eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePrzyczyny wystepowania bezrobocia? › Odp: Przyczyny wystepowania bezrobocia?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
    .pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
    From: <k...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Odp: Przyczyny wystepowania bezrobocia?
    Date: Wed, 10 Sep 2003 11:26:05 +0200
    Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
    Lines: 328
    Message-ID: <bjmqf9$a7m$1@korweta.task.gda.pl>
    References: <bji8oi$bh1$1@korweta.task.gda.pl> <s...@w...sal.com>
    <bjk5eu$93m$1@korweta.task.gda.pl> <s...@w...sal.com>
    NNTP-Posting-Host: pa68.szczytno.sdi.tpnet.pl
    X-Trace: korweta.task.gda.pl 1063185706 10486 213.77.169.68 (10 Sep 2003 09:21:46
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 10 Sep 2003 09:21:46 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:94819
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik WOJSAL <w...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:s...@w...sal.com...
    > Szanowny(a) k...@p...onet.pl napisal(a) Tue, 9 Sep 2003 11:15:22
    +0200:
    > >Dopisalem w nawiasie "obowiazku" zapewnienia dla chcacych pracowac.
    >
    > Obowiazek ztrudniania?!
    > A kto mialby finansowac ten obowiazek zatrudniania?
    > Podatnicy? Czy milosnicy obowiazku zatrudniania? ;)

    Jesli ktos nie moze sam zapewnic sobie utrzymania, gdyz
    za wszystko wokol trzeba placic (pierwotne zawlaszczenie-Locke),
    czyli sam nie moze produkowac na wlasne potrzeby, bo za
    taki stan odpowiadaja ci co co maja wlasnosc surowcow i
    srodki produkcji, wiec wlasciciele surowcow i srodkow
    produkcji powinni miec obowiazek zatrudnienia.

    A finansowanie tego moze sie odbywac przez platnosci w
    towarach. Oczywiscie zatrudniajacy musza sie zorganizowac,
    aby dostarczyc szeroka game towarow.

    > >Jaka rentownosc przynosza pracownicy w calej gospodarce?
    > >Przypominam wg GUS rentownosc przedsiebiorstw
    > >w 2001 -0,3%
    > >w 2002 -0,2%
    > >Brak owego zysku.
    > >Czy na tej podstawie mamy zwalniac pracownikow?
    >
    > Ja bym zmniejszal koszty, a maksymalizowlabym zyski.

    Masz podana ogolna rentownosc.
    Powiedz mi jak sie ona zmieni, gdy bedziesz zmienial
    (zmniejszal) koszty a maksymalizowal zyski?


    > Jesli sa pracownicy nieefektywni, to albo trzeba
    > poprawic ich efektywnosc (rentownosc) albo zwolnic.

    Jak poprawisz efektywnosc (rentownosc) ta wszystkich podmiotow
    gospodarczych?

    > A w miejsce ewentualnie zwolnionych, zatrudnic innych
    > przynoszacych zyski.

    Czy mozliwe jest aby wszyscy zatrudnieni przynosili zyski?


    > >> >3. Zmniejszanie sie tempa przyrostu akcji kredytowej systemu
    bankowego.
    > >> Mozesz jasniej?
    > >
    > >Nowe kredyty na produkcje powoduja wzrost produkowanego wolumenu.
    > >Nowe kredyty na konsumpcje powoduja wieksze wplywy podmiotow
    gospodarczych,
    > >zwiekszajac ich rentownosc (ich wplywy beda wieksze od wydatkow podmiotow
    > >gospodarczych)
    >
    > Zwiazek tu jest - im wieksze kredyty, tym wiekszy popyt.
    > Z tym ze oczywiscie, kredyt trzeba bedzie oddac a nawet
    > za niego zaplacic. Tak wiec kredyty konsumpcyjne
    > wplywaja pozytywnie, ale w krotkim terminie: gdy trzeba
    > bedzie splacac kredyt, popyt spadnie, a wiec rowniez
    > produkcja a wiec rowniez zatrudnienie.

    Tak jest, ale dotychczas z okresu na okres wartosc
    kredytow konsumpcyjnych rosla, kredyty z nastepnego okresu
    sluzyly do splaty kredytow z poprzedniego okresu.

