eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 31. Data: 2003-10-16 14:01:31
    Temat: Re: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: "babla" <n...@s...pl>

    > Jak to nierozumiesz. NIKT nie chce placic podatkow, oni tez.
    > Nie dziw sie, bo taki stan rzeczy jest akurat w ich interesie (gornicy
    > rolnicy itd). Dlaczego im sie dziwicie.
    Dziwie im sie, bo sytuacja jest podbramkowa i dobrze by bylo zeby nasza
    Ojczyzna zainteresowali sie wszyscy. Jeśli nie, to nie bardzo rozumiem
    dlaczego mialbym im fundowac chleb z maslem, a samemu jesc suchy. Orwell juz
    na ten temat cos napisal, prawda?

    -----------
    Andrzej Wąsik


  • 32. Data: 2003-10-16 20:00:56
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    KrzysztofM napisał:

    > Swego czasu widziałem ogłoszenia na stronie ZUSu - ale do centrali w
    > Warszawie. Natomiast oddziały zatrudniają raczej "po rodzinie" :)

    Jak na informatyka, to to ogłoszenie wisi w formie niezmienionej od 2
    lat. ;)

    > Sam znam kobietę, która pracuje w ZUSie mając tylko wykształcenie
    > podstawowe - na stanowisku biurowym:)

    Uważasz, że wykształcenie podstawowe nie daje jej odpowiednich
    kwalifikacji do zrozumienia instrukcji i posługiwania się komputerem?
    A może uważasz, że osobom z wykształceniem wyższym coś się należy, bo
    mają wykształcenie wyższe? W czym przewyższają zatem takie osoby ową
    kobietę na stanowisku biurowym? Kształci się w celu wykonywania pewnych
    prac, a nie w celu posiadania pierwszeństwa do każdej pracy. Skoro owych
    prac wymagających faktycznie wyższego wykształcenia nie ma, to oznacza,
    że osoby, które ŚWIADOMIE WYBRAŁY określony model edukacji popełniły
    pomyłkę - dlaczego ktoś ma odpowiadać za ich pomyłkę? ;)

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
    ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)


  • 33. Data: 2003-10-17 06:39:52
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>

    > A może uważasz, że osobom z wykształceniem wyższym coś się należy, bo
    > mają wykształcenie wyższe? W czym przewyższają zatem takie osoby ową
    > kobietę na stanowisku biurowym? Kształci się w celu wykonywania pewnych
    > prac, a nie w celu posiadania pierwszeństwa do każdej pracy. Skoro owych
    > prac wymagających faktycznie wyższego wykształcenia nie ma, to oznacza,
    > że osoby, które ŚWIADOMIE WYBRAŁY określony model edukacji popełniły
    > pomyłkę - dlaczego ktoś ma odpowiadać za ich pomyłkę? ;)


    Prowokacja, prawda ? To byly prowokacja.
    To co napisales nie nadaje sie nawet do dyskusji. To tak jakby
    powiedziec ze niebieski to wcale nie jest niebieski, bo mozna oswietlic
    innym swiatlem i bedzie inny kolor.

    Tak na marginesie, sprobuj zalatwic pare spraw w ZUSie albo w Urz. Sk.
    to bedziesz wiedzial o co chodzi.

    MarcinP



  • 34. Data: 2003-10-17 07:09:21
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: Catbert <v...@w...pl>


    >>A może uważasz, że osobom z wykształceniem wyższym coś się należy, bo
    >>mają wykształcenie wyższe? W czym przewyższają zatem takie osoby ową
    >>kobietę na stanowisku biurowym? Kształci się w celu wykonywania pewnych
    >>prac, a nie w celu posiadania pierwszeństwa do każdej pracy.
    >
    >
    > Prowokacja, prawda ? To byly prowokacja.
    > To co napisales nie nadaje sie nawet do dyskusji. To tak jakby
    > powiedziec ze niebieski to wcale nie jest niebieski, bo mozna oswietlic
    > innym swiatlem i bedzie inny kolor.
    >
    > Tak na marginesie, sprobuj zalatwic pare spraw w ZUSie albo w Urz. Sk.
    > to bedziesz wiedzial o co chodzi.

