> Proponuje Ci rozwiazanie z wlasnego podworka:
> Zrob kurs (albo naucz sie sama, to skomplikowane nie jest) redaktora
> technicznego albo korektora, zalatw sobie dostep do Internetu (jesli
jeszcze
> nie masz), zainwestuj w Acrobata (no i oczywiscie w komputer) i rozeslij
> oferty do agencji reklamowych i wydawnictw - dobra korektorka (=szybka i
> dokladna) to skarb.
> Nie dam Ci gwarancji, ze to wypali, ale taki pomysl mi do glowy przyszedl,
> wiec 'sprzedaje'. Po prostu chyba sam bylbym zainteresowany takimi
uslugami.
>
> Pozdrawiam i powodzenia
> Michal



A wiesz, to swietny pomysl. Komputer mam i stale lacze tez, nie musze juz w
to inwestowac. I do korekty tez jestem uprawniona, poniewaz na studiach
zrobilam sobie tzw. opcje z zakresu edytorstwa, w ramach zajec byla tez
korekta. A co do nauczenia sie jeszcze redakcji technicznej, to masz swieta
racje, trzeba bedzie nad tym siasc i opanowac. W sumie nawet myslalam o tym,
zeby w pierwszej kolejnosci pochodzic po wydawnictwach, ale agencje
reklamowe jakos mi nie przyszly do glowy. "Kupuje" Twoj pomysl z prawdziwa
przyjemnoscia i sluze uprzejmie od zaraz jesli potrzebujesz korektora:-)
Wielkie dzieki i pozdrawiam serdecznie
Joan