-
11. Data: 2004-07-31 10:42:56
Temat: Re: [OT] artykul we "Wprost"
Od: Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net>
Kasia wrote:
Kasiu, ponieważ po moim komentarzu ("Siejesz mity i demagogię. Nie chce
mi się nawet komentować.") pojawiły się pytania dlaczego tak twierdzę to
jednak odpiszę.
>> Przedsiebiorczy, inteligentny czlowiek ktory potrafi zrobic biznes to
>
> skarb
>
>>dla kraju. . Pod warunkiem, ze robi to uczciwie. A w Polsce cala masa
>
>
> Problem w tym, że w tym kraju _każdy_ przedsiebiorczy, inteligentny czlowiek
> postrzegany jest jako złodziej.
Skoro stawiasz tezę typu "balonik" (postrzegany nie wiadomo przez kogo)
na uwięzi ("każdy" przedsiębiorczy ... itd), to sama się prosisz o ripostę.
A więc :
1. Nie "każdy" - znam ładnych kilka firm w których właściciele,
dyrektorzy czy prezesi są otaczani dużym szacunkiem i sympatią. Jasne
jest dla mnie, że mnie od nich oddziela jakaś tam bariera, bo ja jestem
człowiekiem z zewnątrz i robię usługi dla danej firmy, a oni są wewnątrz
i wobec mnie mogą różnych opinii nie wyrażać. Ale z drugiej strony fałsz
dawałby się wyczuć. A jeśli chodzi o przykłady znane wszystkim : Roman
Kluska. (Trudno mi z drugiej strony powiedzieć ile w sympatii do niego
jest tradycyjnego "trzymania z gnębionym" w tym przypadku gnębionym
przez czerwone bandyckie państwo.) Tak więc : nie "każdy".
2. Przez kogo postrzegany ? Wszystkich ? Chyba sobie żartujesz. Odwróć
sobie to co napisaem w p. (1) na stronę pracowniczą i będziesz miała
ilustrację.
A teraz przejdę do sfery demagogiczno-mitologicznej :
> Jeśli ktoś ma dobra pracę, zarabia 2, 3 średnie krajowe, to od razu wszyscy
> wytykają palcami: a bo na pewno mu starzy pracę załatwili, a bo ma
> znajomości, a bo coś tam.
A nie jest tak [*] ? Sam słyszę co i rusz, o ludziach którzy zarabiają
2-3 średnie krajowe, a kompletnie nic nie umieją, jak również mają
poważne wady charakterologiczne i - tak właśnie - trzymają się na swoim
stołku dzięki rodzinie, znajomym itp Przykład z wczoraj : zaintresowała
mnie oferta jednej firmy, wysłałem swoją aplikację, poszedłem na
rozmowę. Branża dość specyficzna, więc może nie będę mówił o
szczególach, natomiast pan który ze mną rozmawia mówi : "Proszę Pana, z
ludźmi znającymi się na rzeczy jest bardzo bardzo cienko. Bywam często
na szkoleniach z tego zakresu, na sali jest 30 osób, a tylko 3 zadają
pytania. Albo reszta wszystko wie albo totalnie nie interesuje się tym,
czego słuchają." Jak myślisz Kasiu, ile zarabia pozostae 27 osób ? ja
stawiam właśnie na 2-3 średnie krajowe. I dzięki czemu trzymają się tam,
gdzie się trzymają? _Identyczną_ opinię słyszałem od uczestnika
szkolenia mniej więcej 5-6 miesięcy wcześniej (inne szkolenie, z zakresu
ochrony informacji).
[*] Oczywiście tradycyjnie : jacy wszyscy ? którzy wszyscy ? I czy
akurat 2-3 średnie krajowe to jest cenzus ktry definitywnie kwalifikuje
do wytykania palcami przez tych "strasznych wszystkich" ?
> I nikogo nie interesuje co ten człowiek umie, co
> takiego szczgólnego sprawia że warto żeby tyle zarabiał, jak często zostaje
> po godzinach, to że od kilku lat nie był na urlopie, bo w firmie nie ma
> nikogo kto mógłby go zastąpić, bo nikt się nie zna na tym w czym on się
> akurat specjalizuje.
A dziwi Cię to w kraju, w którym przeważająca większość ludzi
pracujących po kilkanaście godzin na dobę, nie bywających na urlopach,
będących niezastąpionymi itd po opłaceniu haraczu dla czerwonych
bandytów i opłaceniu rachunków ma już tylko właściwie na jedzenie ? Ich
interesuje własne życie, a nie to dlaczego ktoś tam zarabia 2-3 średnie
krajowe.
> I to jest problem, a nie to ile kulczyk zarabia.
Czysta mitologia i odwracanie uwagi od niemniej ważnych problemów.
Problemy polskie z mentalnością obywateli to są jedne problemy, a są też
inne. Mitologię o której mowa od lat wciskają takie gazecinki jak
"Wprost", "Gazeta Pejsata" itp. Polskim trupem w szafie od 15 lat jest
brak dekomunizacji i de facto paraliż wymiaru sprawiedliwosći oraz
policji. I ten trup będzie smrodził w najlepszym razie następne 15 lat.
Jeśli począwszy od 1989 zaczęto stopniowy demontaż zalążkowego
kapitalizmu i wprowadzanie coraz bardziej obciążających regulacji w
stylu socjalistycznym, jednocześnie wciskano ludziom totalny kit, że to
właśnie rodzi się kapitalizm, a z trzeciej strony afera goniła aferę (w
99.99% afery te były związane z ubekami, postubecką mafią, agenturą i
byłymi prominentami) to się nie dziw, że jest jak jest. Ludzie nie
rozumieją i nie zrozumieją. (Szkoda tylko, że nie rozumieją równiez
przyczyn, dali sobie przez 15 lat wmówić, że czerwoni są fajni, ludzie
khy khy honoru. No i ich wybierają.)
> Prawda jest tak że każdy
> chciałby być na jego miejscu, a ponieważ nie jest to krzyczy że to
> niesprawiedliwe.
Dlaczego w czambuł przypisujesz ludziom fałsz i dwulicowość ? Dlaczego
uważasz że każdy chciałby być na miejscu Kulczyka ? Dlaczego wykluczasz
mówienie o niesprawiedliwości z pobudek innych niż zawiść / zazdrość ?
Wybacz, ale na bzdety z tego ostatniego Twojego akapitu właściwie nie da
się odpowiedzieć. Przy najlepszej woli.
--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
Włodzimierz Szaranowicz o Otylii Jędrzejczak : Mówię
państwu, to jest naprawdę niezwykła dziewczyna. Dwie
ostatnie noce spędziła poza wioską.
-
12. Data: 2004-07-31 11:27:13
Temat: Re: [OT] artykul we "Wprost"
Od: "Darek" <...@...com>
Użytkownik "Kasia" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ceedc3$5f0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Przedsiebiorczy, inteligentny czlowiek ktory potrafi zrobic biznes to
> skarb
> > dla kraju. . Pod warunkiem, ze robi to uczciwie. A w Polsce cala masa
>
> Problem w tym, że w tym kraju _każdy_ przedsiebiorczy, inteligentny
czlowiek
> postrzegany jest jako złodziej.
> Jeśli ktoś ma dobra pracę, zarabia 2, 3 średnie krajowe, to od razu
wszyscy
> wytykają palcami: a bo na pewno mu starzy pracę załatwili, a bo ma
> znajomości, a bo coś tam. I nikogo nie interesuje co ten człowiek umie, co
> takiego szczgólnego sprawia że warto żeby tyle zarabiał, jak często
zostaje
> po godzinach, to że od kilku lat nie był na urlopie, bo w firmie nie ma
> nikogo kto mógłby go zastąpić, bo nikt się nie zna na tym w czym on się
> akurat specjalizuje.
> I to jest problem, a nie to ile kulczyk zarabia. Prawda jest tak że każdy
> chciałby być na jego miejscu, a ponieważ nie jest to krzyczy że to
> niesprawiedliwe.
To co mowisz ma duzy sens, ale raczej nie w Polsce. W Polsce popyt na prace
duzo bardziej przewyzsza podaz, co rodzi patologie. Dobrze oplacanych
specjalistow, ktorzy naprawde cos umieja rekrutuja przede wszystkim duze,
zagraniczne firmy. W firmach i instytucjach panstwowych (slynne pytanie: A
kto Pana tu przyslal) i malych firemkach zamiast solidnej rekrutacji królują
znajomosci. Nie licza sie wiedza i doswiadczenie tylko kogo sie zna i na
jakim stanowisku.
-
13. Data: 2004-07-31 12:45:17
Temat: Re: [OT] artykul we "Wprost"
Od: "Jarek" <p...@n...polbox.com>
> W firmach i instytucjach panstwowych (slynne pytanie: A
> kto Pana tu przyslal) i malych firemkach zamiast solidnej rekrutacji
królują
> znajomosci. Nie licza sie wiedza i doswiadczenie tylko kogo sie zna i na
> jakim stanowisku.
Popanstwowych niestety tez :-( Mialem przyjemnosc pracowac jako technolog w
firmie z serii Zaklady Wytworcze (tu wstawic odpowiednie) i tam to samo. A
firma przejeta przez konsorcjum wielkie. w fabryce zatrudniajacej okolo 50
osob, dzial handlowy mial 3 osoby, z ktorych jedna byla specjalista od
marketingu a caly dzien bawila sie Gadu-Gadu. Zarabiala ponad 2 srednie
krajowe a nie robila nic. Ale jak prezesi bywali w miescie, nocowali u niej
czasem.