    Rozszerzyłbym tą listę.
    Gdybym ja zatrudnił księgową z wykształceniem podstawowym i coś sie w
    firmie pop... z powodu np. wybicia przez grad arbuzów w Burkina Faso, to
    sąd uznałby, że nie dochowałem należytej staranności - poszedłbym siedzieć.

    Pzdr: Catbert EHRM


  • 35. Data: 2003-10-17 11:14:56
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Catbert napisał:

    > Rozszerzyłbym tą listę.
    > Gdybym ja zatrudnił księgową z wykształceniem podstawowym i coś sie w
    > firmie pop... z powodu np. wybicia przez grad arbuzów w Burkina Faso, to
    > sąd uznałby, że nie dochowałem należytej staranności - poszedłbym siedzieć.

    Oczywiście, że nie - ale już z osobą po technikum [czy liceum]
    ekonomicznym tak, bo z tego co się orientuję mają tam księgowość -
    zapewne nawet są lepiej wyedukowani zawodowo niż absolwenci LO po
    Ekonomii na UW. W tym przypadku kryterium wiedzy też się liczy, bo
    absolwent UW może mi co najwyżej zaserwować teorie ekonomiczne, zupełnie
    zbędne do pracy w księgowości. Gdyby do Ciebie przyszedł absolwent na
    jakieś stanowisko zawodowe i zamiast wiedzy zawodowej zaczął serwować tę
    teoretyczną sałatkę [przedmioty z kilku różnych kategorii, przeważnie
    nie dogłębnie], której go wyuczyli, to wolałbyś jego niż osobę, która
    np. księgowość tłukła kompleksowo i praktycznie przez 4 lata?
    A ZUS - mają dwie czy trzy ustawy do nauczenia, wewnętrzne biuletyny z
    wyjaśnieniami, szkolenia i obsługę komputera - uważasz, że osoba po
    podstawówce nie jest w stanie tego zrobić? To może zrobić tylko osoba po
    wyższym prawniczym, która ustawe ZUSowską widziała może 2 godziny na
    zajęciach? ;)

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
    ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)


  • 36. Data: 2003-10-17 11:15:26
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    MarcinP napisał:

    > Prowokacja, prawda ? To byly prowokacja.
    > To co napisales nie nadaje sie nawet do dyskusji. To tak jakby
    > powiedziec ze niebieski to wcale nie jest niebieski, bo mozna oswietlic
    > innym swiatlem i bedzie inny kolor.

    Ależ oczywiście, że nie prowokuję [no może troszeczkę - to uzależnienie
    od adrenaliny ;)]. Nadal twierdzę, że o przydatności człowieka do danej
    roboty nie świadczy samo wykształcenie, ale spełnianie określonych
    kryteriów - nie można twierdzić, że np. do maszynopisania nadaje się
    lepiej osoba po szkole wyższej, bo kryteria na to stanowisko spełnia
    osoba po podstawówce [przynajmniej w moich czasach tak było, że cała
    gramatyka i ortografia była dogłębnie wałkowana w podstawówce, na liceum
    pozostało zgłębianie literatury]. Podchodząc do tego na zasadzie - a bo
    ja zrobiłem ...., mogę dojść do niesłusznego wniosku, że studia na SGGW
    predysponują mnie lepiej do wykonywania zawodu rzeźnika, niż osobę po
    zawodówce żywieniowej [czy jak to tam się nazywa]. To, że ktoś ma dyplom
    SGGW i startuje na rzeźnika, to wynik jego błędnej decyzji/wyboru
    życiowego - nie przewidział, że nie dostanie roboty odpowiadającej jego
    kwalifikacjom - dlaczego ten po zawodówce ma być w gorszej pozycji od
    tego po studiach, bo mniej się uczył przedmiotów nie potrzebnych do
    wykonywania zawodu rzeźnika?

    > Tak na marginesie, sprobuj zalatwic pare spraw w ZUSie albo w Urz. Sk.
    > to bedziesz wiedzial o co chodzi.

