Wszyscy pracownicy mojej firmy maja w umowie zaznaczone,że nadgodziny nie są
wypłacane, tylko odbiera sie je w formie wolnych dni. A co jesli nie ma
kiedy odebrac tych nadgodzin??? Wiekszosc ma jeszcze nie wykorzystane urlopy
za zeszly rok a pracy jest tyle, ze srednia godzin pracy wynosi ok 11
godz/dzien. Czy ktos moze mi odpowiedziec na pytanie: jak rozwiazac sprawe
nagdodzin jesli koncze prace w tej firmie? Czy mam domagac sie wypłaty czy
straszac pracodawce kodeksem pracy zrobic sobie tygodniowy urlop?