Mam pytanko: jak mam wyrobić sobie NIP, bedac studentem i nie majac jeszcze
zatrudnienia? Bylem w urzedzie skarbowym, to urzedniczka powiedziala mi, ze
bez pieczatki zakladu pracy albo urzedu pracy nie wyrobie tego NIPu. To co,
mam sie zarejestrowac jako bezrobotny? Przeciez jestem studentem, a prace
chce podjac za granica w przyszle wakacje, wiec niemozliwe jest zeby
pracodawca dal mi jakas glupia pieczatke. Kazde moje pytanie w strone pani
urzednik konczylo sie odpowiedzia: "Ja panu nic nie powiem, ma byc
pieczatka!". To przeciez jest chore, jak oni chca walczyc z bezrobociem, jak
nie mozna dostac glupiego numerka, a przeciez nie chce pracowac na czarno!
Poza tym mam kolegow studentow, ktorzy dostali NIP bez problemu, tylko
akurat w innym miescie, a tak samo jak ja nie podejmowali wczesniej pracy.