: 2002-12-16 09:09:25
Temat: Odp: sposób na nicnierobienie
Od: "Artur Lato" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
Użytkownik TS <f...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:at8l56$510$...@s...man.poznan.pl...
[...]
> Spójrz na swoją pracę, jak na towar. Poprostu ją sprzedaj.
> Czy ktokolwiek martwi się kiedy producent ma problem ze zbyciem towarów?
> Nie, bo to jest jego problem, prawda?
Chyba w jakimś świecie superradykalnego kapitalizmu,
którego nigdzie nie ma. Bo w realnym świecie my wszyscy
musimy się martwić kiedy np. rolnicy mają problemy ze zbytem
swoich towarów, bo wtedy nie możemy swobodnie poruszać się
po kraju (zresztą nie tylko my, np. Francuzi często też).
A jak władze USA i UK martwią się, kiedy ich "producenci pracy"
mają problemy ze zbytem! To ich zmartwienie prowadzi do tego,
że nie wpuszczą nikogo do swych pięknych krajów przy najmniejszym
podejrzeniu, że ten ktoś chce robić konkurencję ich rodzimym
sprzedawcom pracy. Nie mówiąc już o tym ile pieniędzy podatników
poświęcają na to, żeby ich farmerzy nie mieli problemów ze zbytem.
I to nie tylko "socjalistyczna" UE, ale USA też.
Okazuje się, że "czyste" wolnorynkowe recepty mają dla innych,
zwłaszcza dla tych nowych, naiwnie zauroczonych nowym ustrojem,
a sami bez skrupułów ingerują w wolny rynek, kiedy tylko jest to
zgodne z ich interesem.
Ale jeśli Ty jesteś zwolennikiem kapitalizmu w najczystszej postaci,
to bardzo dobrze, masz do tego prawo. Tylko doprowadź swoje
rozumowanie do końca. Weź pod uwagę, że nigdzie w tym systemie
nie ma gwarancji, że każdy znajdzie nabywcę na swój towar.
Możliwe są sytuacje, jak np. obecna, że wszyscy chcą sobie nawzajem
sprzedać, a prawie nikt nie chce kupować. I co powiesz tym, którzy zostali
z "niesprzedanym towarem"? Że nie ma dla nich miejsca na tej ziemi?
Żeby jak najszybciej rezerwowali sobie miejsce na cmentarzu, dopóki
jeszcze i tam nie ma kilkuset kandydatów na jedno miejsce?
Ale jeśli PolPot uznał, że warto poświęcić kilka milionów ludzi
w dążeniu do stworzenia idealnego społeczeństwa komunistycznego,
to może rzeczywiście kilka milionów największych "nieudaczników"
nie jest zbyt wygórowaną ceną za przyjemność życia w idealnym
społeczeństwie kapitalistycznym.
> Oczywiste jest, że nie każdy może prowadzić własną firmę, ale wystarczy,
że
> kilku "się ruszy" i oni dadzą pracę następnym.
Złudzenie. To też jest propozycja dla tych kilku promili najlepszych,
którzy albo mają rewelacyjny nowatorski pomysł, albo specjalne
warunki (np. mają dom akurat w takim miejscu, że warto w nim
urządzić pensjonat). A tacy zwykli kandydaci na przedsiębiorców
niech wezmą pod uwagę, że gdyby na przeciętne produkty i usługi był zbyt,
to prawdopodobnie istniejące firmy zwiększyłyby zatrudnienie
i zaspokoiły ten popyt (a obecne bezrobocie świadczy o tym, że
nie zwiększają). Napewno jest im to łatwiej zrobić niż
nowopowstającym firmom.
Statystyki mówią, że nawet w normalnych sytuacjach zdecydowana
większość nowopowstałych firm nie przeżywa pierwszego roku
(niestety nie pamiętam dokładnie jaki procent), a co dopiero w takiej
sytuacji jak u nas teraz. Dlatego dla większości bezrobotnych
jest to raczej najlepszy sposób na szybkie pozbycie się tych
resztek oszczędności, które jeszcze mają (i często, dzięki którym
jeszcze nie żebrzą).
Oczywiście można podawać przykłady ludzi, którzy zaryzykowali
i odnieśli sukces. Ale tak samo można podawać przykłady ludzi,
którzy wygrali w totolotka, albo np. przykład Małysza i mówić
młodym ludziom: "Narzekacie na brak perspektyw? A kto wam
broni kupić narty i trenować codziennie skoki?"
> I to jest cel tych wypowiedzi. Nie szukaj spisku, tam gdzie go nie ma.
Twoja
> wypowiedź, brzmi jak propaganda ZZ, które żywią się tym, że ludziom jest
> źle.
Związki zawodowe żywią się tym, że ludziom jest źle?
Człowieku, w jakiej epoce Ty żyjesz?
ZZ reprezentują teraz ludzi, którym jest bardzo dobrze, którzy są szczęśliwi
(a w każdym razie powinni być), ponieważ mają pracę, a ZZ potrzebne
im są m.in. po to, żeby nie dopuszczać do niej innych.
A poza tym, co oznacza tutaj to pogardliwe określenie "żywią się"?
Czy w latach 70-tych KOR też "żywił się " tym, że niektórym
robotnikom było źle?
Pozdrawiam
Artur
Następne wpisy z tego wątku
- 16.12.02 09:33 No Name
- 18.12.02 22:25 TS
- 19.12.02 09:43 Artur Lato
- 19.12.02 09:53 f...@p...onet.pl
- 19.12.02 10:08 Shrek
- 19.12.02 10:13 No Name
- 19.12.02 22:16 flyer
- 23.12.02 01:11 TS
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pedalskie ogłoszenia na rządowej s. WWW oferty.praca.gov.pl:443
- Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- Ile powinien trwać tydzień pracy?
- Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
- is it live this group at news.icm.edu.pl
- praca 12/24
- 5 minut przerwy przy komputerze
- raczej już nigdy nie będę pracował w Polsce
- Stanowiska sztucznie tworzone
- Re: SOLUTIONS MANUAL: Optical Properties of Solids 2nd Ed by Mark Fox
- zapłata
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Jawność zarobków wszystkich
- rozmówki przy wódeczce...
Najnowsze wątki
- 2024-12-25 Wrocław => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, AWS
- 2024-12-25 Warszawa => Sales Assistant <=
- 2024-12-25 Kraków => Inżynier bezpieczeństwa aplikacji <=
- 2024-12-25 Lublin => System Architect (Java background) <=
- 2024-12-25 Szczecin => Specjalista ds. public relations <=
- 2024-12-25 Wrocław => Key Account Manager <=
- 2024-12-25 Kraków => Full Stack .Net Engineer <=
- 2024-12-25 Kraków => Programista Full Stack .Net <=
- 2024-12-25 Bieruń => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2024-12-25 Białystok => Inżynier Serwisu Sprzętu Medycznego <=
- 2024-12-25 Białystok => Delphi Programmer <=
- 2024-12-25 Chrzanów => Team Lead / Tribe Lead FrontEnd <=
- 2024-12-25 Kraków => Ekspert IT (obszar systemów sieciowych) <=
- 2024-12-25 Mińsk Mazowiecki => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2024-12-24 Gdańsk => Software .Net Developer <=