-
31. Data: 2005-07-27 05:35:16
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Stanislaw Chmielarz [Tue, 26 Jul 2005 20:32:36 +0200]:
> A moze sie mylisz? Moze reszta jest do zwolnienia?
Wiesz, piszac na newsy musze jednak zakladac, ze autor
watku przedstawil sytuacje taka, jaka jest. Inaczej nie
ma najmniejszego sensu zadne pisanie, nie sadzisz?
Wiec robiac zalozenie, ze facet rzeczywiscie partoli
prace, rzeczywiscie sie wypial i nie zamierza zmieniac
swoich przyzwyczajen -- to jest czlowiek, ktorego nalezy
z tego zespolu sie pozbyc.
Kira
-
32. Data: 2005-07-27 06:32:44
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: "kantor" <k...@z...olsztyn.pl>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:dc5r64$nka$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Slyszalas kiedys pojecie "inwestycja"?
To o czym Ty mówisz to nie inwestycja - lecz organizowanie człowiekowi
indywidualnych studiów wewnetrznych przez fachowców firmy (nie na tym polega
staz) i podawanie uczącemu sie klientów - by mógł ujeb*ć jakiś kontrakt na
żywo - bo to niezwykle edukująco wpływa.... (są takie firmy które puszczają
stażystę na głęboką wodę by mógł coś popsuć, robiąc przy tym cały czas ostre
szkolenia swoimi wykwalifikowanymi siepaczami ???? nie sądzę aby jakikolwiek
stażysta miał taki status w firmi.... no... chyba ze to jego firma :) ). Ja
swoim młodszym stażem kolegom poświęcam czas tylko wtedy, gdy go mam !!!
Kilka słów wyjaśnien gdy mają problem.... rzut oka gdy już skończą....
krótkie podsumowanie co fajnie a co nie i dlaczego tak a nie inaczej....
Niema zadnych szkoleń - to są wdrożenia nowych osób do tematów realizowanych
przez dany zespół, wdrażanie człowieka to nie są jako-takie szkolenia, od
nauki jest uczelnia.
Reasumujac - bredzisz.
Pozdrawiam
kantor
-
33. Data: 2005-07-27 06:35:26
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: "kantor" <k...@z...olsztyn.pl>
Użytkownik "kantor" <k...@z...olsztyn.pl> napisał w wiadomości
news:dc79q6$jj0$1@flis.man.torun.pl...
>
> Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
> news:dc5r64$nka$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Slyszalas kiedys pojecie "inwestycja"?
>
> To o czym Ty mówisz to nie inwestycja - lecz organizowanie człowiekowi
> indywidualnych
[CIACH]
Sorki... pomyliłem autorów danego poglądu.(SIC!!!) Myślałem o stoktotce.
Pozdrawiam
kantor
-
34. Data: 2005-07-27 06:36:22
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
Kira wrote:
>
> Re to: Stanislaw Chmielarz [Tue, 26 Jul 2005 20:32:36 +0200]:
>
>
>> A moze sie mylisz? Moze reszta jest do zwolnienia?
>
> Wiesz, piszac na newsy musze jednak zakladac, ze autor
> watku przedstawil sytuacje taka, jaka jest. Inaczej nie
> ma najmniejszego sensu zadne pisanie, nie sadzisz?
Autor napisal to z _wlasnego_ punktu widzenia.
> Wiec robiac zalozenie, ze facet rzeczywiscie partoli
> prace, rzeczywiscie sie wypial i nie zamierza zmieniac
> swoich przyzwyczajen -- to jest czlowiek, ktorego nalezy
> z tego zespolu sie pozbyc.
Ale moze ma inne zalety dla kierownictwa?
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,alarmy,domofony,serwis PC,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com
-
35. Data: 2005-07-27 06:46:52
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Stanislaw Chmielarz [Wed, 27 Jul 2005 08:36:22 +0200]:
> Autor napisal to z _wlasnego_ punktu widzenia.
A ja innego punktu widzenia nie znam, wiec opieram sie na tym
ktory znam. Widzisz jakas inna mozliwosc? ;)
> Ale moze ma inne zalety dla kierownictwa?
Jesli tak, to nalezy zmienic mu miejsce pracy tak, zeby sobie
te zalety prezentowal bez szkodzenia pracy zespolu. Proste?
Kira
-
36. Data: 2005-07-27 06:47:30
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: kantor [Wed, 27 Jul 2005 08:35:26 +0200]:
> Sorki... pomyliłem autorów danego poglądu.(SIC!!!)
> Myślałem o stoktotce.