    Dziekuję - mam obok siebie i podejrzewam, że z racji tego, że jest to
    nowy oddział [a raczej filia powstała kilka lat temu], że gro osób ma
    tam już wyższe wykształcenie - co zdecydowanie nie przeszkadza im
    spożywać dania chińskiej kuchni na godzinę przed końcem pracy [nie
    podejrzewam, że wtedy mają przerwę obiadową] ani wyskakiwać w tym samym
    czasie gremialnie do okolicznych sklepów. ;)

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
    ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)


  • 37. Data: 2003-10-17 12:07:18
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>

    > Ależ oczywiście, że nie prowokuję [no może troszeczkę - to uzależnienie

    (...)

    > tego po studiach, bo mniej się uczył przedmiotów nie potrzebnych do
    > wykonywania zawodu rzeźnika?

    Moglbym sie z Toba zgodzic, ale pod jednym warunkiem, osoby przyjmowane
    na dane stanowisko, przyjmowane sa wg kwalfikacji ktore posiadaja.

    A rzeczywistosc jest taka, ze najpierw sie przyjmuje osobe (bo siostrzenica
    szefowej, albo kolezanka szefa ktorej do emerytury brakuje 10 lat, albo inna
    znajoma ktorej trzeba sie odwdzieczyc) a potem szuka "okienka" gdzie
    mozna by ja posadzic.

    MarcinP



  • 38. Data: 2003-10-18 13:49:21
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    MarcinP napisał:

    > Moglbym sie z Toba zgodzic, ale pod jednym warunkiem, osoby przyjmowane
    > na dane stanowisko, przyjmowane sa wg kwalfikacji ktore posiadaja.

    No i o tym myślałem - patrzeć na potrzebne kwalifikacje, a nie na to, że
    osoba z wyższym może się jeszcze pochwalić znajomością różnych
    ciekawych, ale nieprzydatnych na danym stanowisku teorii. Niestety
    strategia "kupowania" na wyrost/zapas jest obecna w każdym działaniu
    ludzi.

    > A rzeczywistosc jest taka, ze najpierw sie przyjmuje osobe (bo siostrzenica
    > szefowej, albo kolezanka szefa ktorej do emerytury brakuje 10 lat, albo inna
    > znajoma ktorej trzeba sie odwdzieczyc) a potem szuka "okienka" gdzie
    > mozna by ja posadzic.

    Tylko, pomijając kwalifikację owej osoby, ja widzę w takich uwagach
    interes osoby je wypowiadającej - przy obecnej liczbie bezrobotnych,
    szansa że dzięki obiektywnym kryteriom zostanie się zatrudnionym, są
    nadal bardzo nikłe a element niekompetencji nadal zapewne pozostanie na
    tym samym poziomie [przy obiektywnym wyborze]. Coś mi się widzi, że
    jeżeli poziom bezrobocia nadal będzie na takim samym poziomie, to
    element "klanowości" w wyborze pracowników wpisze się na stałe w nasze
    reguły społeczne, bo nie będzie innego sposobu na dostanie pracy.

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
    ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)


  • 39. Data: 2003-10-19 10:17:21
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: " Marek" <m...@g...pl>

    MarcinP <b...@p...onet.pl> napisał(a):

