-
31. Data: 2005-12-08 19:49:34
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dn92pr$4bf$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
<c...@n...googlemailu> pisze:
>> Teraz przedstawiasz to inaczej i z takim ujęciem można się ew. zgodzić
>> (nie
>> chciej abym cytował, sama przeczytaj co napisałaś).
> Jakos sie nie moge doczytac.
Dobra, Ci pomogę:
<cit>
musialam (na wlasny koszt) przedstawic przeswietlenie pluc,
morfologie, badania na HIV, badania na wirusy zapalenia watroby, badania na
inne przewlekle choroby np. cukrzyce i wyspowiadac sie z calej swojej
historii zdrowotnej w kilkunastostronicowym formularzu.
</cit>
> Ale my rozmawiamy o czyms innym
Nie, ja rozmawiam do Ciebie o tym co Ty powiedziałaś.
Co do kwestii rozpoczynającej wątek wypowiedziałem się osobno, nie są mi
natomiast znane szczegółowe uregulowania prawne takiej sytuacji. Wg mnie
takowych nie ma.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
32. Data: 2005-12-08 21:31:46
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "rokford" <r...@w...pl>
> Co do kwestii rozpoczynającej wątek wypowiedziałem się osobno, nie są mi
> natomiast znane szczegółowe uregulowania prawne takiej sytuacji. Wg mnie
> takowych nie ma.
A ja się dowiedziałem, że takowe przepisy weszły wraz z ustawą o pacownikach
samorządowych :(
i że przy staraniu się o stanowisku w instytucji samorządowej trzeba mieć
zaświadczenie lekarskie... Aż poczytam:D
rokford
-
33. Data: 2005-12-08 22:05:54
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:dna2oc$190$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:dn92pr$4bf$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
> <c...@n...googlemailu> pisze:
>
>>> Teraz przedstawiasz to inaczej i z takim ujęciem można się ew. zgodzić
>>> (nie
>>> chciej abym cytował, sama przeczytaj co napisałaś).
>> Jakos sie nie moge doczytac.
> Dobra, Ci pomogę:
> <cit>
No i?
Ty sie wlaczyles do tej odnogi watku z tekstem odnosnie poszanowania
prywatnosci.
ja moze tego nie ujelam w swoim opisie, ale sytuacja byla taka, jak potem
rozwazalam: jasno sprecyzowane wymogi na wejsciu, "jesli je spelniasz -
wyslij dowody bycia zdrowym".
Ja zaargumentowalam, ze IMHO taka wesja nie narusza prywatnosci, bo czlowiek
nie jest naklaniany do dzielenia sie ta naruszajaca prywatnosc informacja -
informacją o chorobie.
Natomiast moj protest (wlasnie na podlozu prawa do prywatnosci) wzbudzilaby
sytuacja, gdyby ktos znajacy mnie imiennie mnie na takie badania wysylal -
chocby mial dostac tylko informacje o tym, ze ktoregos z warunkow nie
spelniam, bez szczegolow.
Zas jesli druga strona nic nie wie o tym, kim jestem i ze ide na badania,
dopoki nie zdecyduje sie z wlasnej woli uderzyc do niego z "dowodami
zdrowia", nie widze problemu z ta prywatnoscia.
> > Ale my rozmawiamy o czyms innym
> Nie, ja rozmawiam do Ciebie o tym co Ty powiedziałaś.
Zaczales do mnie rozmawiac o prywatnosci i o mozliwosci jej naruszania w
takich przypadkach jak przeze mnie przytoczony. Sugerujac mi, ze jestem
osoba, ktora by potencjalnie byla gotowa skorzystac z mozliwosci "abyś
dobrowolnie użyła środków masowej komunikacji celem swobodnego przekazywania
ewentualnym
zainteresowanym informacji nt Twojego stanu zdrowia, przebytych chorób,
zabiegów leczniczych, wad genetycznych, prowadzonych kuracji, stosowanych
środków antykoncepcyjnych, preferencji seksualnych itp."
I.
I.
-
34. Data: 2005-12-08 22:57:06
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dnaaoa$nli$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
<c...@n...googlemailu> pisze:
>>>> Teraz przedstawiasz to inaczej i z takim ujęciem można się ew. zgodzić
>>>> (nie
>>>> chciej abym cytował, sama przeczytaj co napisałaś).
>>> Jakos sie nie moge doczytac.
>> Dobra, Ci pomogę:
>> <cit>
> No i?
No i już.
Przestań kręcić i kombinować, wiesz dobrze, że sprawa jest jasna. Nie miałaś
racji (choć tak bardzo lubisz mieć), nie ma żadnych niejasności, wszystko
zostało precyzyjnie powiedziane. Nic się nie stało, każdemu się może
zdarzyć.
--
Pozdrawiam
Jotte