Luz, domyslilam sie ;)
Kira
-
37. Data: 2005-07-27 07:32:57
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: "Charles Kinbote" <p...@p...onet.pl>
> apropos nieudolnego członka grupy polecam też lekturę
> opowiadania "Cloud, Castle, Lake" V. Nabokova
> (jeśli nie panu to przynajmniej panu o którego przypadek
> raczył pan tutaj opisać)
>
> z poważaniem
> TK
Tam jest - być może trochę niedokładnie pamiętam - o nieudolnym
członku grupy (akcja w niemczech gdzieś tak koło 1935, podobne czasy)
chyba księgowym, który pojechał z grupą na wakacje pociągiem,
ponieważ był niezbyt przystosowany do naszej WESOŁEJ grupy w przedziale
trochę go sponiewierali 'namówili' go do zjedzenia peta
itp. Ogólnie swoją niechęć do pana motywuję ogólnym tonem pana
listu jak również pańską dosyć łagodną reakcją na wypowiedź
rasowego grupowicza-małpy pod pseudonimem 'parasolek':
"Skad ja to znam. U nas w firmie tacy debile to norma. Jest na nich jeden
sposob. Przewaznie zawsze garna sie do pracy, wiec daje im sie jakies
zadanie i czeka az spieprza. Sami kopia sobie wtedy gleboki dol."
sądząc po jego tekście (nie miałem przyjemności poznać), który zacytowałem
powyżej (bez obrazy).
z poważaniem
respectfully
CK (Tomasz Kaminski)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
38. Data: 2005-07-27 07:47:06
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: "stokrotka" <p...@o...pl>
> > Slyszalas kiedys pojecie "inwestycja"?
Tak, ale inwestycja nie zwraca się od razu, i to jest przyczyną, że gdy do
działu przyjdzie stażysta "inni na niego pracują".
>
> To o czym Ty mówisz to nie inwestycja - lecz organizowanie człowiekowi
> indywidualnych studiów wewnetrznych przez fachowców firmy
Ty chyba nigdy nie wykonywałeś naprawdę twórczej , złożonej roboty, tylko
prostą łopatologię.
W skomplikowane zagadnienia, np duże systemy informatyczne, nie da się wejść w
tydzień. NIe można tego nauczyć na studiach, bo kazdy system jest inny.
Poznanie struktury, budowy tego już zbudowanego systemu, w którym trzeba coś
zmienić musi trwać (miesiąc, trzy, a nawet pół roku). I firma/dział w tym
czasie ponosi straty. To nie są studia, bo ta wiedza mało przyda się stażyście
w innej firmie.
Oczywiście można stażyście nic nie powiedzieć i dać mu do wykonania poprawkę w
systemie, tylko , że wtedy stażysta nie ma szans. Musi zrobić albo błąd,
albo "zdezorganizować" wewnętrzną logikę takiego systemu.
> Ja
> swoim młodszym stażem kolegom poświęcam czas tylko wtedy, gdy go mam !!!
Według twojej filozofii tego czasu nigdy nie będziesz mieć, bo po co? Skoro to
nie przyniosi pieniędzy.
Po prostu jesteś egoistą i nie nadajesz się do pracy w zespole.
> Kilka słów wyjaśnien gdy mają problem.... rzut oka gdy już skończą....
A tonie trwa?
> krótkie podsumowanie co fajnie a co nie i dlaczego tak a nie inaczej....
A co ty podsumujesz jak nie obejrzysz dokładnie jego roboty?
A tak bez obejrzenia? To znaczy jak się nos stażysty spodoba to dobra robota, a
jak nie to źle?
> Reasumujac - bredzisz.
Ty nie potrafisz liczyć . Ja podałam wyliczenie, a ty żadnych argumentów.
stokrotka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
39. Data: 2005-07-27 08:32:17
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: "kantor" <k...@z...olsztyn.pl>
Użytkownik "stokrotka" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5f1c.00000511.42e73bf9@newsgate.onet.pl...
>
> Tak, ale inwestycja nie zwraca się od razu, i to jest przyczyną, że gdy do
> działu przyjdzie stażysta "inni na niego pracują".
W krótkim czasie człowiek zaczyna na siebie pracować !! basta.
> Ty chyba nigdy nie wykonywałeś naprawdę twórczej , złożonej roboty, tylko
> prostą łopatologię.
Utrzymuję przy życiu jeden z modułów największego projektu w polsce (nie
trudno się domyśleć o którym projekcie mówię)
> W skomplikowane zagadnienia, np duże systemy informatyczne, nie da się
> wejść w
> tydzień.
To prawda... jednak nie trzeba wiedzy z ciężkich serverów aby wprowadzić
poprawkę w obszarze prezentacji grubego klienta.
>NIe można tego nauczyć na studiach, bo kazdy system jest inny.
Systemu nie nadaje się do nauczenia. Trzeba znać język programowania i
technologię, reszta to czytanie analizy, analizowanie kodu i na tej
podstawie generowanie poprawki lub budowa danej funkcji.