    > > A może uważasz, że osobom z wykształceniem wyższym coś się należy, bo
    > > mają wykształcenie wyższe? W czym przewyższają zatem takie osoby ową
    > > kobietę na stanowisku biurowym? Kształci się w celu wykonywania pewnych
    > > prac, a nie w celu posiadania pierwszeństwa do każdej pracy. Skoro owych
    > > prac wymagających faktycznie wyższego wykształcenia nie ma, to oznacza,
    > > że osoby, które ŚWIADOMIE WYBRAŁY określony model edukacji popełniły
    > > pomyłkę - dlaczego ktoś ma odpowiadać za ich pomyłkę? ;)
    >
    >
    > Prowokacja, prawda ? To byly prowokacja.
    > To co napisales nie nadaje sie nawet do dyskusji. To tak jakby
    > powiedziec ze niebieski to wcale nie jest niebieski, bo mozna oswietlic
    > innym swiatlem i bedzie inny kolor.
    >
    Te problemy nadają się do szerokiej dyskusji społecznej tylko,
    że ci co powinni o nich dyskutować i decydować, nabierają wody
    w usta i zostawiają wszystko "cudownej różdzce wolnego rynku".
    Po 1989 roku wraz z bezrobociem pojawiło się inne zjawisko i nie ma
    na to wyjaśnienia zgodnego z zasadami zdrowego rozsądku, bo w głupi
    sposób można wyjaśnić wszystko. Mam na myśli to, że wyższe wykształcenie
    jest wymagane tam, gdzie z powodzeniem wystarczy średnie, średnie tam gdzie
    wystarczy zawodowe, itd. aż do najniższego poziomu w hierarchii zawodowej,
    gdzie do prostych rutynowych czynności wymagających siły a nie intelektu,
    wymagane jest chociaż podstawowe.
    Czy to znak nowych czasów, czy pozostawione bez państwowego interwencjonizmu
    szkolnictwo dostało małpiego rozumu - zwłaszcza to prywatne? Znak nowych
    czasów, czy masowa nadprodukcja absolwentów z wyższym? Czy o to chodzi, żeby
    osoby po studiach pracowały np. jako barman, sprzedawca lub pomocnik
    drukarza - bo takie są sygnały z mediów? Żadna praca nie hańbi, ale czy po to
    ludzie się kształcą kilkanaście lat? Osobna sprawa to to, czy przy takiej
    nadprodukcji np. inż. i mgr inż, ktoś jeszcze zatrudnia techników
    (poza "sektorem znajomościowym" oczywiście)?

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 40. Data: 2003-10-19 13:20:53
    Temat: Re: Odp: Nie ma pracy?!? Praca jest!!!
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Marek napisał:

    > Mam na myśli to, że wyższe wykształcenie
    > jest wymagane tam, gdzie z powodzeniem wystarczy średnie, średnie tam gdzie
    > wystarczy zawodowe, itd. aż do najniższego poziomu w hierarchii zawodowej,
    > gdzie do prostych rutynowych czynności wymagających siły a nie intelektu,
    > wymagane jest chociaż podstawowe.

    A ty nie chciałbyś mieć mercedesa, nawet gdyby ów mercedes miał stać
    tylko na parkingu - tylko jeszcze powinien kosztować 5 zł - prawo rynku
    i ludzkiej psychiki, a raczej wiary w to, że osoba z wyższym będzie
    lepszym kandydatem od osoby ze średnim, mimo że na stanowisku wymagane
    są umiejętności nabywane w liceum.
    Tylko jeszcze jedna uwaga - nie wszędzie tak jest - spróbuj pójść np. z
    dyplomem SGGW na rzeźnika lub cukiernika - zawodowe to podstawa, a nie
    głębokie teorie. ;)

    > Żadna praca nie hańbi, ale czy po to
    > ludzie się kształcą kilkanaście lat?

    Ale to ich wybór, a nie rynku, to ich błąd w ocenie, to ich ryzyko -
    dlaczego Państwo, czy rynek mają byc odpowiedzialni za to, że 30%
    społeczeństwa kształci się na wyższe stanowiska urzędnicze, kierownicze
    i naukowe, skoro miejsc jest tylko 10%? - fabryki nie mogą się składać w
    50% z kierowników. Dlaczego osoba po zawodówce ma czuć się winna tego,
    że gościu po Polibudzie, z mniejszą wiedzą praktyczną i bagażem
    niepotrzebnej wiedzy teoretycznej [na określonym stanowisku] uważa, że
    lepiej pasuje do pracy przy obrabiarce?
    Nie można nie widzieć tego, że gro osób idących na studia idzie na nie
    tylko dlatego, że ktoś im powiedział, że będą lepiej zarabiać i nie
    będzie groziło im bezrobocie - a to nie jest wystarczający powód, żeby
    będąc bezrobotnym jakoś specjalnie wyciągać rację pt. a bo ja mam wyższe
    i mi się należy - za co?

    > Osobna sprawa to to, czy przy takiej
    > nadprodukcji np. inż. i mgr inż, ktoś jeszcze zatrudnia techników
    > (poza "sektorem znajomościowym" oczywiście)?

    Patrząc po ogłoszeniach w GW - są.

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
    ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1