    > >Wydatki budzetu pochodzace z emisji papierow skarbowych (na pokrycie
    > >defucytu), zwiekszaja wplywy podmiotow gospodarczy, a wiec ich
    rentownosc.
    > >Wieksza rentownosc mozliwosc wiekszego zatrudnienia.
    >
    > Nie widze zwiazku miedzy budzetem panstwa a sytuacja
    > przedsiebiorstw.

    Pieniadze pozyczone przez skarb panstwa i wydane, spelniaja
    taki sam cel jak kredyty konsumpcyjne. Nie dotyczy to wydatkow
    niekonsumpcyjnych panstwa.

    >Oczwiscie u nas w Polsce, deficyt budzetowy
    > koniecznie musi oznaczac wzrost podatkow (a to juz ma
    > wplyw na sytuacje przedsiebiorstw). Ale to u nas
    > w Polsce, rzadzonej przez ekonomistow z socjalistycznym
    > mysleniem. Normalnie tak byc nie musi.

    Jesli nie bedziemy zwiekszac wplywow panstwa, to pozostaje
    zwiekszyc wartosc emisji papierow skarbowych, albo
    obnizyc wydatki.
    Obnizenie podatkow i innych paltnosci na rzecz panstwa,
    nie wplywa na ogolna rentownosc podmiotow gospodarczych.
    Wartosc ta zarowno zasila wplywy jak i wydatki podmiotow
    gospodarczych.

    wplywy niepodatkowe + podatki >lub= wydatki niepodatkowe + podatki

    Zmniejszanie wydatkow, zmniejsza defucyt, a wiec ilosc wydatkow
    z tytulu emisji papierow skarbowych przeznaczanych na konsumpcyjne
    wydatki panstwa. Rola adekwatna do zmniejszanai sie strumienia
    konsumpcyjnych kredytow.


    > >> Jesli pracownik jest rentowny (przynosi zysk), to trzeba
    > >> go zatrudnic, bo przynosi zysk. Jak stanowi obciazenie
    > >> zakladu, to trzeba zwolnic (to oczywiscie duze
    > >> uproszczenie).
    > >
    > >Z zalozenia, prosta gospodarka, w ktorej wystepuja firmy i ktore nie
    > >zaciagaja kredytow i nie ma podatkow.
    > >W takiej gospodarce wplywy podmiotow gospodarczych sa rowne wydatkom
    > >podmiotow gospodarczych.
    > >
    > >Wplywy=wydatkom
    > >
    > >Brak pienieznego zysku.
    > >Jesli ktorys podmiot uzyska zysk to inny bedzie mial strate.
    > >Czy ten co ma strate ma zredukowac zatrudnienie? CZy tez ma upasc?
    >
    > Nie musi upasc, nie musi tez redukowac. Musi natomiast powalczyc
    > o odzyskanie pieniedzy. Jak? Rozpoznac potrzeby konsumenta.
    > Zaspokoic te potrzeby, a konsument (majacy nadwyzke) odda pieniadze.
    > Tak dziala gospodarka rynkowa.

    Ale jest niemozliwoscia aby wszytkie firmy majace straty mialy odzyskane
    pieniadze.
    Jest nas czterech na Marsie, mamy razem 100 zl, kazdy z nas ma 1 pracownika.
    Prosze wskazac jaki bedzie zysk obu firm, a jaki jednej z nich i przy jakim
    warunku do spelnienia?

    Jesli jest prawdziwe twoje powyzsze twierdzenie to i mozna je zastosowac do
    naszego przykladu.



    > >
    > >Przy rownosci wplywow i wydatkow zawsze pewna grupa podmiotow bedzie
    miala
    > >pieniezny zysk i pewna grupa straty, bo zsumowane musza dac zero. Jesli
    > >stratne podmioty beda upadac, to z biegiem czasu ilosc podmiotow bedzie
    > >malala.
    >
    > Z faktu, ze wszytsko musi sie bilansowac, nie wynika
    > ze ktos musi upasc.

    Jestes za zamknieciem nierentownych hut, kopaln, stoczni itp. ?
    Jesli do tych podmiotow dodasz rentowne podmioty to wszystko sie zbilansuje.
    Zgadzasz sie?



    > >Niewidzialna reka rynku nie daje, sama z siebie, zatrudnienia.
    >
    > O zatrudnieniu, w gospodarce rynkowej, decyduje rynek.
    > Pojawienie sie popytu na dane uslugi, towary momentalnie
    > stwarza miejsca pracy w takim sektorze.
    > Analogicznie zanik popytu, prowadzi do bezrobocia.

    To nie popyt jest glownym decydentem o wplywie na stwarzanie miejsc pracy.
    Glownym motorem jest rentownosc.
    Jesli popyt jest duzy, ale rentownosc sprzedazy ujemna, to nic nie pomoze
    miejscom pracy.
    Decyduje wysokosc ustalonej ceny

    chyba sie zgodzisz z rownaniem:

    Dotyczy wszystkich podmiotow gospodarczych w gospodarce.
    wplywy=wydatki

    (koszty calkowite+marza na sprzedazy/wolumen produkcji)*wolumen sprzedany
    =(koszty calkowite/wolumen produkcji)*wolumen produkcji

    wolumen sprzedany = [(koszty calkowite/wolumen produkcji)/(koszty
    calkowite+marza na sprzedazy/wolumen produkcji)]*wolumen produkcji

    koszty(wydatki) calkowite = wydatki z kapitalu wlasnego+ zwydatki z kapitalu
    obcego+wydatki na rzecz panstwa.


    > >> Pczynami bezrobocia sa bariery inwestycyjne, takie jak:
    > >
    > >Inwestycje zaleza od dodatniego NPV tak?
    >
    > Co to jest NPV?

    NPV jest suma zdyskontowanych oddzielnie dla kazdego roku przeplywów
    pienieznych

    wiecej znajdziesz np pod:
    http://www.qdnet.pl/unas/michal/npv/npv.htm
    http://itob.wil.pk.edu.pl/zim_w_bud97/referat3/refer
    at3.html

    Dlaczego nic nie wiesz o NPV?
    Przeciez wypowiadasz sie od czego zaleza inwestycje



    > >> 1. Zbyt wysokie podatki
    > >
    > >Wysokosc podatkow nie zwieksza ani nie zmniejsza NPV wszystkich podmiotow
    > >gospodarczych.
    > >Jesli po stronie wydatkow podmiotow gospodarczych znajda sie podtaki t,
    to i
    > >po stronie wplywow podmiotow gospodarczych rowniez bedzie ta sama
    wysokosc
    > >podatkow, jako wydatki panstwa.
    > >
    > >wplywy niepodatkowe+ podatki > lub= wydatki niepodatkowe + podatki
    >
    >
    > Zalozmy ze mamy klienta i sprzedawce.
    > Sprzedawca ma towar za 100. zalozmy ze jest to cena, ktora
    > zadowala sprzedawce (ma zysk ktory mu odpowiada) i klienta
    > (po takiej cenie klient jest gotow kupic towar). Czyli 100
    > to cena rynkowa. Zalozmy, ze zysk ze sprzedazy to 20 - tyle
    > zarabia sprzedawca i tylko przy takim zysku jest on gotow
    > podjac prace przy sprzedazy tego towaru. Zalozmy ze klient
    > za dany towar moze dac maksymalnie 100 - za wiecej mu sie
    > nie oplaca juz kupowac.
    > I teraz - zalozmy wariant 0 podatkow.
    > Sprzedawca sprzedaje dobro klientowi. Obie strony sa zadowolone.
    > Sprzedawca ma zysk a klient ma dobro, za ktore nie przeplacil.
    > Biznes sie kreci.

    Wzieles wycinek gospodarki.
    Biznes sie kreci w tym pojedynczym przypadku.

    Ale w gospodarce jest wielu sprzedawcow i wielu klientow.
    Gdybys powiedzial, ze ten sprzedawca i klient sa jedynymi w gospodarce to
    wtedy mamy uklad zamkniety i mozna go analizowac.


    Z przykladu wnioskuje, ze sprzedawca wydal 80 na produkcje towaru.
    A klient ma 100 na zakup.
    Skad klient ma 100 ?


    > Wprowadzmy teraz podatek 10% od transakcji.
    > Mamy teraz szereg wariantow, podaje 2 skrajne i 1 srodkowy.
    > 1. Sprzedawca zachowuje swoj zysk - cena wynosi 110.
    > W tym przypadku sprzedawca podnosi cene ze 100 do 110.
    > Jego zysk bedzie nadal 20. Ale klient nie kupi dobra
    > za 110 (za drogo).
    > Transakcji nie ma. Nie ma popytu.

    Jest cos takiego jak wplywy i wydatki panstwa.
    Jesli klient i sprzedawca sa jedynymi podmiotami w gospodarce, to zachodzi
    sytuacja:
    Sprzedawca placi 10 na podatek, panstwo wydaje 10 dla obywateli, w tym
    przypadku na rzecz naszego klienta.
    Wszystko sie zgadza, klient ma 110 i moze zakupic.
    Ale nadal nie wiem skad klient ma podstawowe 100, od sprzedawcy moze miec
    maksymalnie 80, bo tyle wynosi wydatek na produkcje.

    > 2. Cena sie nie zmienia - wynosi 100.
    > Klient kupilby za 100, ale sprzedawca ma za maly zysk
    > ( swoim zyskiem musi dzielic sie z panstwem). Transakcji
    > nie bedzie. Biznes sie nie oplaca.

    Tu trzeba zadac pytanie, czy zysk sprzedawcy przy cenie 100, jest
    taki sam przy opodatkowaniu i przy nieopodatkowaniu?

    Ja odpowiadam, ze wszystkie podmioty gospodarcze maja taki sam zysk,
    niezaleznie od wielkosci podatkow.

    Dowod:

    Bez podatkow, wszystkie wplywy = wszystkim wydatkom podmiotow gospodarczych.
    Z podatkami, wplywy niepodatkowe + podatkowe = wydatkom niepodatkowym +
    podatkowym

    Czyzby taka ekonomia (dowody) byly przeznaczone na XXIIw !?

    > 3. Kompromis, troche dolozy klient, troche straci sprzedawca.
    > Cena wynosi 105.
    > Klient tego nie kupi, a sprzedawca nie jest zainteresowany
    > sprzedaza. Transakcji nie ma. Biznes sie nie oplaca.
    > Popytu nie ma.
    > Wszystkie te przyklady pokazuja, ze nalozenie podatku
    > powoduje, ze przynajmniej jedna ze stron transakcji musi
    > cos oddac fiskusowi. Oddac, czyli musi zubozec. Jesli oddaje
    > klient - popyt slabnie. Jesli ma oddac sprzedawca - predzej
    > czy pozniej ograniczy interes, albo go zlikwiduje. Slabnacy
    > popyt, albo ograniczanie miejsc pracy - to prowadzi do bezrobocia.

    Przez to, ze istnieje podatek, w zadnym wypadku nie slabnie popyt.
    Przeciez te pieniadze nie sa wycofywane z obiegu, one wracaja w postaci
    wydatkow panstwa.

    Tak?

    A jesli wydatki, to wydatki, ktore zwiekszaja popyt i konsumpcyjny i inny.


    > >> 2. Niejasne, skomplikowane prawo
    > >> 3. Niestabilne prawo
    > >
    > >Jesli rentownosc inwestycji ma byc duza, to inwestycja bedzie
    > >przeprowadzona.
    > >Prawo utrudnia, gdy ogolna rentownosc spada, i ma ono zwiekszac barire
    > >wejscia dla nowych podmiotow, aby uchronic stare podmioty.
    >
    > Mialem tu na mysli niejasne prawo oraz niestabilne.
    > Typu: dzisiaj podatek VAT wynosi 7%. A wiec inwestor
    > uwzglednia ten koszt. A za miesiac, za 5 miesiecy jakis tam
    > minister od czegos mowi, ze podatek bedzie wynosil 22%.

    Jesli chodzi o zmieniajace sie stawki, to niech bedzie to dla wszystkich
    artykulow 22% i po klopocie ze stabilnoscia stawek. Teraz mozan sobie
    planowac koszty.

    > Tak nawiasem mowiac: podatek VAT to haracz jaki panstwo
    > sciaga od obywateli, za to ze osmielili sie cos kupic.
    > A potem zatroskane glowy z ministerstwa finasow
    > dziwia sie ze nie ma popytu wewnetrznego i opracowuja
    > kolejna strategie czegos tam.

    Podatek, ktory sciaga panstwo ma zapewnic finansowanie zadan panstwa.
    Jesli chcesz mozna ograniczyc zadania panstwa.

    Ja bym proponowal wysoce zorganizowana barterowa gospodarke.


    Druga czesc przesle jutro

    Klus


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1