> Poznanie struktury, budowy tego już zbudowanego systemu, w którym trzeba
> coś
> zmienić musi trwać (miesiąc, trzy, a nawet pół roku).
W moim zespole to trwa ok 6 mc. Jednak w tym czasie człowiek pracuje na
siebie. Poznaje zawiłości systemu w trakcie wykonywania poszczególnych prac.
>I firma/dział w tym
> czasie ponosi straty.
nie prawda !!!
>To nie są studia, bo ta wiedza mało przyda się stażyście w innej firmie.
Nie interesuje mnie przydatność moich ludzi dla innych firm - tylko dla prac
realizowanych w moim zespole.
> Oczywiście można stażyście nic nie powiedzieć i dać mu do wykonania
> poprawkę w
> systemie, tylko , że wtedy stażysta nie ma szans.
Ma szanse. Trwa to dłużej i częściej padają pytanie, jednak ma szanse. To
tylko kwestia korelacji zadań względem umiejętności
myślenia danego człowieka i jego warsztatu pracy.
>Musi zrobić albo błąd, albo "zdezorganizować" wewnętrzną logikę takiego
>systemu.
Nie prawda !!! W początkowej fazie robi "duble", więc ta praca nie wchodzi
do systemu. W dalszej fazie są testy developerskie i testy releaseowe które
sprawdzają poprawność kodu. Dodatkowo kontrola jakości - czy stworzono
zgodnie ze standardami stylu. Dodatkowo kod przechodzi przez łapki
projektanta, który ocenia (szybko i sprawnie) czy dany kod to kod - czy
zwykła 'kupa'.
>> Ja
>> swoim młodszym stażem kolegom poświęcam czas tylko wtedy, gdy go mam !!!
> Według twojej filozofii tego czasu nigdy nie będziesz mieć, bo po co?
> Skoro to
> nie przyniosi pieniędzy.
Bzdura. Potrzebne mi wsparcie. Dlatego potrzebuje ludzi kreatywnych, z
potencjałem... wdrożenie takiego człowieka = odciażenie (w przynajmniej
drobnych, czasochłonnych rzeczach - dzięki czemu mogę się zająć bardziej
zawiłymi elementami nie siedząc po nocach)
> Po prostu jesteś egoistą i nie nadajesz się do pracy w zespole.
Poprostu nie widzę możliwości trzymania w zespole trutnia który niema
pojęcia o robocie programistycznej.
Jeżeli ktoś wchodzi do wielkiego projektu jako koder - oczekuję, że zna
obiektówkę przynajmniej DOBRZE,
i że potrafi czytać i analizować kod. Jeżeli te umiejetności są dla
człowieka nieosiągalne - powinien poszukać pracy przy projektach wielkości
notatnika dla babci.
>> Kilka słów wyjaśnien gdy mają problem.... rzut oka gdy już skończą....
> A tonie trwa?
Zgadza się. To nie trwa. Tego typu rzeczy zajmują chilkę - i są wykonywane
wyłącznie w czasie wolnym, czyli w takiem, kiedy np. siedze i czytam newsy
:)
>> krótkie podsumowanie co fajnie a co nie i dlaczego tak a nie inaczej....
> A co ty podsumujesz jak nie obejrzysz dokładnie jego roboty?
Nie trzeba specjalnie studiować kodu, aby zobaczyć czy rozwiązanie jest
właściwe i jakiej jest klasy.
> A tak bez obejrzenia? To znaczy jak się nos stażysty spodoba to dobra
> robota, a
> jak nie to źle?
To proste... za pisanie metodą copy-paste jest natarcie uszu... za utopienie
wyjątku jest obdarcie zywcem ze skóry po uprzednim obgotowaniu w oleju....
Jak rozwiązanie mało ergonomiczne - wskazuje się metodę poprawienia danego
kawałka. Żadna filozofia.
>
>> Reasumujac - bredzisz.
> Ty nie potrafisz liczyć . Ja podałam wyliczenie, a ty żadnych argumentów.
Gdzie to wyliczenie ?
>
> stokrotka
>
kantor
-
40. Data: 2005-07-27 09:22:42
Temat: Re: Nieudolny czlonek grupy - problem
Od: "Charles Kinbote" <p...@p...onet.pl>
Niektórzy mówią, że człowiek powinien być obrazem Boga (którego
skądinąd można sobie wyobrazić) wyobraźcie sobie Boga który traktuje
człowieka w ten sposób:
> "Skad ja to znam. U nas w firmie tacy debile to norma. Jest na nich jeden
> sposob. Przewaznie zawsze garna sie do pracy, wiec daje im sie jakies
> zadanie i czeka az spieprza. Sami kopia sobie wtedy gleboki dol."
dośyć wstrętne,
pzdr TK
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl