Dnia Sat, 23 Jun 2007 13:18:05 +0200, sz <s...@b...no>
w <f5ivhe$ddk$1@news.onet.pl> napisał:

> Immona wrote:
>
>> Skoordynowana czasowo akcja taka jak proponowana jest nierealna - ludzie
>> nie beda rzucac pracy nie majac zorganizowanej pewnej alternatywy.
>
> w ogolnosci masz racje, chociaz w tym wypadku chodzi o grupa bardzo
> zorganizowana, wyksztalcona i swiadoma sytuacji, maja samorzady, zwiazki
> zawodowe i silne poczucie wspolnoty.

Wiesz, ja to 'silne poczucie wspólnoty, organizację i wykształcenie'
widziałem od wewnatrz.
Silne poczucie wspólnoty to mają Starozakonni.
Zdarzają się kompetentne jednostki, ale oni zazwyczaj nie strajkują.

I jest bardzo proste rozwiązanie, na które jakoś feudalni lekarze -
dyrektorzy albo ordynatorzy nie chcą się zgodzić - kontrakty.

> jezeli postanowiliby ze w polsce odbedzie sie prywatyzacja sluzby
> zdrowia to rzad nie mialby nic do powiedzenia w tej sprawie - i chyba o

Rząd mógłby pokazać palec. Bo jest tak, że szpitale wraz z koszmarnie
drogim sprzętem są własnością samorządów, i to samorządy nimi dysponują.
A jest konstytucyjny obowiązek zapewnienia ludziom opieki zdrowotnej.

Niby jak lekarze mogliby wymusić prywatyzację OZ?

Jak powiedział dawno temu jeden gościu: "Rząd się sam wyżywi".

> sz.

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.

do góry

> Akurat ci strajkująct lekarze mają alternatywę - większość z nich ma
> prywatne gabinety medyczne, albo pracuje na kilku etatach, ale oni
> siedzą na stanowiskach z powodów feudalnych.

nie tak do końca, o ile sie orientuję zeby móc pracować jako lekarz (zdaje się że
wyłączeni są dentysci, psycholodzy itp) to taka osoba musi pracować państwowo. A
później żeby zarobić musi uciekać do prywatej praktyki. a z kolei doba ma tylko 24
godziny...

no chyba ze ty właśnie w ten sposób rozumiesz feudalizm, ale to sorry

do góry

[...]
> Niby jak lekarze mogliby wymusić prywatyzację OZ?

no gdyby 90% sie zwolnilo - przeciez na taka akcje nie byloby sposobu
(oprocz wprowadzenia stanu wyjatkowego).
niby co wladza moglaby na to poradzic?
pare tysiecy wojskowych lekarzy rozdzielic do niektorych szpitali?
zatrudnic imigrantow ze wschodu?
brak lekarzy + umiejetne podsycanie nastrojów "oddajcie nam nasze
składki bo chcemy sie leczyć", kilka ladnych demonstracji i sejm moglby
uchwalic wszystko.
przeciez wystarczylo zeby gornicy przyjechali do wawy z kilofami i juz
wyszla inna ustawa :-P


> Jak powiedział dawno temu jeden gościu: "Rząd się sam wyżywi".

taaa, urban zna sie na rzeczy :->

sz.

do góry

On Fri, 22 Jun 2007 07:42:44 +0200, "graham" <g...@p...onet.pl> wrote:

>Władza musi zrobić tylko kilka drobnych rzeczy:
>1) Oddać każdemu te 186 zł miesięcznie pobierane na ubezpieczenie medyczne

Dlaczego tylko tyle? Niektórym miesięcznie zabierają wielokrotnie więcej...


--
- Maciej Kulawik ----------------
- m...@p...pl --------------

do góry

Dnia Mon, 25 Jun 2007 08:23:28 +0200, grom@x <gromax@_skasuj_.interia.pl>
w <f5nqdf$c9h$1@inews.gazeta.pl> napisał:

>> Akurat ci strajkująct lekarze mają alternatywę - większość z nich ma
>> prywatne gabinety medyczne, albo pracuje na kilku etatach, ale oni
>> siedzą na stanowiskach z powodów feudalnych.
>
> nie tak do końca, o ile sie orientuję zeby móc pracować jako lekarz (zdaje się że
wyłączeni są dentysci, psycholodzy itp) to taka osoba musi pracować państwowo. A
później żeby zarobić musi uciekać do prywatej praktyki. a z kolei doba ma tylko 24
godziny...

Źle się orientujesz.
Musi wykonywać zawód lekarza, praca w prywatnej praktyce to wykonywanie.

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.

do góry

Dnia Mon, 25 Jun 2007 20:45:32 +0200, sz <s...@b...no>
w <f5p2gg$iaa$1@news.onet.pl> napisał:

> [...]
>> Niby jak lekarze mogliby wymusić prywatyzację OZ?
>
> no gdyby 90% sie zwolnilo - przeciez na taka akcje nie byloby sposobu
> (oprocz wprowadzenia stanu wyjatkowego).
> niby co wladza moglaby na to poradzic?

W kamasze. Wbrew pozorom można.
Równie prawdopodobne byłoby przejście na kontrakty.

> pare tysiecy wojskowych lekarzy rozdzielic do niektorych szpitali?
> zatrudnic imigrantow ze wschodu?

To nie jest takie proste.

> brak lekarzy + umiejetne podsycanie nastrojów "oddajcie nam nasze
> składki bo chcemy sie leczyć", kilka ladnych demonstracji i sejm moglby
> uchwalic wszystko.

Okazałoby się nagle, że ludzie doskonale potrafią się leczyć prywatnie.
Jajka są takie, że te widowiskowe problemy, typu klinika hematologii
nieszczególnie się prywatyzują - trochę ciężko jest robić prywatną
praktykę hematologiczną, albo anestezjologiczną, są pewne specjalności,
w których wybór jest Polska albo Wyspy. I na to nagle pieniądze by się
znalazły.
W temacie oddania składki na NFZ - jak Partia mówi, że zabierze, to
zabierze, jak Partia mówi, że da, to mówi.

> przeciez wystarczylo zeby gornicy przyjechali do wawy z kilofami i juz
> wyszla inna ustawa :-P

Lekarze to nie górnicy.

> sz.

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.

do góry

> > nie tak do końca, o ile sie orientuję zeby móc pracować jako lekarz (zdaje się że
wyłączeni są dentysci, psycholodzy itp)
>> to taka osoba musi pracować państwowo. A później żeby zarobić musi uciekać do
prywatej praktyki. a z kolei doba
>> ma tylko 24 godziny...
> Źle się orientujesz.
> Musi wykonywać zawód lekarza, praca w prywatnej praktyce to wykonywanie.

nie do końca w to wierzę. bo w takim razie po jakiego grzyba siedzieliby na
państwowym zamiast mieć wyłącznie własną praktykę?
a może są jakies inne profity i to jest wyłumaczenie?


--

to tylko moje zdanie, taki skrót myślowy
*G*R*O*M*A*X*

do góry

Jakub Lisowski wrote:

>> niby co wladza moglaby na to poradzic?
>
> W kamasze. Wbrew pozorom można.

mao tse tung wypedzal urzednikow z miast i kazal pracowac w polu, tez mozna.
ale swoja nadzieje opieram na tym, ze naszego mao tse tunga powinna
odstraszac perspektywa przyszlych wyrokow trybunalu europejskiego :->

sz.

do góry

Immona napisał(a):

> ani nie stosuje innych metod powiadomienia panstwa o swoim wybyciu.
> Policzenie rzeczywiscie przebywajacych w RP ludzi za te 5 lat moze sie
> okazac szokiem, jesli tempo wyjazdow sie utrzyma.
>
> I.

To znaczy że w wawie nie będzie korków za 5 lat !

E.

do góry

sz napisał(a):
> Jakub Lisowski wrote:
>
>>> niby co wladza moglaby na to poradzic?
>>
>> W kamasze. Wbrew pozorom można.
>
> mao tse tung wypedzal urzednikow z miast i kazal pracowac w polu, tez
> mozna.
> ale swoja nadzieje opieram na tym, ze naszego mao tse tunga powinna
> odstraszac perspektywa przyszlych wyrokow trybunalu europejskiego :->
>
> sz.
>

Stalin by się tak z pielęgniarkami nie pierdolił.

E.

do góry